Żaden kibic nie lubi, gdy świetny sportowiec kończy karierę bez zdobycia mistrzostwa. Wydaje się, że to niesprawiedliwe, że futboliści, którzy byli jednymi z najlepszych w historii kończą karierę bez występu w Super Bowl. Poniżej prezentuję listę pięciu moim zdaniem najlepszych zawodników w historii NFL, którzy nigdy nie zagrali w Super Bowl, a z pewnością na to zasługiwali. Zapraszam do czytania i komentowania.
5. Cris Carter
Listę otwiera wieloletni skrzydłowy Minnesoty Vikings, Cris Carter. Chris Berman powiedział kiedyś o nim słynne zdanie: "Wszystko co robi, to zdobywanie przyłożeń". Carter zakończył karierę po sezonie 2002, a w momencie przejścia na sportową emeryturę na swoim koncie miał 1101 złapanych podań na 13899 jardów i 130 zdobytych przyłożeń. Tylko Jerry Rice wyprzedzał go w każdej z tych kategorii. Rice grał jednak w świetnej drużynie 49ers, a Cris Carter większość kariery spędził w drużynie z Minnesoty, która nigdy nie zdobyła Super Bowl, a w dodatku często w decydujących meczach dopadał ją pech.
Carter jest członkiem drużyny NFL 1990s All-Decade Team. W latach 1994 i 1999 był wybrany do pierwszej drużyny All-Pro, a w latach 1993 - 2000 nieprzerwanie występował w Pro Bowl. Jego numer 80 został zawieszony pod kopułą Mall Of America Field i zastrzeżony przez Vikings. Najlepszy sezon Cartera to rozgrywki 1995. Wtedy złapał 122 podania na sumę 1371 jardów, a 17 z tych chwytów zamienił na przyłożenia. Są to statystyki na miarę mistrzów, ale w swojej karierze Carter nie posmakował gry w meczu o Super Bowl.
Carter rozpoczął przygodę z NFL od trzech sezonów spędzonych w Filadelfii. Był tam znany z umiejętności zdobywania przyłożeń. W ostatnim sezonie gry w Mieście Braterskiej Miłości Cris Carter zanotował ich 11. Jednak po tym sezonie Carter pokłócił się z trenerem Buddym Ryanem i został wyrzucony z drużyny. Tuż przed rozpoczęciem sezonu na usługi skrzydłowego zdecydowali się Vikings. Z początku Cris Carter był trzecim skrzydłowym w hierarchii, ale już w drugim roku gry w Minnesocie został pierwszą opcją w ataku górą. W sezonie 1992 trenerem Wikingów został Dennis Green i sprawił, że Carter wyrósł na jednego z najlepszych WR w lidze.
Green w pierwszych trzech sezonach doprowadzał Vikings do playoffów, ale nie wygrali w nich żadnego spotkania. Sezon 1995, najlepszy w wykonaniu Cartera, był paradoksalnie najsłabszym pod wodzą Greena. Vikings z bilansem 8-8 nie awansowali do playoffów. Do postseason wrócili jednak już rok później. Największą szansę na mistrzostwo Vikings z Carterem w składzie zmarnowali w sezonie 1998. Wtedy zakończyli sezon regularny z bilansem 15-1 i byli faworytem do zdobycia mistrzostwa. Vikings prowadzeni przez quarterbacka Randalla Cunninghama, o którym jeszcze będzie można przeczytać w tym artykule, zdobyli rekordową ilość punktów - 556. Gwiazdami ofensywy byli także biegacz Robert Smith i tercet skrzydłowych Cris Carter - Jake Reed - Randy Moss, ówczesny debiutant. Moss notował wtedy jeden z najlepszych debiutanckich sezonów w historii NFL. Młody skrzydłowy miał 1313 jardow i 17 przyłożeń. Carter dołożył 12 przyłożeń, a Jake Reed, opcja nr 3, dołożył cztery. Dodatkowo kopacz Gary Anderson jako pierwszy w historii miał 100% skuteczności swoich kopnięć z pola i podwyższeń w jednym sezonie. w Divisional Round Wikingowie z łatwością pokonali Arizona Cardinals 41:21 i awansowali do finału NFC. Ich rywalem byli Atlanta Falcons. Ten mecz do dziś stanowi bolesne wspomnienie dla kibiców Vikings. Ich ulubieńcy przegrali po dogrywce 30:27. Do dogrywki doszło, ponieważ Anderson nie trafił kopnięcia z pola na kilka minut przed końcem, a w ostatnich sekundach meczu Vikings zamiast starać się zdobyć decydujące punkty, woleli spokojnie odczekać do końca i przygotować się do dogrywki. Cris Carter powiedział po latach: "Wspaniale wspominam czas spędzony w Minneapolis, ale wieczór po finale NFC przeciwko Falcons, to jedyny moment, kiedy żałowałem, że jestem częścią tej drużyny."
