Nie ma co się oszukiwać, bez posiadania pewnego zasobu wiedzy, trudno w pełni cieszyć się tym sportem i właśnie to jest głównym celem powstania Football Science. Koniec z oglądaniem meczu od jednej widowiskowej akcji do następnej. Prawda jest taka, że większość zagrywek kryje w sobie smaczki, które potrafią uczynić z potencjalnie nudnego - defensywnego spotkania, prawdziwe widowisko. Ruchy obrońców mające zmylić QB, zmiany zagrywek, różne rodzaje krycia. Ostatecznie chcemy oglądać mecze, a nie tylko popularne highlightsy.
Koniec jednak z tym przydługawym wstępem. Pora przejść do właściwej treści. Tu od razu zaznaczę, że zmieniłem nieco koncepcje. W tym numerze miał pojawić się spis podstawowych sposobów krycia strefowego. To jednak dopiero w drugiej odsłonie. Korzystając z rad kilku znajomych, doszedłem do wniosku, że nie ma sensu od razu przechodzić do tak teoretycznych rozważań. Dlatego serię rozpocznę na trochę większym luzie. Zacznę od czegoś co stanowi niezwykle istotny aspekt w życiu każdego rozgrywającego, a mianowicie Pre-Snap Read (PreSR) i Post-Snap Read (PostSR jest czasem określane w angielskim jako Reading on the Move). Następnie spróbuję pokazać na czym tak naprawdę polega wybór, między kryciem strefowym oraz indywidualnym.
Pre i post snap read
PreSR to pierwszy i nieodłączny element każdej akcji z perspektywy quarterbacka. W większości przypadków można bez większego problemu odczytać, przynajmniej częściowo, w jaki sposób obrona będzie usiłowała powstrzymać ofensywę. Jednak to nie wszystko. Odpowiednia analiza pozwala stwierdzić, skąd może nadejść blitz. Jest to kluczowe, szczególnie jeśli mówimy tu o blind side.
PreSR składa się z kilku podstawowych elementów, lub jak tłumaczą niektórzy, z kilku stref, na które należy zwrócić szczególną uwagę. Pierwszą jest przede wszystkim ustawienie duetu safety. Przyjęło się, że obecność dwóch zawodników z tych pozycji w środku pola, określa się jako middle field open (często wskazuje na Cover-2). W przypadku jednego, mówimy o middle field close (często Cover-3). Oprócz tego, że pozwala to ocenić rodzaj ewentualnego krycia, stanowi również pomoc w przypadku prób ocenienia zagrożenia blitzem lub lepszej obrony akcji biegowej.
Druga sprawa to ustawienie linebackera, znajdującego się po stronie formacji określanej jako weak (Will). Dla praworęcznych rozgrywających jest to również blind side. Mówimy tu o takich gwiazdach jak James Harrison, Tamba Hali czy DeMarcus Ware. Warto jest więc mieć pojęcie gdzie znajdują się obrońcy, którzy specjalizują się w sackach. Jego pozycja może czasem wskazywać na włączenie go w krycie strefowe. Taka wiedza pozwala cieszyć się QB dużo większym komfortem.
Ostatnim elementem składowymi PreSR jest ocena tego, jak ustawieni są CB. W strefie, ich zadaniem jest przede wszystkim jam i często ściągnięcie skrzydłowego do środka pola, gdzie możne liczyć na wsparcie któregoś z safety. Z zasady stoją więc nieco bliżej linii bocznej niż potencjalny odbierający. W kryciu indywidualnym obrońca będzie starał się wykorzystać koniec boiska jako dodatkowe utrudnienie dla WR, czasem ustawi się więc nieco bliżej QB. Między innymi również po to, by móc skuteczniej przeciąć podanie. Ten aspekt jest jednak najbardziej zależny od umiejętności indywidualnych zawodników po obu stronach boiska. Nigdy nie powinno się więc podejmować decyzji na jego podstawie, a jedynie sugerować lub uzupełniać już zdobytą wiedzę.
Post snap read jest już zdecydowanie mniej teoretyczny i skupia się bardziej na reagowaniu w zależności od tego co robi defensywa. Opisując wszystko na przykładzie:
Jeśli ofensywa planuje podać na weak side, rozgrywający po rozpoczęciu akcji musi dokładnie obserwować FS. On jest w tym wypadku kluczowym obrońcą. Szczególnie safety jest obrońcą, który reaguje w zależności od tego co robi ofensywa. Dlatego można złamać schemat, nawet perfekcyjnie odczytany podczas PreSR. Istotne jest też to, że w dzisiejszych czasach krycie strefowe w celu zmylenia QB zakłada wymianę obowiązków. Zawodnicy mogą więc wymieniać się strefami, za które odpowiadają. Kontynuując analizę przykładu. FS może zacząć kryć indywidualnie, skupić się na środku pola lub wybrać którąś z części boiska w głębi placu gry. Dopiero na podstawie jego zachowania, możliwe jest skuteczne podanie piłki.
