7 października 2012r. Drew Brees przejdzie do historii National Football League. Quarterback New Orleans Saints zdetronizuje Johnny'ego Unitasa i trafi na czołówki wszelkich gazet. Zapraszamy na zapowiedź 5. kolejki NFL, w której nie zabraknie wielkiego pojedynku Tom Brady - Peyton Manning.
Mecze, które zaczynają się o 19:00 polskiego czasu:
Miami Dolphins (1-3) - Cincinnati Bengals (3-1)
Obiecująca drużyna przeciwko najbardziej niedocenianej drużynie ligi? Ryan Tannehill wspomagany przez Reggie Busha, czy najlepszy duet drugoroczniaków, Dalton-Green? Zdecydowanie ta druga dwójka ma większe szanse na odniesienie zwycięstwa w tym starciu, jednak mecz powinien być wyrównany. Bengals po trzech kolejnych wygranych zmierzą się z Dolphins, którzy swoje ostatnie dwa mecze zakończyli niewielką, bo tylko 3 punktową porażką.
Philadelphia Eagles (3-1) - Pittsburgh Steelers (1-2)
Kolejny tydzień i kolejna minimalna wygrana Eagles? Może być ciężko. Zbyt wiele straconych piłek może zgubić drużynę prowadzoną przez Michaela Vicka, choć Steelers póki co nie zachwycają swoją postawą. Przegrana z Broncos i Raiders obnażyła ich słabe strony, które powinny być wykorzystane przez sztab szkoleniowy Eagles. Niemniej wracają oni po tygodniu przerwy, wzmocnieni powracającymi do składu RB Rashardem Mendenhallem i LB Jamesem Harrisonem. Rozpędzeni po zeszłotygodniowej wygranej nad NY Giants, Eagles pragną sprawić kolejną niespodziankę i tym razem ograć słabszych na początku sezonu Steelers.
Green Bay Packers (2-2) - Indianapolis Colts (1-2)
Mecz dwóch utalentowanych rozgrywających, z których jeden udowodnił już swoje umiejętności, a drugi dopiero zaczyna to robić. Packers po minimalnej wygranej z Saints w minionym tygodniu, w tym powinni poradzić sobie bez problemu z młodą drużyną Colts. Jeśli coś może wpłynąć na postawę Colts to na pewno chęć wygrania meczu dla swojego chorego trenera Chucka Pagano, u którego w minionym tygodniu wykryto białaczkę oraz fakt, że miniony weekend spędzili oni na treningu i regeneracji sił, a nie na boisku. W tym meczu futbol może nie być najważniejszy.
Baltimore Ravens (3-1) - Kansas City Chiefs (1-3)
Spotkanie Goliata z Dawidem. Ravens to jedna z najczęściej punktujących drużyn w NFL, Chiefs z kolei pozwalają rywalom na największe zdobycze punktowe w meczu, także wytypowanie zwycięzcy tego meczu nie powinno być trudne. Flacco i spółka dość łatwo powinna rozprawić się z defensywą Chiefs, której jedynym atutem mogą być kibice, utrudniający komunikacje ofensywie typu no-huddle . Mecz raczej bez większej historii.
Atlanta Falcons (4-0) - Washington Redskins (2-2)
Spotkanie dotąd niepokonanych Falcons z drużyną prowadzoną przez młodego i obiecującego rozgrywającego oraz osłabioną z powodu kontuzji podstawowych zawodników, defensywą. Matt Ryan, który za miniony miesiąc otrzymał nagrodę najlepszego zawodnika NFC (1162 jardy, 11 TD, 2 INT, QB rating 112.1) nie powinien mieć większych problemów z pokonaniem Redskins. Sam RG III meczu nie wygra, za to Ryan ma do dyspozycji bogaty wachlarz utalentowanych zawodników, co powinno zapewnić mu spokój w podejmowaniu decyzji.
Mecze, które zaczynają się po 22:00 polskiego czasu:
Seattle Seahawks (2-2) – Carolina Panthers (1-3)
Udane wytypowanie zwycięzcy tego meczu graniczy z cudem. Obie ekipy dywizji NFC są bardzo nieprzewidywalne. Jednego tygodnia wygrywają z Green Bay Packers by następnie przegrać z St. Louis Rams. Mimo wszystko lekka przewaga widnieje po stronie Panthers. Cam Newton jest znacznie bardziej doświadczonym rozgrywającym od Russela Wilsona i do tego po jego stronie będą fani. Niedzielny spotkanie to również okazja do rewanżu dla Rona Rivery. Szkoleniowiec Panthers przegrał w pierwszym starciu z Pete'em Carrollem i zrobi wszystko, żeby wyrównać rachunki.
Ten mecz może być ostatnim dla Wilsona w roli startera. Rookie zdobył zaledwie 600 jardów w czterech meczu. Matt Flynn czeka na swoją szansę.
Chicago Bears (3-1) – Jacksonville Jaguars (1-3)
Tutaj wynik może być tylko jeden. Bears wygrają dzięki przyłożeniu formacji obronnej i ciągłej presji na rozgrywającym Gabbertcie. Na niekorzyść Jaguarów działa statystyka: Niedźwiedzie mają dwunastą obronę w lidze względem gry biegowej. Maurice'a Jones-Drew czeka długa noc u boku z Lance'em Briggsem i jego kumplami.