Vikings byli bliscy szczęścia jeszcze w sezonie 2000. Wtedy prowadzeni przez świetnego, młodego rozgrywającego Daunte Culpeppera zaszli aż do finału NFC. Carter miał już wtedy 35 lat, ale i tak udało mu się zdobyć prawie 1300 jardów i 9 przyłożeń w sezonie. 30 listopada 2000 roku został drugim graczem w historii NFL, który złapał 1000 podań. Wikingowie w Divisional Round pokonali Saints, a Carter zanotował 17-jardowe przyłożenie. W finale NFC zderzyli się jednak z prawdziwym walcem. New York Giants zmiażdżyli Vikings aż 41:0. Cris Carter powrócił do Vikings na sezon 2001. Miał w nim prawie 900 jardów i sześć przyłożeń, ale z drużyny zwolniono trenera Greena na kolejkę przed końcem, ponieważ drużyna miała bilans 5-10. Wikingowie przegrali ostatni mecz już pod wodzę Mike'a Tice'a. Po sezonie Carter odszedł z Minnesoty. Niespodziewanie zdecydował się na powrót do gry w NFL. W sezonie 2002 występował w barwach Miami Dolphins od 9. kolejki, ale złapał tylko osiem podań i miał jedno przyłożenie. W przedostatniej kolejce sezonu Dolphins pojechali na wyjazdowy mecz do Minnesoty, a kibice Vikings zgotowali piękne powitanie swojemu legendarnemu skrzydłowemu. Carter był już jednak cieniem samego siebie, a pamiętnym momentem tego meczu jest upuszczenie przez niego piłki w end zone. Gdyby udało mu się chwycić futbolówkę, to Dolphins by wygrali.
Carter nie tylko nigdy nie wystąpił w Super Bowl, ale po zakończeniu kariery nie może dostać się do Hall Of Fame. Zazwyczaj NFL nie decyduje się na dołączenie kilku graczy z tej samej pozycji, a na drodze do włączenia Cartera do HOF stawali byli wybitni skrzydłowi. W roku 2008 był to Art Monk, rok później Jerry Rice, a w 2010 Tim Brown. W roku 2012 Cartera również pominięto, ale wydaje się, że jego przyłączenie nastąpi w niedalekiej przyszłości.
4. Randall Cunningham
Na czwartym miejscu znalazł się były rozgrywający Philadelphia Eagles, Minnesota Vikings i Baltimore Ravens, Randall Cunningham. W czasie swojej gry był zawodnikiem elektryzującym publiczność i uwielbianym przez fanów. Cunningham potrafił biegać z piłką tak samo dobrze, jak podawać ją do kolegów. Były quarterback University of Nevada Las Vegas został wybrany w drugiej rundzie Draftu 1985 do drużyny Orłów.
Z początku był zmiennikiem doświadczonego Rona Jaworskiego, ale kiedy ten odszedł z drużyny po sezonie 1986, to Cunningham zajął jego miejsce w składzie. Sezon 1987 był całkiem dobry w wykonaniu Cunninghama, zdobył 23 przyłożenia górą i dodatkowe 5 dołem. Rok później wskoczył do elity rozgrywających NFL, a pamiętny występ zaliczył w "Fog Bowl". Był to mecz w playoffach przeciwko Chicago Bears. Kilka minut przed meczem nad boisko nadciągnęła bardzo gęsta mgła. Widoczność ograniczona była zaledwie do kilku metrów. Obu drużynom grało się ciężko i wydawałoby się, że o czymś takim jak gra górą można zapomnieć. Randall Cunningham zagrał jednak dobre spotkanie. Zdobył 407 jardów, ale nie udało mu się zanotować przyłożenia. Eagles przegrali ten mecz 20:12 i odpadli.
