Jak na razie wiadomo, że operacja jest konieczna.
- Nie wygląda to dobrze - komentował sprawę trener Gary Kubiak. - Tak najlepiej mogę to opisać póki co.
Tate został wybrany w drugiej rundzie draftu i miał wspomóc Steva Slatona, który nie grał na najwyższym poziomie z powodów zdrowotnych i zbyt częstego upuszczania piłki. W obecnej sytuacji będzie zmuszony wrócić do formy sprzed dwóch lat i ponownie stać się poważnym zagrożeniem dla defensywy rywali Houston Texans.
Podczas meczu Cardinals z Texans urazu doznał również skrzydłowy Larry Fitzgerald. Zdarzyło się do dokładnie podczas jego zderzenia z Eugene Wilsonem.
Z oficjalnych informacji wiadomo, że problemem jest jedno z więzadeł stawu kolanowego (MCL). Warto zaznaczyć, że jest to częsta kontuzja, która wymaga po prostu odpowiedniej ilości odpoczynku. Sam zawodnik tak komentuje całą sprawę:
- Mówią, że chcą być z tym ostrożni, by wszystko poszło szybko i ... Jestem gotów grać w pierwszym tygodniu przeciwko St. Louis - powiedział Fitzgerald. - To frustrujące ponieważ jak do tej pory to był mój najlepszy obóz przygotowawczy w mojej zawodowej karierze.
Po drugiej stronie Stanów Zjednoczonych skrzydłowi również mają problemy ze zdrowiem. W tym konkretnym przypadku z gry został wyłączony weteran Torry Holt. Doświadczony zawodnik dołączył do Patriots z chęcią zdobycia kolejnego mistrzowskiego pierścienia. Niestety w tym sezonie będzie to niemożliwe z powodu problemów ze stawem kolanowym.
Ponieważ z klubem wiąże go tylko roczny kontrakt wart 1.7 miliona dolarów, całkiem możliwe, że mówimy tu o końcu kariery w chwili obecnej liczącego 34 lata gracza.
Byłaby to niewątpliwa strata. Holt, który przez większość swojej kariery grał w barwach Rams, aż siedem razy uczestniczył w meczu Pro Bowl. Jest dziesiąty pod względem zdobytych jardów i jedenasty jeśli chodzi o ilość złapanych podań w historii NFL.
Przez 4-6 tygodni nie będziemy mogli też zobaczyć biegacza z Buffalo Bills - Freda Jacksona. Głównym powodem takiej sytuacji jest złamana kość w lewej dłoni. Do tej niefortunnej sytuacji doszło podczas spotkania rozegranego z Washington Redskins.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze i uraz nie będzie sprawiał problemu możemy zobaczyć go już po czterech tygodniach. Występ w pierwszym starciu sezonu z Miami Dolphins i tak pozostaje wątpliwy. Miałby się bowiem odbyć zaledwie dwa dni po zakończeniu ewentualnego leczenia. Całkiem prawdopodobne, że władze klubu nie będą chciały ryzykować utraty swojego podstawowego biegacza.
W nie najlepszej formie jest też Marshawn Lynch, którego kostka uniemożliwia mu grę przez trzy do czterech tygodni. Do tego urazu również doszło we wcześniej wspomnianym meczu.
Można więc mówić o dość ciekawej sytuacji. Ponieważ na chwilę obecną to C.J. Spiller jest podstawowym biegaczem drużyny z Buffalo.
Źrodła: NFL.com i ESPN.com