Nowy nabytek naszej redakcji, Jakub Tłuczek, prezentuje sylwetkę jednego z najlepszych rozgrywających w historii NFL, Dana Marino.
Serię o Legendach NFL nie bez powodu zaczynam od Dana Marino. Jest chyba najsławniejszym Hall of Famerem, z tak silnym polskim pochodzeniem. Syn emigranta z Włoch i Polki Weroniki Kolczyńskiej, zaczynał swoją karierę sportową w innej, typowo amerykańskiej dyscyplinie – w baseballu mianowicie. Był w nim tak dobry że został wybrany w 4 rundzie Draftu ’79 przez Kansas City Royals. Coś w nim jednak drgnęło ( Dzięki Bogu ) i zamiast spróbować zrobić karierę w MLB, zdecydował się grać w futbol w Pittsburgh Panthers. W rodzinnym Pittsburghu przebił się do składu dość szybko, i już jako freshman wygrał Backyard Bowl. W 1982 roku zajął dopiero 9 miejsce w głosowaniu na zdobywcę prestiżowej nagrody Heisman Trophy. Jako senior zwieńczył karierę w Pittsburghu zdobyciem wraz z kolegami prestiżowego Sugar Bowl.
Wybrany przez Dolphins w 1 rundzie draftu ’83 ( notabene wyżej niż w drafcie MLB ), w szóstym meczu pierwszego sezonu w Miami zastąpił w „pocket” Davida Woodleya. Nie oddał tego miejsca do końca sezonu regularnego, wprowadzając Fins do Play-off’s, w których Delfiny przegrały w Divisional z Seahawks zaledwie różnicą jednego przyłożenia ( wraz z Extra-Point). Jako rookie zdobył duże, jak na żółtodzioba średnie QB Rating 96.0.
Drugi sezon uważany jest przez wielu za najlepszy w wykonaniu Marino. Bilans 14-2 w sezonie regularnym, sześć rekordów (cztery niepobite do dzisiaj ) oraz ponad 1000 jardów w postseason robią wrażenie. Jednak na drodze po liść laurowy, osobisty Perfect Season, stanął drugi wielki tamtych czasów, Joe Montana. Po dobrej 1 kwarcie, Fins zostali zdemolowani przez 49ers z Montaną na czele i mecz zakończył się wynikiem 38 : 16 dla drużyny z Miasta Hippisów.
Po takim niepowodzeniu Marino zaliczył lekki spadek formy. Chociaż doprowadził drużynę do Finału AFC, widać było że rana wyrządzona przez Montanę jeszcze się nie zagoiła. Skutkiem tego było kolejne cztery sezony bez playoffów. W sezonie 1988 Delfiny zaliczyły bilans, po którym w klubie zrobiono gruntowną przebudowę. 6-10 jak na takiego quarterbacka jakim był Marino to zdecydowanie za mało.
Już w sezonie 1990 Dolphins ponownie zawitali do playoffów i doszli do Divisional Round gdzie jednak zostali pokonani przez Bills 34 : 44 . Zdawało się wtedy, że Marino w końcu się przełamał co miało potwierdzenie w statystykach gdy średni QB rating podniósł się z marnego 76 do 82.
Przed sezonem ’93 Marino zerwał ścięgna Achillesa i zagrał tylko w 5 meczach. Został wtedy godnie zastąpiony przez Scotta Mitchella, który później także doznał kontuzji i klub z Miami legł w rękach niedoświadczonego wtedy jeszcze Douga Pedersona. Delfiny przegrały 5 ostatnich meczy wskutek czego zabrakło ich w PO.
Ostatnim zrywem Dana Marino był rok ’95. 64 % jego podań trafiało w ręce skrzydłowych, co było wyrównaniem jego osobistego rekordu z roku 1984. Osiągnął także QB rating 90.8 . Jednakże po przyzwoitym sezonie regularnym, Marino i spółka odpadli już w Wild-Card Game, a Marino był cieniem samego siebie. Po tym sezonie odszedł także Head Coach Don Shula, który był ojcem sukcesów Dolphins, i w pewnej mierze także sukcesów Marino.
Co sezon z Danem Marino było coraz gorzej, aż w sezonie ’99 zanotował 17 INT i rating na poziomie 67.4 . Dolphins mimo to znaleźli się w PO, gdzie zostali rozgromieni w bitwie o Florydę w Divisional Round przez Jacksonville Jaguars 62 : 7. Po tym spotkaniu Dan Marino zakończył karierę.
Po zakończeniu kariery Marino założył dwie restauracje w Miami, Fundację Dana Marino pomagającą dzieciom z autyzmem oraz własny zespół NASCAR. Oczywiście taki gwiazdor jakim jest Marino, cyklicznie pojawia się w roli eksperta w takich kanałach jak ESPN.
Styl gry Marino przypomina mi obecnie styl gry Peytona Manninga. Obaj koncentrują się na podawaniu piłki. Obrazuje to fakt że zdobyli oni w całych swoich karierach odpowiednio 9 i 17 przyłożeń poprzez bieg. Na drugiego takiego zawodnika w Miami próżno czekać gdyż żaden z QB grających na SunLife Stadium po Marino nie dorósł mu nawet do pięt. Warto dodać, że od sezonu 2000, pierwszego bez Marino, Dolphins aż 17 razy zmieniali startera na tej pozycji.
Jakub Tłuczek
- Najbardziej europejska część Stanów - 2 lutego 2019
- Cisi bohaterowie Super Bowl - 30 stycznia 2019
- Zapowiedź Pro Bowl - 27 stycznia 2019
- Zapowiedź TNF – Jaguars @ Titans - 6 grudnia 2018
- Zapowiedź TNF – Dolphins @ Texans - 25 października 2018
Dobry artykuł, fajna seria, mam nadzieję, że Kuba przedstawi wielu zawodników HoF, ponieważ nie każdy widział grę tych najlepszych, nie każdy wie gdzie znajdzie o nich info. Gratuluję artykułu, gratuluję pomysłu na serię i życzę zapału do pracy!
Również gratuluję pomysłu i dobrego artykułu – z chęcią przeczytam kolejne 🙂 Pozdrawiam
wszystko ok ale w 82 marino był 9 w głosowaniu heismana
Faktycznie zwracam honor do kieszeni, MARINO BYŁ DOPIERO 9 W GŁOSOWANIU NA HEISMAN TROPHY, po prostu jakiś meksykańczyk na swoim blogu napisał że Marino to trofeum zdobył stąd ta pomyłka . Pozdrawiam, Kuba Tłuczek