W sezonie 1990 Cunningham zaliczył aż 942 jardy dołem, co było trzecim najlepszym wynikiem dla quarterbacka w historii NFL. W sezonie 1992 po raz pierwszy wygrał mecz w playoffach. Eagles pokonali Saints 36:20, a Randall Cunningham miał dwa przyłożenia górą. Rundę później zostali jednak wyeliminowani przez Dallas Cowboys. Ważnym momentem kariery rozgrywającego był uraz, jakiego doznał na początku tamtego sezonu. W pierwszym spotkaniu zerwał więzadło w kolanie, co odbiło się negatywnie na jego szybkości i atletyzmie. W każdym z poprzednich sezonów notował co najmniej 500 jardów dołem, po kontuzji tylko raz przekroczył barierę 200. Kontuzja zmieniła styl jego gry. Odtąd Cunningham więcej podawał, a rzadziej decydował się na akcję biegową. Mimo wszystko przez sezon 1993 i 1994 nękały go urazy i w końcu przestał być podstawowym rozgrywającym w Filadelfii. Jego miejsce zajął Rodney Peete. Cunningham, nieszczęśliwy z powodu bycia tylko rezerwowym, zakończył karierę po sezonie 1995.
Przez cały kolejny sezon pracował jako dziennikarz w pomeczowym studio NFL. Zdecydował jednak, że wróci do futbolu w sezonie 1997. Powrócił na końcówkę sezonu w barwach Minnesota Vikings. Wystąpił w meczu Wild Card Round i doprowadził do zwycięstwa 23:22 swojej drużyny w końcówce. Został wyznaczony starterem w kolejnym sezonie w barwach Vikings. Okazało się, że był to najlepszy sezon w jego wykonaniu. Wikingowie osiągnęli bilans 15-1 i mieli fantastyczną ofensywę. Cunnigham miał takich skrzydłowych jak Cris Carter, Randy Moss i Jake Redd, a dodatkowo za plecami posiadał dobrego biegacza, Roberta Smitha. Po wygranym meczu na Monday Night Football przeciwko Packers, Cunningham powiedział: "To najwspanialszy wieczór w mojej futbolowej karierze". Vikings wygrali wtedy 37:24, a Cunningham miał 442 jardy i cztery przyłożenia. W tamtym sezonie rozgrywający Minnesoty miał 3704 jardów, 34 przyłożenia tylko 10 przechwytów i najlepszy w lidze rating 106. Został wtedy wybrany do gry w Pro Bowl i był w drużynie All-Pro. Były to także rozgrywki, w których Cunnningham był najbliżej mistrzostwa, ale Vikings przegrali finał NFC i zostali pierwszą drużyną w historii NFL, która z bilansem 15-1 nie weszła do Super Bowl. Rok później Cunningham rozpoczął sezon jako starter, ale po sześciu meczach, w których rzucił aż dziewięć przechwytów, jego miejsce zajął Jeff George. Dodatkowo na ławce był Daunte Culpepper, debiutant wybrany w pierwszej rundzie Draftu. Przed sezonem 2000 zdecydowano, że Culpepper będzie podstawowym quarterbackiem w Minnesocie. Cunningham odszedł.
W sezonie 2000 został zmiennikiem Troy'a Aikmana w Dallas. Jednak po serii kontuzji, jakie odnosił Aikman, Cunningham wskoczył do pierwszego składu. Miał sześć przyłożeń i cztery przechwyty w trzech meczach, ale bilans drużyny wyniósł w nich 1-2. Rok później zdecydował się na przejście do Baltimore Ravens, którzy byli świeżo po zdobyciu Super Bowl. Liczył, że drużyna Kruków powtórzy sukces, a sam zdobędzie jedyny pierścień w karierze. W sezonie 2001 wystąpił w pierwszym składzie w dwóch meczach, oba z nich zakończyły się zwycięstwem jego drużyny. Kibice Ravens domagali się, by Randall Cunningham był starterem, ale trener Brian Billick wolał postawić na Elvisa Grbaca. Ravens nie powtórzyli sukcesu sprzed roku, odpadli w Divisional Round. Cunningham postanowił zakończyć karierę.
