Houston Texans vs Cincinnati Bengals sobota 7 stycznia, godzina 22:30 czasu polskiego
Jest to pierwszy w historii mecz Houston Texans w playoffach. Jest to także pierwszy w historii mecz w playoffach, gdzie starterami mogą być dwaj debiutanci na pozycji quarterbacka. Obie drużyny spotkały się już w tym sezonie, w 13 kolejce rozgrywek. Wtedy TJ Yates, rozgrywający Texans poprowadził zwycięski drive w końcówce meczu. Na 2 sekundy przed końcem jego podanie złapał Kevin Walter i Texans wygrali mecz 20-19.
Ciężko w tym meczu jednoznacznie wskazać faworyta. Houston Texans muszą radzić sobie z kontuzjami kilku czołowych graczy, jak QB Matt Schaub i DE Mario Williams, a po urazie do gry powraca właśnie Andre Johnson. Siłą Texans jest gra biegowa i defensywa. Arian Foster i Ben Tate uzyskali łącznie 2166 jardów dołem i 14 przyłożeń. Ofensywa biegowa Houston była w sezonie regularnym drugą najlepszą w lidze. Defensywa Teksańczyków była w czołówce każdej głównej kategorii w tym sezonie. Pozwalała przeciwnikom na zdobywanie średnio zaledwie 17,4 punktów w meczu (4. wynik w NFL), 285,7 jardów w meczu (2. wynik). Zanotowała także 44 sacki (6. wynik w lidze).
Młoda drużyna Bengals miała kłopoty z powstrzymaniem gry dołem Baltimore Ravens. Ray Rice pokazał kilka wad defensywy Cincinnati. Z tej nauki mogą skorzystać Texans. Bengals w tym roku przegrali wszystkie siedem meczów z drużynami, które wystąpią w tegorocznych playoffach. Defensywa Cincinnati statystycznie była w czołowej 10. każdej głównej kategorii. Ofensywa nie była już tak silna, choć z pewnością na jej liderów wyrośli tegoroczni debiutanci. Wide Receiver A.J. Green został nominowany do Pro Bowl, a Andy Dalton jest pierwszym na liście rezerwowej do Pro Bowl. Dalton był starterem we wszystkich meczach tego sezonu. Uzyskał 20 przyłożeń i tylko 13 razy jego podania były przechwytywane. Siłą Bengals jest również gra dołem. Cedric Benson trzeci sezon z rzędu uzyskał ponad 1000 jardów.
Wydaje się, że będzie to bardzo wyrównany mecz. Możliwe, że zwycięstwo przypadnie tej z drużyn, która wywrze większą presję na rozgrywającego przeciwników i zanotuje mniej strat.
New Orleans Saints vs Detroit Lions niedziela 8 stycznia, godzina 02:00 czasu polskiego
Lions zagrają w playoffach po raz pierwszy od 1999 roku. Nie wygrali meczu w playoffach od 1957 roku! Trzy lata temu Detroit osiągnęło bilans 0-16 w sezonie regularnym. Saints dwa lata temu wygrali swój pierwszy Super Bowl i odkąd ich trenerem jest Sean Payton wygrali 62 mecze, a przegrali 34, co jest od tego czasu szóstym wynikiem w lidze.
Obie drużyny mają bardzo silne ofensywy. Drew Brees pobił 27-letni rekord ilości jardów podaniami należący do Dana Marino i uzyskał 5476 jardów. Ponadto zanotował aż 46 touchdownów. Matthew Stafford z Detroit uzyskał 5038 jardów i 41 touchdownów, bijąc rekordy drużyny Lions.
Zapowiada się więc mecz pełen akcji ofensywnych, obfitujący w spektakularne zagrania i w punkty. Jeśli obie ekipy znajdą swój rytm, to wynik może przypominać te z Arena Football League. Drew Brees ma do dyspozycji wiele broni w ofensywie. Marques Colston, Robert Meachem, Lance Moore, Jimmy Graham czy Darren Sproles mogą odegrać kluczowe role w tym meczu. W drużynie Lions najwięcej w ofensywie zależy od pary Stafford - Calvin Johnson. Jeśli Saints uda się wyłączyć z gry "Megatrona", to Lions mogą mieć problemy ze zdobywaniem punktów.
