Już 30 sierpnia rozpocznie się nowy sezon NCAAF i na pewno dla wszystkich fanów futbolu akademickiego jest to świetna wiadomość. Szczególnie biorąc pod uwagę to, co działo się podczas offseason. Zawieszenia, kary, skandale i oczywiście sprawa Penn State. Na szczęście koniec z tym. Czas zacząć to na co wszyscy czekamy! Rozgrywki pełne emocji, pasji i zaangażowania.Zeszły rok minął pod znakiem rywalizacji dwóch gwiazd: Andrew Lucka i Roberta Griffina III oraz dwóch znakomitych drużyn LSU i Alabamy. Ostatecznie Griffin wygrał Heissman Trophy,a Alabama BCS National Championship, głównie dzięki defensywie uznawanej za jedną z najlepszych w historii NCAA. Ciężko nie zgodzić się z takim stwierdzeniem patrząc na ostatni draft w którym wybrano sześciu zawodników Crimson Tide w pierwszych pięciu rundach!
Jednak to już za nami, a w tym roku będziemy mieli okazję podziwiać nowe gwiazdy NCAA.
Pierwszą konferencją na którą koniecznie trzeba zwrócić uwagę jest Atlantic Coast Conference dla której będzie to ostatni rok w takim formacie, gdyż od przyszłego roku do ACC dołączą uniwersytety Pittsburgh oraz Syracuse. Oczywiście ACC jest znana głównie z... koszykówki, ale również drużyny futbolowe są bardzo utalentowane. Niestety wyniki uzyskiwane w bowlach pokazują, że jeśli chodzi o siłę ACC znajduje się dopiero na piątym miejscu jeśli spojrzymy na konferencje BCS. W najważniejszych bowlach ACC ma bilans... 2-14. Zeszły rok nie poprawił tej statystyki. Virginia Tech przegrała z Michigan, a Clemson skompromitowało się w Orange Bowl przegrywając z West Virginią.
A jak wygląda siła drużyn w tym roku? Spójrzmy:
Atlantic Division:
1. Florida State
Głównym faworytem tej dywizji oraz całej konferencji jest zdecydowanie drużyna prowadzona przez Jimbo Fischera. Już w zeszłym roku Seminoles byli jednym z głównych faworytów do wygrania nie tylko ACC, ale mistrzostwa BCS. Jednak oczekiwania nie pokryły się z rezultatami. Bilans 9-4 nie pozwolił nawet na wygranie konferencji. Ten rok powinien być znacznie lepszy. Do drużyny wraca 18 starterów, w tym QB E.J Manuel dla którego jest to bardzo ważny sezon biorąc pod uwagę przyszłoroczny draft. Głównym atutem Manuela są jego warunki fizyczne, 199 cm wzrostu i 107 kg wagi. W zeszłym roku zdobył 22 przyłożenia i podawał na 2666 jardów. Należy jednak wziąć znaczną poprawkę na te statystyki, ponieważ offensive line FSU była jedną z najgorszych w historii NCAA. Właśnie to OL jest kluczem do sukcesu w tegorocznych rozgrywkach. Patrząc na trendy panujące w NCAA powinno być lepiej, gdyż większość zawodników pozostała, a co za tym idzie mają za sobą rok doświadczenia. Jeśli chodzi o resztę ofensywy FSU na pozycjach WR oraz RB ma bardzo wielu utalentowanych zawodników. Pierwszą gwiazdą powinien być WR Rashad Green. Seiminoles mają również czterech bardzo dobrych RB, spośród których najlepszy sezon powinien mieć Chris Thompson.
Defensywa Florida State jest jedną z najlepszych w NCAA. Szczególnie patrząc na dwóch defensive endów, Brandona Jenkinsa oraz Bjoern Wernera. Jenkins posiada niesamowitą kombinację szybkości oraz siły, która powoduje, że możemy obserwować zawodnika którego czeka długa kariera w NFL. Również Werner to bardzo ciekawy zawodnik pochodzący z Niemiec. Bjoern rozpoczął swoją przygodę z futbolem w drugiej klasie liceum, gdy wyjechał na wymianę do Stanów Zjednoczonych. Od tego czasu rozwinął swoje umiejętności, a w przyszłości może liczyć na angaż w NFL.