W ciągu gry w NFL Cunningham zdobył 207 przyłożeń górą, prawie 30000 jardów po podaniach, 4928 jardów po akcjach biegowych i 35 przyłożeń dołem. Cztery razy wystąpił w Pro Bowl, raz był MVP tego meczu. Często mówi się, że jest jednym z najlepszych rozgrywających bez występu w Super Bowl. Oglądanie Cunninghama w finałowym spotkaniu mogłoby być prawdziwą przyjemnością, ponieważ grał bardzo widowiskowo, a kibice go uwielbiali.
3. Eric Dickerson
O Dickersonie i jego fantastycznym sezonie debiutanckim mogliście czytać w jednym z poprzednich artykułów z cyklu Top 5. Teraz rekordzista w ilości przebiegniętych jardów w jednym sezonie znajduje się na trzecim miejscu listy graczy bez występu w Super Bowl.
Dickerson miał bardzo udaną indywidualną karierę. Przez 10 sezonów w NFL cztery razy wygrywał w kategorii zdobytych jardów w jednym sezonie, pięć razy znalazł się w pierwszej drużynie All-Pro i pięć razy grał w Pro Bowl. Jest członkiem Hall Of Fame i z 13259 jardami jest na siódmym miejscu w historii NFL. Niestety, przez całą swoją karierę Dickerson nie znalazł się w drużynie, która mogłaby z powodzeniem walczyć o mistrzostwo. E.D. karierę rozpoczął w Los Angeles Rams, którzy wybrali go z numerem 2 w Drafcie 1983. Z miejsca stał się jednym z najlepszych zawodników na swojej pozycji w NFL. W sezonie debiutanckim zyskał 1808 jardów dołem, ale Rams dopiero odbudowywali się po kilku słabych sezonach. Tak czy inaczej wynik 9-7 w pierwszym sezonie gry Dickersona i awans do playoffów to więcej niż oczekiwali kibice Baranów. Rok później Dikcerson ustanowił rekord NFL w ilości jardów zdobytych biegiem. Miał ich aż 2105, co jest rekordem do dziś. Sezon 1984 był najlepszym indywidualnie dla biegacza drużyny z Kalifornii, ale Rams wypadli słabo. Oczekiwania były duże z racji posiadania tak dobrego biegacza i przez to, że rok wcześniej udało się wygrać spotkanie w playoffach. Tym razem nie było aż tak dobrze, Rams przegrali pierwszy mecz i odpadli.
W następnym sezonie Los Angeles Rams dotarli aż do finału NFC, mimo że Dickerson miał najsłabszy sezon w karierze. Nie został również wybrany do Pro Bowl, opuścił dwa mecze z powodu urazu i wykłócał się o podwyżkę z szefostwem Rams. W postseason w Divisional Round Rams pokonali Dallas Cowboys 20:0, a Dickerson zdobył 248 jardy dołem, rekord playoffów. W finale NFC na drodze rozpędzonych Rams stanęli jednak Chicago Bears. Niedźwiedzie zakończyły sezon regularny z wynikiem 15-1, a dobrą grę zawdzięczają przede wszystkim niesamowitej obronie z takim graczami jak trio linebackerów: Wilber Marshall, Mike Singletary, Otis Wilson i defensywnym liniowym Richardem Dentem. Świetna gra defensywy Chicago w tym meczu doprowadziła do tego, że Dickerson zdobył tylko 46 jardów po akcjach biegowych, a Los Angeles Rams nie zdobyli żadnych punktów. Bears zwyciężyli 24:0, a później wygrali Super Bowl XX.