Mimo dobrej gry obu rozgrywających, zanotowali oni łącznie 30 przechwytów w tym sezonie. Zważywszy na to, że obie drużyny będą próbowały podawać piłkę ponad 40 razy, to istnieje szansa, że defensywa przechwyci choć jedno z nich. W tej kategorii przewagę mają Lions. Ich obrona odbierała przeciwnikom piłkę 34 razy. Defensywa Saints tylko 16. Wydaje się, że jakaś strata w końcówce meczu może przechylić szalę zwycięstwa na czyjąś stronę.
Faworytem w tym spotkaniu wydają się być New Orleans Saints. Są bardziej doświadczeni na tym etapie rozgrywek i grają na własnym boisku. Ponadto ich ofensywa jest bardziej zbilansowana.
New York Giants vs Atlanta Falcons niedziela, 8 stycznia, godzina 19:00 czasu polskiego
Obie drużyny nigdy nie spotkały się wcześniej w playoffach. New York Giants rozpoczęli sezon od bilansu 6-2, ale później przegrali 4 spotkania z rzędu. Fani z Nowego Jorku zaczęli drżeć, ponieważ w ostatnich dwóch sezonach fatalne końcówki sezonów odbierały im szansę na playoffy. Giants pozbierali się tym razem i zakończyli sezon bilansem 3-1, po drodze dwa razy pokonując Dallas Cowboys. Drużyna wierzy, że gra teraz swój najlepszy futbol.
Atlanta drugi rok z rzędu zagra w playoffach, ale wciąż oczekuje pierwszego zwycięstwa pod wodzą trenera Mike'a Smitha i rozgrywającego Matta Ryana. W zeszłym roku byli pierwszą drużyną w NFC, ale przegrali już w pierwszym meczu przeciwko Green Bay Packers. Trzy lata temu, w debiutanckim sezonie Ryana, pokonali ich Arizona Cardinals. Falcons twierdzą, że te porażki ich czegoś nauczyły i teraz wyciągną z tego wnioski.
Obaj rozgrywający zanotowali w tym roku swoje najlepsze statystycznie sezony. Eli Manning pobił rekord NFL rzucając 15 przyłożeń w czwartych kwartach meczu. Łącznie podawał na 4933 jardy i 29 przyłożenia. Giants pięciokrotnie w tym sezonie wygrywali mecz, gdy przegrywali w ostatniej kwarcie. Matt Ryan natomiast zdobył 4177 jardów i 29 przyłożenia. Jego rating to 92,2.
Ozdobą tego meczu powinien być jednak pojedynek ofensywy Falcons z defensywą Giants. Defensywa nowojorskiej drużyny zanotowała 11 sacków w dwóch ostatnich meczach. Koordynator defensywy stosuje dużą rotację, szczególnie w linii defensywnej, często wystawiając 3, a nawet 4 nominalnych defensive endów w linii. Ich szybkość stwarza ogromne problemy liniom ofensywnym przeciwników. Justin Tuck, Ossi Umenyiora i Jason Pierre-Paul muszą przeszkadzać Ryanowi na ile się da i zmuszać Falcons do gry dołem. Duet Roddy White - Julio Jones terroryzuje defensywy przeciwników. Razem uzyskali 2252 jardów i 16 touchdownów. Jeśli często będą otrzymywać celne podania, to Giants będą mieli kłopoty. Grając górą Falcons mają 8. ofensywę ligi.
Eli Manning również dysponuje dobrym duetem receiverów. Victor Cruz i Hakeem Nicks uzyskali odpowiednio 1536 i 1192 jardów. Łącznie łapali piłkę 158 razy i uzyskali 16 przyłożeń. Ofensywa biegowa Giants była ostatnia w lidze w ilości jardów, ale równocześnie zajmowała 6 lokatę w ilości przyłożeń.