Na wyróżnienie zasługuje również secondary, szczególnie SS Lamarcus Joyner oraz CB Xavier Rhodes.
Podsumowując Florida State to główny faworyt w ACC i jeśli linia ofensywna nie zawiedzie, Seminoles mogą liczyć na bowl BCS. Najważniejszym meczem sezonu będzie pojedynek z Clemson Tigers, ale Jimbo Fischer powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa w tym spotkaniu, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że grają u siebie.
2. Clemson
Tigers rozpoczęli zeszły sezon od ośmiu zwycięstw. Niewątpliwie była to duża sensacja. Szczególnie duet Boyd-Watkins wzbudzał wielki respekt wśród przeciwników. Nawet w połowie sezonu QB Tajh Boyd był wymieniany jako kandydat do Heissman Trophy, ale po ósmym tygodniu rozgrywek można było zauważyć coraz większy regres, który zakończył się wielką kompromitacją w Orange Bowl, w którym to Tigers przeszli do historii przegrywając z West Virginią... 70-33! Najgorszy jest jednak fakt, że ten wynik i tak nie oddaje w pełni przewagi WVU nad Clemson w tym spotkaniu.
W sezonie 2012-2013trener Dabo Swinney będzie miał do swojej dyspozycji większość swoich najlepszych zawodników z zeszłego roku. W tym QB Tajh Boyd, WR Sammy Watkins, RB Andre Ellington oraz WR DeAndre Hopkins. Warto zwrócić uwagę na Watkinsa, który jest jednym z faworytów do nagrody Heissmana i na pewno kandydatem do wyboru w pierwszej rundzie draftu NFL. Dla fanów ofensywy Tigers są must-see TV. W tym roku Swinney wprowadza tzw. Nevada Pistol Offense, która opiera głównie się na bardzo szybkim tempie. Co ciekawe, biorąc pod uwagę zeszłoroczne statystyki Tigers byli drugą najszybszą ofensywą w NCAA, ale według trenera Swinneya to wciąż zbyt wolno. Takie schematy najprawdopodobniej spowodują, że jeszcze więcej miejsca będzie miał RB Andre Ellington, który bez większych problemów powinien uzyskać 1000 jardów w sezonie.
Znaczniej gorzej wygląda sytuacja w defensywie. Poza dwoma Safety, Hallem oraz Meeksem reszta formacji jest bardzo niedoświadczona.
Oczywiście kluczowym pojedynkiem będzie mecz z Florida State 22 września, ale już otwarcie sezonu może sprawić pewne problemy, ponieważ przeciwko Auburn nie wystąpi zawieszony na dwa spotkania Sammy Watkins.
3. North Carolina State
Wolfpack w tym roku całą swoją uwagę skupiają na rozgrywającym. Nie jest to Russel Wilson, który w zeszłym sezonie odszedł do Wisconsin, ale Mike Glennon porównywany do Phillipa Riversa. Na pewno Glennon ma potencjał na pierwszą rundę draftu NFL i w kwietniu będzie jedną z największych gwiazd draftu, ale... ten rok może być dla Niego bardzo ciężki. Dlaczego? Spójrzmy na pozostałych zawodników ofenswnych. Poza WR Tobaisem Palmerem, Glennon nie ma nikogo na kim mógłby polegać. Gra biegowa jest na bardzo niskim poziomie.Wwystarczy podać jedną liczbę: 109. Jest miejsce NCS w ofensywie biegowej w zeszłym roku. Na pocieszenie Mike Glennon może liczyć na bardzo dobrego OT R.J. Mattesa.