Dickerson w sezonie 1986 znowu uzyskał ponad 1800 jardów i 11 przyłożeń, ale Rams odpadli już w pierwszym meczu playoffów. Dodatkowo trwały jego dyskusje z zarządem drużyny na temat podwyżki. W sezonie 1987, skróconym do 15 meczów przez strajk zawodników, Dickerson wyszedł na boisko tylko w trzech. Wiadamo było, że nie ma dla niego miejsca w Los Angeles. W trakcie seoznu 1987 został wytransferowany do Indianapolis Colts, a cała transakcja jest jedną z największych w historii NFL i brały w niej udział trzy drużyny: Rams, Colts i Bills. W ramach tego transferu do Rams powędrował biegacz Greg Bell oraz trzy wybory w pierwszej rundzie Draftu. Do Colts przeszedł Dickerson, a Bills otrzymali linebackera Corneliusa Bennetta. W barwach Colts zagrał w dziewięciu meczach sezonu 1987 zdobywając 1011 jardów. M.in. dzięki niemu drużyny z Indianapolis awansowała do playoffów po raz pierwszy od 10 lat. Tam jednak, jako zupełny "kopciuszek", odpadła już w pierwszym meczu przeciwko Browns.
Dickerson grał w Colts do końca sezonu 1991, ale ostatnie dwa lata jego gry w tej drużynie stały pod znakiem leczenia urazów. Łącznie opuścił 12 z 32 meczów w ciągu dwóch lat. Colts w tym czasie nie awansowali do playoffów, a wręcz grali fatalnie. Sezon 1991 zakończyli z bilansem 1-15. Dickerson opuścił drużynę po tych rozgrywkach i w sezonie 1992 występował w swoim dawnym mieście, Los Angeles, ale w barwach Raiders. Był podstawowym graczem ofensywy Najeźdźców, ale zdobył niewiele ponad 700 jardów dołem, a Raiders zakończyli sezon z bilansem 7-9. W sezonie 1993 był już tylko rezerwowym w Atlanta Falcons.
W momencie zakończenia kariery Dickerson znajdował się na drugim miejscu w ilości przebiegniętych jardów w historii NFL. Rams zastrzegli jego numer 29. W roku 1999 został członkiem Hall Of Fame. Jego styl gry i charakterystyczne duże okulary, jakie nosił na boisku na zawsze pozostały w pamięci kibiców futbolu. Jego największa szansa na mistrzostwo została zniszczona przez jedną z najbardziej dominujących drużyn w historii NFL: Chicago Bears z sezonu 1985.
2. Dan Fouts
Drugie miejsce w tym zestawieniu należy do Dana Foutsa, byłego rozgrywającego San Diego Chargers. Lider jednej z najlepszych ofensyw w historii NFL dwa razy był blisko występu w Super Bowl, ale nigdy nie awansował do finału. Chargers chyba nie wiązali jakiś ogromnych nadziei z Foutsem, kiedy wybierali go w trzeciej rundzie Draftu 1973. Były quarterback Univeristy of Oregon miał być rezerwowym. Jego początkowe lata w NFL były raczej przeciętne. Wszystko zmieniło się wraz z zatrudnieniem trenera Dona Coryella w roku 1978. Ofensywnym koordynatorem został późniejszy legendarny trener Redskins, Joe Gibbs, a jednym z asystentów Coryella był Bill Walsh, twórca sukcesów San Fransisco 49ers w latach 80.
Coryell zainstalował nową ofensywę w San Diego. Jako pierwszy używał tight enda jako głównego odbiorcę podań. Coryell był zwolennikiem gry górą, długich podań i niewielu akcji biegowych. Dzięki ofensywie jaką preferował zyskał pseudonim "Air Coryell". Do przewodzenia takiej ofensywie potrzebny był inteligentny, twardy rozgrywającego z silnym rzutem. Fouts idealnie odpowiadał temu modelowi. Bill Walsh powiedział o nim: "Dan Fouts miał stalowe nerwy i odwagę. Mimo tego, że często był powalany na ziemię, kontynuował grę, nieważne, czy odniósł jakiś uraz. Grał bardziej fizycznie niż nie jeden linebacker w tamtej drużynie." Drużyna Chargers zdobywała w tamtym czasie bardzo dużo punktów i jardów. W sezonie 1979 Fouts zdobył 4082 jardy i 24 przyłożenia, rok później 4715 jardów, a w sezonie 1981 już 4802 jardy, co było wówczas rekordem NFL.
