Niektórzy zawodnicy NFL z powodzeniem grają na kilku pozycjach. Nie chodzi tylko o zawodników, grających na jednej pozycji, którzy umieją robić z piłką różne rzeczy, jak np. Michael Vick czy Cam Newton. Liczą się ci, którzy grali lub grają na kilku różnych pozycjach i wszędzie radzili sobie dobrze.
5. Mike Vrabel
Listę rozpoczyna trzykrotny mistrz NFL w barwach New England Patriots - Mike Vrabel. Wykorzystywany był głównie jako linebacker w obronie Billa Belichicka, ale umiał także zagrać na kilku innych pozycjach.
Wielu kibiców zapamięta Vrabela jak świetnego linebackera, który umiał dobrze kryć skrzydłowych rywali, a także notował wiele powstrzymań rozgrywającego. W ciągu 14 sezonów Vrabel zanotował 11 przechwytów i 57 sacków. W roku 2007 został wybrany do meczu gwiazd i drużyny All-Pro. Patriots mieli wówczas bilans 16-0 w sezonie regularnym.
Mike Vrabel został wybrany z Drafcie jako wyróżniający się defensywny liniowy dobrej uczelni Ohio State. W ciągu czterech lat na uczelni Vrabel zaliczył 36 powstrzymań rozgrywającego. Dwukrotnie wygrywał nagrodę najlepszego defensywnego liniowego w swojej konferencji. W Drafcie w 1997 roku w trzeciej rundzie sięgnęli po niego Pittsburgh Steelers. Po czterech latach gry w Steelers po Vrabela sięgnęli Patriots. Tam Vrabel został przestawiony na pozycję linebackera i stał się podstawowym graczem defensywy Billa Belichicka.
W historii NFL było jednak wielu zawodników grających pozycję defensive end i linebacker na przemian, więc skąd zatem obecność Vrabela na tej liście? Już odpowiadam.
Belichick często używał Vrabela jako tight enda. Miało to miejsce w sytuacji, gdzie do zdobycia pierwszej próby było kilka jardów lub blisko linii pola końcowego. Chyba najbardziej pamiętne chwyty Vrabela w karierze pochodzą z Super Bowl XXXVIII i XXXIX. W obu tych finałach Vrabel złapał krótkie podanie od Toma Brady'ego, które dawało przyłożenie. Tym samym stał się pierwszym nominalnym obrońcą, który zdobył ofensywne przyłożenie w Super Bowl od finału z 1986 roku. W tym meczu grał także dobrze w obronie. Dwa razy powstrzymał quarterbacka i raz wymusił stratę. W drugim Super Bowl także złapał podanie w meczu przeciwko Philadelphia Eagles. Stał się jednym z 17 zawodników, którzy złapali co najmniej dwa przyłożenia w Super Bowl.
Vrabel zakończył karierę rok temu, grając jeszcze w Kansas City Chiefs. W ciągu 14 lat gry w NFL złapał 12 piłek na pozycji tight end, z czego 10 to były przyłożenia. Żaden zawodnik w historii nie miał takiej skuteczności przy łapanych piłkach.
4. Kordell Stewart
Miejsce czwarte w zastawieniu zajmuje były rozgrywający m.in. Pittsburgh Steelers - Kordell Stewart. Za czasów gry w NFL Stewart był jednym z ulubieńców kibiców ze względu na swoje nieprzeciętne umiejętności i widowiskową grę.
Stewart zasłynął już w NCAA. Jako rozgrywający uniwersytetu Colorado prowadził go do zwycięstw w Aloha Bowl i Fiesta Bowl w latach 1993 i 1995. Był też autorem słynnego zagrania "The Miracle at Michigan". Grając przeciwko drużynie Wolverines w 1994 roku jego Colorado przegrywało 20:26. Na kilku sekund przed końcem Stewart rzucił desperackie podanie, które złapał Michael Westbrook i zaliczył 74-jardowe przyłożenie. Colorado wygrało mecz 27:26, a zagranie przeszło do historii NCAA. Jego 38 przyłożeń dołem jest trzecim wynikiem dla rozgrywającego w historii NCAA, zaraz za Timem Tebow i legendarnym Stevem Youngiem.
