Na nogę quarterbacka upadł ten drugi, a Big Ben musiał opuścić plac gry. Ofensywą dowodził weteran Charlie Batch. W szatni szybko wykonano zdjęcie rentgenowskie nogi rozgrywającego Steelers.
"To była jedna z najbardziej bolesnych rzeczy, jaką kiedykolwiek czułem. Wydawało mi się, że wewnątrz mojej nogi coś pękło. Czułem jakby moja stopa była oderwana od reszty nogi" - powiedział Roethlisberger.
Rentgen nie wykazał żadnego złamania, dlatego zawodnik powrócił na boisko.
Roethlisberger otrzymał owację na stojąco, kiedy wyszedł na drugą połowę meczu. Mimo, że ból nie ustąpił, Big Ben kontynuował grę. Przy kilku próbach podań na twarzy quarterbacka pojawiał się grymas bólu.
Grając z kontuzją Roethlisberger podawał celnie 8 razy na 12 prób, na łączną sumę 178 jardów. Zaliczył też zwycięski 79-jardowy touchdown do Antonio Browna.
"Brakuje słów, by opisać naszego quarterbacka," - powiedział Brown. "Świetnie jest grać z kimś, kto jest przykładem takiej wytrzymałości."
Po meczu Big Ben żartował z udanej akcji Browna.
"Jestem z niego dumny [Browna przyp. red.], że zdobył te punkty. Nie byłbym w stanie dojść tak daleko, gdybyśmy mieli wykonać kolejną zagrywkę."
Źródła podają, że Roethlisberger doznał skręcenia więzadła w miejscu, gdzie łączą się kość piszczelowa z kością strzałkową. Z reguły przerwa w grze trwa po takim urazie około 2 tygodnie, ale dla quarterbacka Pittsburgh Steelers było to zaledwie kilka minut.
Dzień po meczu Big Ben zaczął chodzić w specjalnym bucie ortopedycznym. Ma jednak dużo czasu na wyleczenie. Steelers kolejny mecz grają 10 dni po czwartkowym spotkaniu z Cleveland, bo jadą do San Francisco na mecz w Monday Night Football. Znając siłę, determinację i wytrzymałość Bena Roethlisbergera można twierdzić, że są duże szanse, by zagrał w tym meczu.
Źródło: internet