Fouts miał znakomitych skrzydłowych. Charlie Joiner i Kellen Winslow Sr. (ojciec aktualnego TE Tampy, Kellena Winslowa Jr.) są członkami Hall Of Fame, ale ważnymi graczami byli także Wes Chandler i John Jefferson. Winslow był liderem w ilości złapanych podań w sezonach 1980 i 1981. Był to pierwszy przypadek, kiedy tight end wygrał w tej kategorii. Winslow, Joiner i Jefferson byli pierwszym trio, którego każdy z członków przekroczył granicę 1000 jardów w jednym sezonie. San Diego Chargers nie wystąpili jednak w Super Bowl w czasie gry Foutsa. W sezonie 1980 w finale AFC byli faworytami w starciu z Raiders, ale mimo wszystko przegrali 27:34. Po pierwszej kwarcie San Diego przegrywało już 7:21, ale był moment kiedy doszli rywali na dystans czterech punktów (24:28). Nie udało im się jednak zdobyć przyłożenia, a Raiders odskoczyli dzięki dwóm kopnięciom z pola.
Rok później Chargers pod wodzą Foutsa zaliczyli dwa pamiętne mecze w playoffach. Najpierw grali przeciwko Miami Dolphins na wyjeździe. Mecz przeszedł do historii jako "The Epic In Miami". Po pierwszej kwarcie Chargers prowadzili aż 24:0, ale w drugiej Miami zdobyło 17 punktów i do przerwy na tablicy widniał wynik 24:17. W drugiej połowie toczyła się już wyrównana wymiana ciosów i po czterech kwartch było 38:38. Ostatecznie Chargers wygrali po kopnięciu w dogrywce 41:38. Obie drużyny zdobyły łącznie 79 punktów, 1036 jardów, z czego 809 górą, co było rekordami playoffów aż do roku 2010 i meczu Cardinals - Packers. Fouts podawał celnie w 33 na 53 prób, zdobył 433 jardy i trzy przyłożenia. Wszystkie te liczby były rekordami NFL. Po meczu biegacz Chargers, Hank Bauer, powiedział: "Świętowanie w szatni było zupełnie inne od wszystkich w jakich uczestniczyłem. Myśleliśmy bardziej w stylu 'Dzięki Bogu, że to już koniec. Dzięki Bogu, że wyszliśmy z tego żywi'."
Tydzień później Chargers pojechali na finał AFC do Cincinnati. Mecz został rozegrany w najniższej temperaturze w historii NFL. Temperatura powietrza wynosiła -23 stopnie, ale silne podmuchy wiatru sprawiły, że odczuwalna temperatura spadała aż do -51 stopni Celsjusza! Mecz przeszedł do historii jako "Freezer Bowl". Warto dodać, że tydzień wcześniej w Miami Chargers grali przy temperaturze około 27 stopni Celsjusza. Żadna drużyna w historii NFL nie grała dwóch meczów z rzędu przy takiej amplitudzie. W tym spotkaniu Bengals po wygranym rzucie monetą wybrali połowę tak, by Chargers grali pod wiatr. Liczyli, że to ograniczy grę górą ekipy "Air Coryella". Rzeczywiście tak się stało. Fouts miał tylko jedno przyłożenie, Bengals zwyciężyli 27:7 i awansowali do Super Bowl.
Fouts jeszcze tylko raz zagrał w playoffach, natomiast karierę zakończył po sezonie 1987. Coryell przestał być trenerem w San Diego po sezonie 1986, kiedy to Chargers zanotowali bilans 4-12. Fouts jest często uznawany za najlepszego rozgrywającego, który nigdy nie wystąpił w Super Bowl. Trzy razy był członkiem pierwszej drużyny All-Pro, został MVP sezonu 1979 i 1982. Jego numer 14 jest jednym z zaledwie dwóch zastrzeżonych przez Chargers. Fouts w roku 1993 został wybrany do Hall Of Fame. Jest członkiem NFL 1980s All-Decade Team oraz zajmuje dziewiąte miejsce w ilości jardów górą w historii NFL, jednak kiedy kończył karierę wyprzedzał go tylko Fran Tarkenton.
1. Barry Sanders
Najlepszym graczem bez występu w Super Bowl jest były biegacz Detroit Lions, Barry Sanders. Wybrany z numerem 3 z Drafcie 1989 Sanders zakończył karierę na trzecim miejscu w ilości jardów zdobytych dołem. Detroit Lions z byłym biegaczem Oklahoma State Univeristy pięć razy awansowali do playoffów, ale nie weszli do żadnego Super Bowl.