Nie tylko umiejętności gry na pozycji rozgrywającego, ale także szybkość, siła i spryt Stewarta pozwoliły mu na angaż w NFL. W końcówce drugiej rundy Draftu w 1995 roku sięgnęli po niego Pittsburgh Steelers. Przez pierwsze dwa lata grał bardzo mało. Czasami wykorzystywany był jako skrzydłowy lub biegacz. W sezonie 1996 Stewart złapał trzy przyłożenia i dołożył pięć dołem. Po odejściu Neila O'Donnella Stewart został podstawowym rozgrywającym Steelers.
W pierwszym sezonie w wyjściowym składzie Stewart poprowadził Steelers do bilansu 11-5. W playoffach odpadli dopiero w finale AFC z Broncos. Stewart ustawiany był na różnych pozycjach na boisku. Grał jako rozgrywający, biegacz, skrzydłowy, a czasem nawet jako punter. Ze względu na uniwersalność nadano mu pseudonim "Slash" [z ang. ukośnik - przyp. red.]. Chodziło o to, że przy podawaniu pozycji Stewarta mówiło się, że to "quarterback / running back / wide receiver / punter".
Najlepszy sezon Kordell Stewart rozegrał w 2001 roku. Poprowadził Pittsburgh do bilansu 13-3, uzyskał ponad 3000 jardów po podaniach, podawał ze skutecznością 60%, a jego rating wyniósł 81.7. Ponadto Stewart zagrał w Pro Bowl i został wybrany Najlepszym Ofensywnym Zawodnikiem AFC. W tamtym sezonie Stewart rzucił 14 przyłożeń, a 5 zdobył sam biegiem. Jednak w Pittsburghu zastąpił go Tommy Maddox, który zyskał wtedy dużą popularność u kibiców. W późniejszych latach Stewart zagrał jeszcze w Chicago Bears i Baltimore Ravens.
3. Chuck Bednarik
Trzecie miejsce przypada jednemu z najbardziej dominujących obrońców w całej historii NFL - Chuckowi Bednarikowi. Zawodnik słowackiego pochodzenia występował w lidze w latach 1949 - 1962. Grał na pozycji linebackera w obronie, oraz na pozycji środkowego linii ofensywnej. Jest uznawany za ostatniego "60 Minute Mana", zawodnika, który gra w pierwszym składzie formacji ataku i obrony. Pamiętnym, choć niechlubnym momentem kariery tego gracza jest zatrzymanie jednego z najlepszych wówczas biegaczy, Franka Gifforda z New York Giants. W wyniku tego zagrania Gifford był poza grą przez półtora roku, a skutki tego urazu spowolniły jego karierę i przyczyniły się do jej zakończenia.
Bednarik został wybrany jako pierwszy gracz Draftu 1949 przez Philadelphia Eagles. W barwach tej drużyny grał przez całą karierę i zdobył z Orłami dwa mistrzostwa, jedno w debiutanckim sezonie, a drugie w roku 1960. W tym drugim finale Bednarik praktycznie zapewnił mistrzostwo swojej drużynie. Jim Taylor z Packers szarżował w stronę pola punktowego, a ostatnim zawodnikiem na jego drodze był Bednarik. "Betonowy Charlie" dogonił Taylora, zatrzymał go na linii ósmego jarda równo z końcem meczu. Eagles mogli zacząć świętować mistrzostwo.
Bednarik w ciągu 14 lat gry opuścił tylko 3 mecze. Był wybierany do drużyny All-Pro 10 razy, a w roku 1953 został MVP Meczu Gwiazd. W ciągu całej kariery 20 razy przechwytywał podania przeciwników i miał jedno przyłożenie po akcji powrotnej po przechwycie. Bedanarik był wybrany do drużyny gwiazd lat 50. w NFL oraz do prestiżowej All-Time Team na 75. rocznicę założenia profesjonalnej ligi futbolu w Ameryce. Imieniem legendarnego zawodnika Eagles nazwano nagrodę dla Najlepszego Obrońcy w NCAA.
Bednarik może nie grał na tak wielu pozycjach jak wymienieni wcześniej Vrabel czy Stewart, ale był po prostu świetnym zawodnikiem i zasługuje na miejsce wyżej niż oni. Bednarik jest symbolem swojej epoki w NFL, a jego numer 60 jest zastrzeżony przez drużynę z Miasta Braterskiej Miłości. W 1967 roku został włączony do Hall Of Fame, był to pierwszy rok, w którym można było oddawać głosy na Chucka Bednarika. Bednarik znany jest obecnie z częstego krytykowania graczy NFL. Mówi, że są zbyt słabi, grają mało ambitnie, nie są tak silni jak niektórzy gracze z jego lat i "nie mogliby nawet powstrzymać z piłką jego żony". Jest to po części zrozumiałe, ponieważ nie ma już graczy, którzy graliby na różnych pozycjach zarówno w ofensywie, jak i defensywie.
