Rozgrywający Detroit Lions Matthew Stafford doznał kontuzji barku podczas niedzielnego spotkania z Bears w Chicago. Kontuzja ta wykluczy go z gry przez najbliższe 4 do 6 tygodni.

Tuż przed przerwą niedzielnego spotkania DE Bears Julius Peppers powalił na ziemię od tyłu (blindside sack) rozgrywającego Lions, wysyłając go przedwcześnie do szatni.

Stafford pojawił się po przerwie wśród zawodników rezerwowych z ręką unieruchomioną w temblaku. Na boisku zastąpił go drugi rozgrywający Shaun Hill, któremu niestety nie udało się doprowadzić zespołu do zwycięstwa.

Lions uległo Bears 14-19. Do kontrowersyjnej sytuacja doszło w końcówce spotkania podczas ostatniego posiadania przez gości, którzy zdobyli przyłożenie po złapaniu piłki przez Calvina Johnsona. Decyzja sędziego była słuszna, a za brak punktów kibice Lions mogą obwiniać tylko WR Lions, który nie przedłużył trzymania piłki wpadając w pole punktowe, tylko ciesząc się ze złapania wypuścił ją, nim całkowicie opadł na boisko.

Matthew Stafford został wybrany w drafcie 2009 roku z nr 1 z uniwersytetu Georgia. Jest to druga kontuzja QB w jego drugim sezonie w NFL. W zeszłym roku wykluczyła go także kontuzja barku, której doznał w 11 kolejce w wygranym meczu przeciwko Cleveland Browns.

Źródło: NFL.com