- Będę szczery i powiem to, co powiedziałem moim zawodnikom po meczu: prowadziłem różne zespoły w ponad 300 meczach i to jest pierwszy raz w trakcie tych 22 lat, kiedy na pytanie "Czemu nie wykorzystaliśmy szansy na zwycięstwo we Wrocławiu?" odpowiadam "idź spytać sędziów" - rozpoczął podenerwowany szkoleniowiec gości, którzy przegrali w stolicy Dolnego Śląska 31:13.
- Nie mam niczego przeciwko Devils i temu jak grali, ale wydaje mi się, że było wiele ważnych decyzji, których sędziowie nie podjęli. Nie jestem zazwyczaj zbyt emocjonalny przy linii bocznej, ale rozmawiałem z sędziami, zwracając im uwagę na pewne rzeczy po każdym z naszych trzech ostatnich spotkań, ale to nic nie dało. Mówiłem, żeby zwrócili uwagę na takie czy inne przewinienie: jeśli mój gracz to robi, rzuć flagę, jeśli ich gracz to robi, rzuć flagę.
- Nie rozumiem czemu, kiedy my dostajemy karę "helping the runner", a w kolejnej akcji Devils zyskują w ten sam sposób, sędziowie nie rzucają flagi. Moi zawodnicy są łapani za kratkę kasku, za kask, ale sędziowie nie reagują. Mówię sędziom, że powinni chronić zawodników, a tego nie robią. I chodzi mi tutaj o obie strony, o równe sędziowanie.
- Mieliśmy swoje szanse na wygranie tego spotkania, ale w decydujących momentach... cóż, inni ludzie zadecydowali o wyniku końcowym, takie mam wrażenie po dzisiejszym meczu i naprawdę wierzę w te słowa. Nigdy tak nie mówię, mam dobre kontakty z sędziami, ale niech sędziują tak samo dla obu zespołów. W trzeciej próbie jeden z graczy Devils uderza mojego gracza najpierw kaskiem. To przewinienie, ale nie ma flag. Sędzia tylko tam stoi. Po co więc tam jest?
- Tutaj chodzi tylko o chronienie zawodników, ciągle powtarzam to sędziom. Ich zadaniem jest chronienie graczy, a nie dyktowanie wyników meczów. Dzisiaj umknęło im zbyt wiele rzeczy. Może po drugiej stronie też, ja widzę to z naszej perspektywy. W sytuacjach, które były ważne nie stanęli na wysokości zadania, po prostu. Tak samo mówię swoim zawodnikom kiedy nie są w stanie przeprowadzić jakiejś akcji.
- Mieliśmy swoje szanse. Moi gracze zaczęli grać lepiej w 3 kwarcie, wrócili do meczu. W najważniejszych momentach to jednak sędziowie "upuszczali piłkę", nie robili tego, co do nich należało. Powiedziałem więc swoim graczom - pierwszy raz w życiu - że może i grali lepiej w drugiej połowie, ale jeśli gramy przeciwko trzeciej sile na murawie, to po prostu nie jest możliwe. Takie mam odczucia i ciągle jestem o to wściekły, nic więcej nie mogę powiedzieć o tym meczu.
- Owszem, Devils zagrali świetnie i zrobili co musieli zrobić. Myślę tylko, że w niektórych sytuacjach sędziowie powinni odgwizdać przewinienia, na które uczulałem ich od trzech tygodni, ale ich nie odgwizdali. Dlatego w mojej opinii jeśli gralibyśmy na równych warunkach, to mógłby być bardziej wyrównany mecz.
- Może to nie zmieniłoby nic w wyniku końcowym. Oczekiwałbym jednak od sędziów tego samego, co oczekuję od moich graczy. Że będą zachowywać się jak sportowcy: grać twardo i uczciwie. Tego samego wymagam od sędziów.
Źródło: własne