Barry Sanders z początku uznawany był za zbyt małego, żeby grać na pozycji biegacza w NFL. Mierzył 173 cm i ważył niecałe 90 kg. Był jednak niesamowitym atletą, dysponował szybkością, potrafił błyskawicznie zmieniać kierunek biegu i miał wysoki wyskok. Sanders jest uznawany za biegacza, którego najtrudniej było powstrzymać. Jest wiele zagrań, w których już kilku obrońców przedziera się przez linię wznowienia akcji, Sanders jest przy piłce i nagle jakimś cudem "kręci" obrońcami i wybiega na czystą pozycję.
Sanders rozpoczął karierę w NFL od zdobycia nagrody Debiutanta Roku. W sezonie 1989 miał 1474 jardów i 14 przyłożeń. Dwa lata później Sanders zdobył aż 16 przyłożeń po akcjach biegowych, a Lions dotarli do finału NFC. Zwycięstwo Lions w Divisional Round przeciwko Cowboys było pierwszym w playoffach od roku 1957. Sanders zanotował w tamtym spotkaniu jedno przyłożenie. W finale NFC Lwy nie sprostały jednak Redskins, a Barry Sanders zdobył jedynie 44 jardy. Z Sandersem w składzie Lions dostawali się do playoffów w sezonach 1993, 1994, 1995 i 1997. W tym ostatnim Sanders został uznany MVP sezonu regularnego. Zdobył wówczas 2053 jardy i 11 przyłożeń, a Lions uzyskali bilans 9-7. Jednak w playoffach na ich drodze stanęli Tampa Bay Buccaneers ze świetną defensywą dowodzoną przez Warrena Sappa i Derricka Brooksa. Buccaneers wygrali 20:10. Sanders postanowił zakończyć karierę rok później.
Barry Sanders wystąpił w Pro Bowl w każdym z 10 sezonów w lidze, a także co roku znajdował się w pierwszej lub drugiej drużynie All-Pro. Cztery razy wygrywał w kategorii zdobytych jardów dołem w sezonie. Był ulubieńcem kibiców z Detroit. Zakończył karierę w wieku zaledwie 31 lat. Jako powód podał, że Lions byli po prostu zbyt słabą drużyną, a gra dla ekipy, która ciągle przegrywa zabiła w nim ducha walki i chęć zwyciężania. Ponadto wzięcie w Drafcie 1998 quarterbacka Charliego Batcha oznaczało kolejną przebudowę, a Sanders miał dość niekończącej się wymiany rozgrywających i braku konkretnej filozofii w Detroit. Wszystko to opisał w liście, który przesłał do lokalnej gazety z rodzinnego miasta Wichita w stanie Kansas. Sanders bardzo przeżył porażkę z Bucs w playoffach, ponieważ wiedział, że jest to jego ostatni mecz w barwach Lions, których, mimo wszystkich argumentów jakie podał wcześniej, bardzo szanował i dziękował im za daną mu szansę.
Sanders w całej karierze zgromadził 15269 jardów dołem, co daje mu trzeci wynik w historii NFL tylko za takimi legendami jak Walter Payton i Emmitt Smith. W roku 2004, pierwszym w jakim można było oddawać na niego głosy, znalazł się w Hall Of Fame. Sanders nigdy nie zagrał w Super Bowl głównie dlatego, że grał po prostu w drużynie zbyt słabej na osiągnięcie dobrego rezultatu. Jeśli Lions grali już w playoffach, to zazwyczaj zaczynali grę od Wild Card Round, gdzie byli rozstawieni najczęściej z numerem 5 i musieli grać z silniejszym rywalem. Barry Sanders zostanie na zawsze zapamiętany jako wybitny biegacz, a jego ucieczki z rąk próbujących powstrzymać go obrońców do dziś są hitami na YouTube.
W ostatniej chwili na liście nie znaleźli się: John Randle, Steve Largent
zdjęcia: thesportkeg.wordpress.com / nickgranados.wordpress.com / losangelesinspiration.com / oregonsportshall.org / blog.newsok.com