2. Sammy Baugh
Drugie miejsce na liście uniwersalnych graczy zajmuje Sammy Baugh, były zawodnik uniwersytetu Texas Christian oraz drużyny Washington Redskins.
Po bardzo udanej jak na tamte czasy karierze w NCAA zarówno jako futbolista, jak i baseballista Baugh podpisał kontrakt z drużyną baseballową St. Louis Cardinals. Kariera jednak nie potoczyła się po jego myśli, był cofany do coraz słabszych lig. Wtedy zdecydował się na grę w NFL. W Drafcie w 1937 roku został wybrany już z szóstym numerem przez drużynę Redskins. Podpisał z nią roczny kontrakt. Stał się najlepiej opłacanym graczem NFL, zarabiał 8000 dolarów.
W pierwszym roku gry Baugh regularnie występował jako rozgrywający, cornerback i punter. Był liderem klasyfikacji jardów po podaniu w tamtym sezonie i poprowadził Waszyngton do meczu o mistrzostwo NFL przeciwko Bears. Redskins wygrali ten mecz, a Baugh w drugiej połowie zanotował trzy przyłożenia na 55, 78 i 33 jardy. Jego 335 jardów to do dziś niepobity rekord dla debiutanta w meczu w playoffach. Redskins jeszcze dwa razy spotykali się z Niedźwiedziami w meczu o mistrzostwo. Pierwszy z nich, finał z roku 1940, to najbardziej jednostronny mecz w historii NFL. Chicago Bears wygrali wtedy aż 73:0! Dwa lata później, Redskins byli mądrzejsi o te bolesne doświadczenia i wygrali mecz 14:6. Baugh nie dość, że grał dobrze na pozycji quarterbacka, to jeszcze wykonywał świetne punty regularnie umieszczając piłkę daleko od własnego end zone.
W roku 1943 Baugh był liderem klasyfikacji rzuconych jardów, średniej długości puntów oraz miał najwięcej przechwytów w całej lidze. To jedyny taki przypadek w historii. W tamtym roku miał jeden z najlepszych meczów w swoim życiu. W spotkaniu przeciwko Lions, Baugh zdobył cztery przyłożenia górą, a w obronie dodał cztery przechwyty. Redskins po raz kolejny dotarli do finału i po raz kolejny przegrali z Bears. Baugh doznał w tym meczu wstrząśnienia mózgu, gdy próbował zatrzymać rozgrywającego Chicago. Dwa lata później Baugh miał skuteczność podań na poziomie 70,3%, a Waszyngton dotarł do finału i po raz kolejny przegrał, ale tym razem z Cleveland Rams. W sezonie 1947 Baugh był najlepszym rozgrywającym ligi, liderem każdej znaczącej kategorii, ale jego Redskins nie awansowali nawet do playoffów.
Kiedy Baugh kończył karierę był posiadaczem 13 rekordów NFL na trzech pozycjach - rozgrywającego, cornerbacka i puntera. Był też innowatorem gry w ofensywie. Do czasów gry Sammy'ego Baugha podanie po przodu było raczej aktem desperacji, on uczynił z tego broń. Wcześniej quarterback zazwyczaj podawał na boki, albo po prostu przekazywał piłkę biegaczowi. Dzięki grze Baugha kibicowanie Redskins stało się modne nawet poza granicami stolicy USA. Dwa jego rekordy są niepobite do dzisiaj. Przez 6 lat prowadził w lidze w ilości jardów górą (jego rekord wyrównał Steve Young) oraz rekord największej ilości sezonów, w których prowadził w lidze w jardach z najmniejszym wskaźnikiem przechwytów. Jego średnia długość puntu to wciąż drugi wynik w historii NFL. Był pierwszym graczem w historii, który przechwycił cztery podania w jednym meczu. 7 razy był wybierany do drużyny All-Pro, 2 razy wygrał nagrodę Gracza Roku w NFL, odpowiednik dzisiejszej nagrody MVP.
Po zakończeniu kariery Baugh przeniósł całą rodzinę na ranczo w Teksasie. Jak mówi jego syn, tata był bardzo zafascynowany życiem na farmie. Sammy Baugh powiedział nawet, że gdyby miał przeżyć swoje życie od nowa, to nigdy nie grałby w futbol, tylko żyłby na farmie. Z pewnością byłaby to ogromna strata dla National Football League.
