Już w niedzielny wieczór będziemy mieli okazję obejrzeć klasyczny pojedynek znakomitej defensywy San Francisco 49ers ze świetny atakiem Green Bay Packers. W historii playoff te zespoły spotkały się ze sobą czterokrotnie i trzy spotkania wygrała drużyna z Wisconsin. Jak będzie tym razem? Green Bay rozpoczęło zmagania w playoff już w zeszłym tygodniu pokonując bez żadnych problemów Minnesotę Vikings. Kluczem okazało się powstrzymanie Adriana Pettersona. Na pewno jednym z głównych powodów poprawy gry defensywy był powrót Charlesa Woodsona. Wszyscy najważniejsi zawodnicy Packers są wreszcie zdrowi i od razu możemy zauważyć pozytywne efekety. Z kolei 49ers rundę Wild Card mieli wolną dzięki zajęciu drugiego miejsca w konferencji NFC. Drużyna Jima Harbaugh zakończyła sezon regularny zwycięstwem nad Arizoną. Imponująca również była wygrana w kóńcówce sezonu nad New England Patriots. Największym problemem 49ers jest kontuzja Justina Smith, który po sezonie przejdzie operację, ale w tym meczu zamierza wystąpić. Jednak główną niewiadomą jest postawa względnie niedoświadczonego QB Colina Kaepernicka. Na pewno będzie na nim spoczywać olbrzymia presja. Jeżeli zaliczy nieudany występ na pewno pojawią się pytania czy Alex Smith nie zagrałby lepiej. Kaepernick może liczyć na duże wsparcie ze strony gry biegowej. Frank Gore w pierwszym spotkaniu między tymi drużynami zdobył ponad 100 jardów. Dlatego też ponownie głównym zadaniem defensywy Packers będzie dyscyplina i zatrzymanie gry biegowej.
Interesująco również wygląda sytuacja po stronie defensywnej San Francisco. Jim Harbaugh bardzo nie lubi przeprowadzać zmian w formacji defensywnej przez co przeciwko Packers Linebackerzy Bowman i Willis będą zmuszeni do krycia takich zawodników jak Cobb czy Finley. Również mecz przeciwko Patriots pokazał, że San Francisco ma problemy z szybkim tempem i no-huddle, a jak wiadomo Rodgers jest specjalistą od takiej gry.
Przez lata mówiło się, że defensywa zdobywa mistrzostwa, ale teraz mistrzostwa zdobywają najlepsi rozgrywający. W tym meczu takim jest Aaron Rodgers. Dlatego też mimo tego, że San Francisco jest faworytem tego meczu uważam, że Green Bay zwycięży.
Typ: Green Bay zwycięstwo; handicap +2.5; powyżej 44.5
Drugim bardzo ciekawym meczem w konferencji NFC jest niedzielne spotkanie Atlanta-Seattle. Falcons będąc najlepszą drużyną w sezonie regularnym mieli pierwszą rundę wolną. Seahawks wygrali na wyjeździe z Washington Redskins. Na pewno pomocna w tym zwycięstwie okazała się kontuzja Roberta Griffina.
Teraz Seahawks czeka kolejna długa podróż i w połączeniu z wczesną godziną spotkania(13 w Atlancie) może to mieć negatywny wpływ na zawodników. Jednak cała presja spoczywa na ramieniu i głowie Matta Ryana, który w swojej karierze nie wygrał żadnego spotkania w playoff(0-3). Od czasu przybycia Ryana i trenera Mike Smitha Falcons zawsze świetnie spisywali się w sezonie regularnym, ale w playoff grają fatalnie. Wystarczy przypomnieć zeszłoroczny mecz z New York Giants w którym Falcons zdobyli...2 punkty.
Patrząc na indywidualne pojedynki najciekawsza będzie walka skrzydłowych Atlanty White i Jonesa z najlepszym Back 4 w NFL. Jeżeli skrzydłowi Falcons będą w stanie uwolnić się od Shermana czy Brownera, Atlanta ma duże szanse na awans. Także kontuzja Chrisa Clemonsa może dać Ryanowi więcej czasu na podejmowanie decyzji. Po stronie defensywnej Falcons czeka bardzo ciężkie wyzwanie. Po pierwsze Marshawn Lynch jest świetnym Running Backiem, którego ciężko zatrzymać, a defensywa Falcons jest jedną z najgorszych jeżeli chodzi „missed tackles”. Pocieszająca dla fanów Atlanty może być informacja, że Lynch nie trenował przez cały tydzień z powodu kontuzji. Również w sezonie regularnym bardzo wiele problemów defenysywie Atlanty sprawiali mobilni rozgrywający. Wystarczy powiedzieć, że sam Cam Newton zdobył przeciwko Falcons ponad 700 jardów! Jak wiadomo Russell Wilson jest bardzo mobilnym QB.
Na koniec warto przypomnieć jak świetną drużyną na własnym boisku są Falcons. Matt Ryan w całej swojej karierze przegrał w Georgia Dome cztery ważne spotkania (przegrana z Tampa Bay nie powinna być liczona). Właśnie przewaga własnego boiska oraz fakt, że Atlanta po prostu MUSI to spotkanie wygrać powoduje, że stawiam na jej wygraną.
Typ: Atlanta zwycięstwo: handicap -1.5; powyżej 45.5
Denver-Baltimore
Ostatni mecz w karierze Ray Lewisa? Moim zdaniem tak. Peyton Manning mimo dużych problemów z grą w niskich temperaturach powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa. Jednak bardzo ważna będzie postawa pass-rusherów Broncos, Dumervila i Millera. Jeżeli będą w stanie nękać Joe Flacco Ravens nie mają szans. Również Ray Rice nie może sobie pozwolić na tak fatalny mecz jak z Indianapolis w którym dwa razy tracił piłkę. Bukmacherzy uważają, że będzie to jednostronne spotkanie, ale ja z tym stwierdzeniem się nie zgadzam. Denver wygra, ale po bardzo wyrównanym spotkaniu z małą ilością punktów.
Typ: Denver zwycięstwo; Baltimore handicap +8.5; poniżej 47.5
New England-Houston
Najłatwiejszy mecz do wytypowania spośród wszystkich czterech. Wygrana New England nie ulega żadnych wątpliowści. Jak wielka różnica jest między tymi zespołami pokazał mecz w sezonie regularnym w którym Patriots odnieśli zwycięstwo 42:14. Teraz Brady będzie miał dodatkowo do dyspozycji TE Rob Gronkowskiego. Houston mimo zwycięstwa nad Cincinnati w pierwszej rundzie playoff grało bardzo słabo. Tendencja ta utrzymuje się od kilku spotkań. Ciężko liczyć na przełom przeciwko Patriots w dodatku na Gillette Stadium.
Typ: New England zwycięstwo; New England handicap -8.5; powyżej 47.5
Paweł Śmiałek