

"Niestety dopadła nas plaga kontuzji, a na domiar złego drużynę opuściło wielu kluczowych graczy. Organizacyjnie jesteśmy gotowi kontynuować sezon, jednak mimo wielu prób nie byliśmy w stanie awaryjnie z rekrutować wystarczającej liczby graczy, dzięki którym moglibyśmy dograć pozostałe sześć spotkań sezonu zasadniczego," - komentuje sytuację Przemysław Kazaniecki, generalny menedżer Zachodniopomorskiej Husarii.
"To bardzo smutny i bolesny dzień dla futbolu amerykańskiego w Polsce. Jeszcze nigdy w historii ligi nie doszło nawet do walkowera, a teraz mamy do czynienia z sytuacją, w której jedna z drużyn nie jest w stanie kontynuować gry," - mówi prezes PLFA Jędrzej Stęszewski. "Na szczęście z klubów napływają też dobre wiadomości. W ostatnich tygodniach Warsaw Eagles rozpoczęli działalność jako spółka a większościowe udziały objęli inwestorzy ze stolicy. Inwestycją w aktualnych mistrzów PLFA AZS Silesia Miners zainteresowana jest grupa przedsiębiorców z województwa śląskiego. Takie sygnały to zapowiedź tego, że kluby i rozgrywki będą miały coraz bardziej profesjonalny charakter," – dodaje Stęszewski.
W związku z tym, iż o układzie tabeli ligowej decydują m.in. małe punkty, a także dlatego, że Husaria rozegrała tylko dwa z ośmiu zaplanowanych meczów w sezonie zasadniczym, wyniki rozegranych spotkań (Husaria-Devils Wrocław 0:48, Pomorze Seahawks-Husaria 43:0) zostały anulowane. W rozgrywkach PLFA I w sezonie 2010 rywalizuje więc ostatecznie osiem drużyn.
Źródło: PZFA.pl