Patrząc zarówno na obronę jak i atak Wolfpack, trener Tom OBrien zapewne marzy o tym, aby zabronić gry biegowej. Jeśli źle wygląda atak, to jeszcze gorzej wygląda defensywa. Każdy przeciwnik Wolfpack 90% swojego ataku powinien opierać na biegach. NC State ma fatalych LB oraz DT. Główną gwiazdą jest CB David Amerson.
Już w swoim pierwszym spotkaniu NC State czeka bardzo poważny test z Tennessee. Pojedynek otwierający sezon z przeciwnikiem z SEC będzie wielką szansą dla Wolfpack na promocję drużyny.
4. Maryland
Jedno jest pewne, Terrapins gorszego sezonu niż zeszły mieć nie będą. Ciężko będzie powtórzyć bilans 2-10. Trener Edsall wymienił praktycznie cały sztab oraz zawodników. Na pewno fani Maryland mogą liczyć na defensywę, a w szczególności front 7. Na wyróżnienie zasługują DE Joe Vellano oraz LB Kenny Tate którzy będą postrachem wszystkich QB w ACC. Niestety ofensywa wygląda znacznie gorzej, dowodzona przez bardzo niedoświadczonego QB i z wieloma nowymi zawodnikami może mieć wielkie problemy.
Jeżeli chodzi o terminarz to chyba nie warto wymieniać najważniejszego spotkania. Każda wygrana po sezonie 2-10 jest na wagę złota. Jednak jeśli Edsall wygra pierwsze trzy spotkania ma szansę nawet na bowle.
5. Wake Forest
Na pewno niewielu QB chciałoby się znaleźć w sytuacji Tannera Pricea, którego w nadchodzącym sezonie czeka bardzo wiele sacków. O-line jest jedną z najgorszych w NCAA. Poza tym Price nie może liczyć na WR Chrisa Givensa, który jest teraz zawodnikiem St.Louis Rams.
Defensywa Demon Decons powinna być solidna. Wielu starterów powraca na kolejny sezon. NG Nikita Whitlock na pewno będzie poważnym zagrożeniem dla przeciwnych rozgrywających.
Już w swoim drugim spotkaniu 8 września Wake Forest zmierzy się z North Caroliną. Na pewno będzie to bardzo dobry test, który pokaże na co mogą liczyć fani Deamon Decons. Udział w bowlach zostanie uznany za sukces w tym roku.
6. Boston College
Najgorsza ofensywa ACC w zeszłym sezonie, ma nowego koordynatora Douga Martina. Eagles planują wprowadzić nowy system up-tempo, ale nawet najlepszy system się nie sprawdzi jeśli będzie prowadzony przez bardzo słabego QB, a takim przez ostatnie dwa lata był Chase Retig.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w defensywie. Oczywiście Luke Kuechly jest już w NFL, ale ma godnych zastępców. Trio linebackerów: Divitto, Duggan oraz Pierre-Louis na pewno godnie zastąpi najlepszego LB w historii BC.
Bardzo ciekawy powinien być pojedynek z Notre Dame 10 listopada. Dlaczego? Trenerzy obu uniwersytetów mają jedną cechę wspólną: po sezonie mogą zostać bezrobotni. Szczególnie zagrożony jest Spaziani, który w ogóle nie sprawdza się jako następca Toma OBriena.
Coastal Division:
1. Virginia Tech
Wielka niespodzianka prawda? Każdego roku są na tej pozycji. Ostatnie osiem sezonów drużyna Franka Beamera kończyła z przynajmniej z dziesięcioma zwycięstwami na swoim koncie. Zeszły rok został jednak zakończony dwoma porażkami. Najpierw z Clemson w finale konferencji, a następnie z Michigan w Sugar Bowl.
Ten rok na pewno nie będzie łatwy dla Franka Beamera, ponieważ stracił bardzo wielu starterów z zeszłego roku. W tym RB Davida Wilsona (Giants) i WR Danny Coalea (Cowboys). Dobrą wiadomością jest powrót QB Logana Thomasa, który gdyby nie obecność Matta Barkleya, byłby pierwszym QB na liście drużyn NFL. Na pewno Thomas na początku sezonu odczuje brak wielu podstawowych zawodników z zeszłego sezonu, ale WR Marcus Davis oraz WR D.J. Coles powinni wypełnić tę lukę.
