Larry Fitzgerald pozostanie w Arizonie Cardinals do 2018 roku. Za osiem lat gry otrzyma 120 mln dolarów, z czego 50 jest gwarantowane.
Tak wysokiego kontraktu nie podpisał nigdy żaden gracz Kardynałów. Informację o przedłużeniu umowy przekazano podczas sobotniej konferencji prasowej z udziałem zawodnika i prezydenta klubu, Michaela Bidwilla (syn właściciela Cardinals, Billa Bidwilla).
"Od siódmego roku życia kocham tę grę i pasjonuje się nią. Rozmowa na temat spraw finansowych nie jest zbyt komfortowa. Ale jestem naprawdę szczęśliwy, że mam to już za sobą. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie ciężka praca rodziny Bidwill" - przyznał pięciokrotny uczestnik Pro Bowl.
Michael Bidwill wspomniał, że intencją klubu jest posiadanie w składzie Fitzgeralda, do końca jego kariery, którą rozpoczął w 2004 roku, gdy wybrano go z numerem trzecim w drafcie.
"To dla mnie honor" - powiedział Fitzgerald o bronieniu barw tylko jednego klubu. "Jestem szczęściarzem. Niewielu zawodników otrzymuje taką szansę, ale Michael dał mi ją i chcę odwdzięczyć się za to wielkim wysiłkiem i zwycięstwami."
Fitzgerald jest liderem w całej historii Cardinals pod względem ilości złapanych podań (613). Zdobył także 8,200 jardów i 65 przyłożeń.
Źródło: si.com