Problemem obu drużyn jest brak konsekwencji. Nie wiadomo w jakiej formie będzie dana z ekip w meczu. Trudno wskazać tu faworyta. Za New York Giants przemawia doświadczenie w playoffach i przewaga własnego boiska. Z pewnością warto obejrzeć to spotkanie.
Denver Broncos vs Pittsburgh Steelers niedziela, 8 stycznia, godzina 22:30 czasu polskiego
O Denver Broncos i Timie Tebow napisano już w tym sezonie chyba wszystko. Był on jednym z najgorętszych tematów tego roku, a jego magia w końcówkach spotkań zadziwiała wszystkich kibiców. Jednak Broncos wkraczają w fazę playoff z trzema porażkami z rzędu. Gdyby nie porażka Oakland w ostatniej kolejce, to w ogóle byśmy ich nie oglądali w fazie posezonowej.
Pittsburgh Steelers liczą, że noga Bena Roethlisbergera zdążyła się wykurować i będzie w stanie poprowadzić ich do zwycięstwa na ciężkim terenie w Mile High City. Steelers stracili Rasharda Mendenhalla, który zerwał więzadło w kolanie w ostatnim meczu przeciwko Cleveland Browns. W Denver kontuzję mają guard Chris Kuper i fullback Spencer Larsen.
Steelers to jedna z drużyn, na którą ciężko nie stawiać w playoffach. Ponadto defensywa Steelers była najlepszą w lidze. Formacja ta pozwalała przeciwnikom na zdobywanie średnio jedynie 14,2 punktów w meczu i 271,8 jardów, z czego tylko 171,9 poprzez podanie, co też jest najlepszym wynikiem w NFL.
Zapowiada się więc ciężki mecz dla Tima Tebow. Po dobrych meczach i świetnych końcówkach między tygodniami 7. a 13. nadszedł ciężki czas dla byłego rozgrywającego Florida Gators. W meczach przeciwko Patriots, Bills i Chiefs Tebow podawał za skutecznością tylko 41%, uzyskał tylko jedno przyłożenie i cztery przechwyty. Dodatkowo miał dwa fumble. W ostatniej kwarcie meczu przeciwko Chiefs jego rating wyniósł 0. Tak, wielkie, okrągłe zero.
Szansą Broncos będzie ich gra dołem. Z wynikiem średnio 164,5 jarda na mecz jest to najlepsza ofensywa biegowa w NFL. Poza tym całkiem nieźle spisywała się defensywa Denver, często stosując blitz, co wybijało z rytmu rozgrywających przeciwników. Broncos muszą zmusić Roethlisbergera do częstego wybiegania z "kieszeni". Jego noga nie jest w 100% zdrowa. Ciężko będzie mu rzucać w biegu, co zawsze jest jego silną stroną. Elvis Dumervil i debiutant Von Miller powinni stwarzać Big Benowi sporo kłopotów.
To samo muszą zrobić zawodnicy z Pittsburgha. Pomagać im będzie fakt, że LaMarr Woodley i James Harrison wystąpią razem po raz pierwszy od 13 spotkań. Ochrona Big Bena jest kluczem do sukcesu. Roethlisberger musi mieć czas na podanie. Dobry duet receiverów Antonio Brown i Mike Wallace powinien mieć wówczas swoje okazje przeciwko Broncos.
Faworytami tego spotkania są Pittsburgh Steelers. Są bardziej doświadczeni, mają lepszą defensywę i pewniejszego quarterbacka. Broncos spełnili piękny sen, awansując do postseason i jeśli uda im się wygrać mecz, to będzie to niespodzianka. Z pewnością wielu będzie kibicować Tebowowi i spółce, ale zwycięstwo ze Steelers to mogą być zbyt wysokie progi.
autor: Michał Gutka