Sammy Baugh zmarł 17 grudnia 2008 roku w wyniku różnych problemów zdrowotnych, m.in. choroby Alzheimera. Był ostatnim żyjącym zawodnikiem z pierwszego naboru do Hall Of Fame z roku 1963.
1. Paul Hornung
Pierwsze miejsce w zestawieniu najbardziej uniwersalnych zawodników w historii NFL zajmuje Paul Hornung, były gracz Green Bay Packers. Jest obok O.J. Simpsona jedynym graczem, który w karierze zdobył Heisman Trophy, został wybrany z numerem 1. w Drafcie i jest członkiem Hall Of Fame.
Hornung został wybrany jako pierwszy zawodnik w Drafcie 1957. Sięgnęli po niego Packers. Początkowo Hornung miał być biegaczem, ale szybko okazało się, że jego umiejętności przydają się na kilku innych pozycjach na boisku. Paul Hornung grał jako biegacz, skrzydłowy, wykorzystywany był w "trick plays" jako rozgrywający, był kopaczem, wykonywał akcje powrotne, a także ustawiany był jako safety w obronie. Hornung od początku swojej kariery nazywany był "Złotym chłopcem", jednak najwięcej zawdzięcza trenerowi Vince'owi Lombardiemu, który objął drużynę z Green Bay w roku 1959. To on uczynił Hornunga kopaczem i podstawowym biegaczem. W sezonie 1960, który w tamtych czasach obejmował tylko 12 spotkań, Hornung zdobył 176 punktów po przyłożeniach i kopnięciach z pola. Ten wynik był najlepszym w historii aż do roku 2006, kiedy 186 punktów zdobył LaDainian Tomlinson z San Diego Chargers. Sezon 2006 miał jednak 16 spotkań. Hornung twierdzi, że to jemu należy się rekord, a liczba która to potwierdza, to średnia punktów na mecz. W tym przypadku rekordzistą pozostałby Paul Hornung.
W latach 1959 - 1961 bohater pierwszego miejsca był liderem NFL w ilości zdobytych punktów. W całej karierze zdobył 50 przyłożeń dołem, 12 po złapanym podaniu i sam rzucił pięć TD. Jako kopacz wykonał 66 celnych kopnięć z pola i 190 razy wykonywał celne podwyższenie za jeden punkt. W obronie wymusił 22 straty. Raz otrzymał nagrodę MVP i jest członkiem NFL 1960s All-Decade Team. Posiada rekord zdobytych punktów przez jednego gracza w meczu o mistrzostwo z finału NFL w roku 1961. Najbardziej bolesnym faktem z kariery Hornunga jest to, że nie mógł zagrać w pierwszym w historii Super Bowl. Green Bay Packers mierzyli się w nim z Kansas City Chiefs, a Hornung wszystkiemu przyglądał się zza linii bocznej, ponieważ miał uszkodzony nerw w szyi.
Paul Hornung do dziś posiada również rekordy w ilości meczów, w których zdobył co najmniej 30 punktów (2 mecze), co najmniej 25 punktów (3 mecze) i jest najstarszym graczem w historii, który zdobył w meczu pięć przyłożeń - miał wówczas 29 lat i 354 dni. Ciekawostką jest to, że w roku 1961 został powołany do wojska, jednak trener Lombardi był przyjacielem prezydenta Johna Fitzgeralda Kennedy'ego i poprosił, by Hornung dostawał przepustki na niedziele, by grać mecze NFL. Hornung był swojego rodzaju skandalistą w latach 60. Jeździł sportową Corvette'ą, był dość rozrzutny, lubił imprezować i często podczas wyjazdów na mecze do innych miast późno wracał do ośrodka drużyny, za co był karany. Największą plamą na charakterze Hornunga jest sytuacja z 1963 roku, kiedy wraz Alexem Karrasem z Detroit Lions zostali ukarani rocznym zawieszeniem za obstawianie meczów NFL.
Większość i tak zapamiętała Paula Hornunga jako wybitnego futbolistę i najbardziej wszechstronnego zawodnika w historii NFL. Jest jednym z twórców wielkiej drużyny Green Bay Packers z lat 60., którą trenował legendarny Vince Lombardi. W roku 1986 został członkiem Hall Of Fame.
W ostatniej chwili na liście nie znaleźli się: Troy Brown, George Blanda
zdjęcia: bostonherald.com / sports.popcrunch.com / blog.pennlive.com / footballspeakers.com