Defensywa Hokies wygląda znakomicie. CB Kyle Fuller oraz LB Bruce Taylor powinni być liderami tej formacji. W Spring Game Taylor nie wystąpił z powodu kontuzji, ale powinien być gotowy na otwarcie sezonu.
Kluczem do udanego sezonu może okazać się RB Michael Holmes, który mimo tego, że jest freshmenem może być nową gwiazdą. Szczególnie patrząc na ostatnie lata, gdzie dominowali najpierw Ryan Williams, a później jego następca David Wilson.
Patrząc na kalendarz warto zwrócić uwagę na dwa spotkania. Pierwsze to otwarcie sezonu z Georgia Tech, która jest niewygodna dla każdego przeciwnika ze względu na swój system ofensywny. Drugą datą jest mecz przeciwko Clemson na wyjeździe. Warto przypomnieć, że Tigers w zeszłym roku pokonali Hokies dwukrotnie. Pojedynek ofensywy Clemson z defensywą Tech zapowiada się naprawdę pasjonująco.
Podsumowując oczekiwania są takie jak każdego roku. Każdy inny wynik niż udział w bowlu BCS zostanie uznany za dużą porażkę.
2. Georgia Tech
Paul Johnson wciąż jest trenerem Yellow Jackets, a oznacza to jedno...kolejny rok z triple-option. Każdego roku Tech jest jedną z najlepszych drużyn w grzej biegowej i jednocześnie jedną z najgorszych w podaniach. Nie jest to niespodzianką patrząc na system ofensywny, ale czasem gra QB Yellow Jackets jest naprawdę ciężka do oglądania. Johnson liczy, że w tym sezonie to się zmieni ze względu na powrót prawie wszystkich starterów z zeszłego roku. Wszystko w rękach i nogach trzech zawodników: QB Tevina Washingtona i dwóch RB Orwina Smitha oraz Davida Simsa.
Defenswny koordynator liczy na poprawę swojej formacji, która w ostatnich czterech spotkaniach traciła ponad 30 punktów. Natomiast w ostatnich dziewięciu zanotowała tylko 10 sacków. Gwiazdami tej formacji powinni być LB którzy są świetnymi atletami. Zwłaszcza duet Burnett-Watts.
Pojedynek z Miami 22 września będzie kluczowy w walce o miejsce w dywizji. Jednak fakt, że Yellow Jackets będą mieli przewagę swojego boiska powinni odnieść zwycięstwo.
3. Miami
QB Stephen Morris został mianowany starterem. Jednak czy ta wiadomość jest warta jakiejkolwiek uwagi? Nie. Żaden QB Hurricanes nie prezentuje wysokiego poziomu. Nie jest to jedyna zła wiadomość. Trener Al Golden musi zastąpić w ofensywie takich zawodników jak RB Lamar Miller czy WR Tommy Streeter i dodając fakt, że Miami wciąż podlega sankcją ze strony NCAA, fani The U nie mogą liczyć na udany sezon. Na pewno Golden większość akcji ofensywnych będzie opierał na RB Mikeu Jamesie.
W defensywie sytuacja wygląda obiecująco, ale... nie w tym sezonie. Antohny Chickillo oraz LB Denzel Perryman mają szansę zostać gwiazdami ACC w przyszłym sezonie, ale ten zapewne zostanie poświęcony na zbieranie doświadczenia. Należy również dodać, że w offseason drużynę opuścił lider defensywy Ray-Ray Armstrong.
Te fakty powodują, że wszyscy którzy oczekują powrotu The U z czasów Raya Lewisa będą musieli poczekać kolejny sezon, ale niestety taka jest cena za błędy popełniane zarówno przez zawodników jak i administrację uniwersytetu.
