Tym razem w przerwie meczu z Patriots coach dał upust swojej złości wykrzykując przekleństwa pod adresem jednego z obserwujących mecz kibiców. NFL potwierdziła, że bada sprawę, co może zakończyć się ukaraniem krewkiego trenera grzywną.Ryan był zdenerwowany tym, co jego zawodnicy wyczyniali tuż przed przerwą. Szczególnie przyczynił się do tego QB Jets, Mark Sanchez, który bez sensu wykorzystał time out w taki sposób, że zostawił Patriotom wystarczającą ilość czasu na zdobycie przyłożenia.
Schodzący do szatni na przerwę Ryan już widocznie miał przygotowane "ciepłe" słowa jakimi zamierzał obdarzyć swoich podopiecznych, ale wyrwały mu się jeszcze w zasięgu mikrofonów, kiedy usłyszał prowokację z trybun. To nie pierwszy raz kiedy przytrafia mu się coś podobnego. W 2009 roku liga ukarała go grzywną w wysokości 50 tys. dolarów za obsceniczne gesty wykonane w kierunku fana Miami Dolphins. Wtedy dowodem było nagranie na telefonie komórkowym, tym razem wychwyciły to mikrofony transmitującej spotkanie telewizji.
Ryan w poniedziałek przepraszał za swoje zachowanie, tłumacząc się zbytnim zaangażowaniem w rywalizację, przez co nie do końca był w stanie kontrolować swoje poczynania, ale nie było to pierwsze tego typu wystąpienie. Po incydencie w Miami również obiecywał lepiej panować nad swoimi emocjami. Jeżeli NFL uzna to za recydywę, to kara pieniężna może być poważniejsza niż ostatnio.
Rzecznik NY Jets wyjaśnił, że sprawa jest w gestii ligi, ponieważ incydent miał miejsce w trakcie spotkania, ale nie oznacza to, że włodarze zespołu umyli ręce. Jeszcze w poniedziałek doszło do spotkania trenera z generalnym menedżerem Jets, Mike'iem Tannenbaumem, na którym panowie wszystko sobie wyjaśnili. Po rozmowie Tannenbaum przyznał, że mimo iż rozumie stan emocjonalny Ryana, to takie zachowanie jest niedopuszczalne.
Rex Ryan znany jest z wielu kontrowersyjnych wypowiedzi, w tym kolejnych obietnic zdobycia Super Bowl, jednak tym razem nawet reputacja osoby która najpierw coś palnie, a potem pomyśli raczej mu nie pomoże i będzie musiał sięgnąć do portfela.
źródło: espn.com
