Leonard Pope uratował sześcioletniego, topiącego się w basenie chłopca. Futbolista wskoczył do wody zapobiegając tragedii.
Rezerwowy tight end w zeszłą sobotę uratował życie syna swojego długoletniego przyjaciela. Zdarzenie miało miejsce w rodzinnej miejscowości zawodnika w stanie Georgia.
"Po prostu wiedziałem, że muszę to zrobić" - przyznał Pope w wywiadzie udzielonym stacji ESPN. "Nie czekając na nikogo innego spróbowałem go wyciągnąć. Zrobiłem to, gdyż sam mam dzieci i chciałbym, żeby inni w takiej sytuacji postąpili tak samo."
Pope ma dwie córeczki. Matka chłopca Anne Moore, przyznała, że Pope był jedyną osobą na imprezie, która potrafiła pływać.
"Uratował życie mojego syna, za co jestem mu dozgonnie wdzięczna" - dziękowała pani Moore.
Leonard Pope w NFL gra od 2006 roku. Początkowo przez trzy sezony występował w barwach Arizona Cardinals. Ostatnie dwa lata spędził w Kansas. W dotychczasowej karierze zagrał w 71 meczach i zdobył osiem przyłożeń.
Źródło: espn.com