Rywalizacja z Notre Dame 6 października zapowiada się pasjonująco, ale nie ze względu na obecny potencjał, a historię obu tych wspaniałych uniwersytetów.
4. North Carolina
Oczywiście w tym sezonie Tar Heels mogą zapomnieć o bowlach ze względu na sankcje nałożone przez NCAA. Jednak ten sezon ma szansę być pierwszym bez kontrowersji. W ostatnich latach NC słynęło ze świetnych zawodników w defensywie którzy... byli ciągle zawieszeni. Tar Heels zmieniają system ofensywny na spread. Ta zmiana nie powinna być boleśnie odczuwana, a wręcz przeciwnie. Duet QB Bryn Renner-RB Giovani Bernard będzie jednym z najlepszych w ACC.
Defensywa wygląda gorzej, a zwłaszcza secondary, które prawdopodobnie będzie bardzo słabe. Wystarczy wspomnieć, że w ostatnich sezonach Tar Heels pozwolili zdobyć 94 przyłożenia z samych podań.
Najciekawszy będzie pojedynek z NC State 27 października. Tar Heels przegrali pięć ostatnich spotkań. Czas to zmienić?
5. Virginia
Cavaliers na pewno liczą na lepszą grę QB Michela Rocco, który ma zostać liderem drużyny. Również RB Perry Jones może okazać się bardzo efektywnym zawodnikiem.
W defensywie duet LB Greer-Reynolds powinien zapewnić stabilność formacji. DT Will Hill ma wielki potencjał, ale pytanie czy po słabym zeszłym sezonie będzie w stanie się poprawić?
24 listopada Cavaliers zmierzą się z Virgini Tech. Osiem porażek pod rząd. Chyba nikt nie liczy na przerwanie tej serii, ale pytanie brzmi czy będą w stanie przegrać niżej niż przewidywany przez bukmacherów handicap.
6. Duke
W tym wypadku niestety chciałoby się bardziej pisać o koszykówce niż o futbolu. Na przykład o Mikeu Krzyżewskim, który zdobył kolejny złoty medal na olimpiadzie i twierdzi, że Lebron James ma szansę być lepszym zawodnikiem niż Micheal Jordan. Także warto wspomnieć, że w ostatnim March Madness Blue Devils ponieśli sensacyjną porażkę z Lehigh.
Wracając do futbolu, Duke również się wyróżnia. Szczególnie w defensywie mając naprawdę wielkie szansę na... ostatnie miejsce w rankingach defensywnych i to nie tylko w ACC, ale całej dywizji pierwszej.
All-ACC Offense
QB - Logan Thomas, Jr. Va Tech
RB - Giovani Bernard, Soph. UNC
RB - Andre Ellington, Sr. Clemson
WR - Sammy Watkins, Soph. Clem
WR - Conner Vernon, Sr. Duke
TE - Chris Pantale, Sr. BC
OL - Oday Aboushi, Sr. Virginia
OL - Jonathan Cooper, Sr. UNC
OL - Dalton Freeman, Sr. Clemson
OL - Morgan Moses, Jr. Virginia
OL - Omoregie Uzzi, Sr. Ga Tech
PK Dustin Hopkins, Sr. Florida St
KR T.J. Thorpe, Soph. UNC
All ACC Defense
DL - Brandon Jenkins, Sr. Florida St
DL - Joe Vellano, Sr. Maryland
DL - Bjoern Werner, Jr. Florida State
DL - Nikita Whitlock, Jr. Wake Forest
LB - Demetrius Hartsfield, Sr. Maryland
LB - Kevin Pierre-Louis, Jr. BC
LB - Bruce Taylor, Sr. Virginia Tech
DB - David Amerson, Jr. NC State
DB - Kyle Fuller, Jr. Virginia Tech
DB - Lamarcus Joyner, Jr. Florida St
DB - Xavier Rhodes, Jr. Florida State
P - Dalton Botts, Jr. Miami
PR - Michael Campanaro, Jr. Wake Forest
Paweł Śmiałek