Jay Cutler liczy na wspaniały wieczór: Brandon Marshall i Matt Forte uzbierają razem ponad 250 jardów i znacznie przybliżą Chicago do playoffów.
Denver Broncos (2-2) – New England Patriots (2-2)
Powrót starych znajomych i... przyjaciół. Tom Brady i Peyton Manning doceniają swoją klasę zawsze i wszędzie. Obaj dżentelmeni wielokrotnie spotykali się po dwóch stronach barykady i zawsze tworzyli niezapomniane widowisko. Manning w ostatnich dwóch meczach przeciwko Patriots rzucił łącznie osiem przyłożeń. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby powtórzyć ten wyczyn już w niedzielę, ale w Denver nie ma Reggiego Wayne'a i istnieje dobra gra biegowa.
Gdy Manning dochodził do siebie po operacji szyi, Brady zadzwonił do niego z pytaniem o udzielenie ewentualnej pomocy. Wysokiej klasy zawodnik zawsze doceni równie dobrego rywala.
Dwóch najlepszych rozgrywających ostatniej dekady i bardzo ważny mecz dla układu tabeli. Szczególnie dla Broncos, bo Patriots mają zdecydowanie łatwiejszą drogę do awansu.
Buffalo Bills (2-2) – San Francisco 49ers (3-1)
49ers pokazali swoją siłę tydzień temu gdy z hukiem zamknęli usta Rexowi Ryanowi na jego włościach. I dokonali tego po niespodziewanej porażce z Minnesota Vikings. Zwycięstwo 34:0 z Jets to odpowiedź godna mistrzów. Ekipa Jima Harbaugh nie powinna mieć większych problemów z odniesieniem czwartego zwycięstwa w sezonie. Buffalo musiałoby przez całe 60 minut prezentować wybitny futbol, ale po prostu nie są w stanie tego robić, co potwierdził ostatni mecz z Patriots.
Jeśli Bills przegrywają, to wysoko (stracili 48 pkt z Jets i 52 z Patriotami). To oznacza, że Alex Smith poprowadzi efektywną ofensywę. Swoje dorzuci/wybiega Colin Kaepernick.
Tennessee Titans (1-3) – Minnesota Vikings (3-1)
Chris Johnson czy Adrian Peterson? Nie ma żadnych wątpliwości, iż w pojedynku dwóch wysoko wybieranych zawodników w fantasy football, górą jest ten drugi. Wikingowie wygrali cztery z ostatnich pięciu meczów z Titans i są na dobrej drodze do podtrzymania passy. W końcu byle ogórki nie wygrywają z Detroit Lions Jima Schwartza.
Spoglądajcie na Matta Hasselbecka. Dość szybko dowiemy się czy weteranowi pozostało dużo paliwa w baku.
Gracz meczu: kicker Blair Walsh zdobywający punkty po udanych biegach Petersona.
Mecz, który rozpocznie się o godzinie 02:20 czasu polskiego
San Diego Chargers (3-1) – New Orleans Saints (0-4)
Noc Drew Breesa, na którą czekają wszyscy. Rozgrywającemu Świętych brakuje zaledwie jednego podania na przyłożenie do pobicia 52-letniego rekordu Johnny'ego Unitasa. Były quarterback Baltimore Colts zdobywał touchdown w 47 meczach z kolei. Brees dokona tego (nie mamy żadnych wątpliwości) w 48. meczu...
Moment gdy dokona tego wspaniałego wyczynu zapiszę się na stałe w futbolowych annałach i historii Nowego Orleanu. Breesa i jego kolegów z trybun będą oglądać zawieszeni Sean Payton, Joe Vitt i Mickey Loomis. Święta Trójca Saints i architekci ich zwycięstwa w Super Bowl XLIV. I dlatego ku zdumieniu wielu w NFL, Święci wygrają po raz pierwszy w rozgrywkach. Atmosfera w Superdome poniesie ich do wielkich wyczynów – jak w sezonie 2009.
Monday Night Football
Houston Texans (4-0) – New York Jets (2-2)
Jeszcze przed przerwą fani na MetLife Stadium zaczną skandować nazwisko „Tebow”. Po katastrofalnym zeszłotygodniowym występie widok Marka Sancheza na ławce rezerwowych powinien być kwestią czasu. Jets stracili najlepszego zawodnika formacji obronnej i ataku, i potrzebują zbawiciela zdolnego dokonać czynów, których nie da się pojąć rozumem. Czyli krótko mówiąc: potrzebują Tima Tebow z Denver Broncos i playoffów przeciwko Pittsburgh Steelers.
Jets jeszcze nigdy nie przegrali z Texans. Chyba najwyższy czas na ten pierwszy raz na oczach milionów telewidzów. J.J. Watt naprawdę o to zadba.
Foto:
1. Powrót Jamesa Harrisona to doskonała wiadomość dla wszystkich fanów Steelers/ jamesharrisonnumber92jersey.blogspot.com
2. Peyton Manning i Tom Brady - kolejne starcie dwóch
Dariusz Ankiewicz, Piotr Bera