Innymi słowy, rozgrywający nie tylko musi dokładnie przeanalizować to co dzieje się na boisku przed tym jak piłka znajdzie się w grze – co daje mu ogólne pojęcie na temat tego, co może zrobić formacja defensywna oraz wybrać potencjalnie najdogodniejsze luki w obronie. Jego kolejnym zadaniem jest dokładna analiza działań kluczowych obrońców w części boiska, którą ma zamiar zaatakować. Od rozgrywającego wymaga się zatem nie tylko dobrej wiedzy teoretycznej, pomagającej na etapie pre snap, ale również szybkiego analizowania sytuacji pod presją w warunkach post snap.
W kolejnym numerze Football Science pojawią się dokładne schematy konkretnych rodzajów krycia, łącznie z tym co może je zdradzić podczas analizy przed snapem oraz gdzie pojawiają się w nich najłatwiejsze do wykorzystania luki w obronie.
Man-to-man vs. zone.
Jeśli zastanawialiście się skąd taka nazwa tej serii artykułów, odpowiedź jest prosta - futbol to nauka. Większość rzeczy opiera się tu na kątach, położeniu i liczbach. Z jednej strony banalne, z drugiej nie tak do końca, szczególnie kiedy próbuje się znaleźć w tym wzorze coś tak "prostego" jak talent. To prawda, zawodnicy pokroju Peytona Manninga czy Toma Brady potrafią samodzielnie zdefiniować grę. Nadal są to jednak tylko dwaj zawodnicy w skali całego świata. Zespołów, graczy, playbooków, rodzajów zagrywek i tytułów mistrzowskich zdobytych przez kogoś innego jest natomiast dużo więcej. Na razie nie będę więc rozważał tych ekstremalnych przypadków.
Tak czy siak...
Jak już pisałem, futbol to nauka, w której trenerzy patrząc z naprawdę dalekiej perspektywy, starając się wygrać w oparciu o trzy zmienne:
Liczby - z uwagi na fakt, że więcej niż jedenastu osób wystawić nie można, chodzi tu rzecz jasna o pewne strefy boiska. W przypadku prób zatrzymywania biegu, chce się mieć więcej obrońców, niż ofensywa blokujących. Można mieć więc też więcej odbierających niż przeciwnik graczy w secondary. Jeśli wrócić na chwilę do poprzedniego Super Bowl, to łatwo zdać sobie sprawę z tego, że w Packers to nie najbardziej utalentowani skrzydłowi złapali tam najwięcej piłek. Dzięki uzyskaniu odpowiedniej przewagi liczebnej w polu, nawet trzeci i czwarty WR zespołu stanowił zagrożenie.
Kąty / pozycje - o czym będzie mowa w drugim artykule. Każda obrona ma luki, które można wykorzystać. Przeciwko strefie można podawać, a ósemce obrońców w pierwszej linii biegać. Tak długo jak robi się to w sposób właściwy.
Umiejętności - w tym wypadku chodzi już nie tylko o talent. Czasem zawodnik może dominować szybkością, innym razem mieć przewagę wzrostu. Istotne jest jednak zapewnienie lepszych warunków swojemu graczowi. Ustawienie TE naprzeciw CB, albo zmuszenie wolniejszego SS do krycia najszybszego WR to doskonałe przykłady.
Jak odnosi się to do tematu? Właściwy wybór między strefą, a kryciem indywidualnym jest zwyczajnie niemożliwy bez uwzględnienia tych trzech czynników.
Zone defense lub też z polskiego - strefa, opiera się przede wszystkim na przypisaniu poszczególnych zawodników do konkretnych części boiska. Oczywiście wariantów, tak jak i metod grania przeciwko takiej obronie jest masa. Na chwilę obecną warto pamiętać tylko, że istnieje jej siedem podstawowych rodzajów: Cover-0, Cover-1, Cover-2, Cover-3, Cover-4, Tampa 2 oraz Zone Blitz. Pierwsze cztery to klasyczne metody krycia, w których opisujące je cyfry są równoznaczne ilości zawodników przypisanych do najdalszych części pola. Dwie pozostałe stanowią bardziej egzotyczne mieszanki skupiające się na łączeniu dwóch rodzajów zagrywek. Tampa 2 to ogólnie rzecz biorąc Cover-2 i Cover-3. Zone Blitz opiera się natomiast na stosowaniu umiejętnych blitzów z jednoczesnym ustawieniem krycia strefowego.
Zostawiając jednak na chwilę podział. Najistotniejsze w tym wypadku jest to, że zone w wielu przypadkach (szczególnie przeciwko grze podaniowej), pozwala na uzyskanie przewagi zarówno liczebnej, jak i tej wynikającej z ustawienia. Granie w ten sposób opiera się na podwajaniu, powstrzymywaniu skrzydłowych przed wyjściem na wolne pole i kontrolowaniu gry.
Z bardziej praktycznego punktu widzenia jest natomiast metodą, którą wielu trenerów określa jako powolne wykrwawianie. Głównie dlatego, że najlepszym sposobem pokonania tej formacji są krótkie podania oraz nierzadko bieg. Innymi słowy, regularne zdobycze niewielkiej ilości jardów, częste 3rd downy etc.
Man-to-man to filozofia opierająca się przede wszystkim na ostatniej podanej zmiennej, a mianowicie umiejętnościach. W rzeczywistości, skuteczna obrona jest w ten sposób zwyczajnie niemożliwa bez przynajmniej jednego CB, posiadającego umiejętności na tyle duże, by mógł przy ich pomocy zminimalizować zagrożenie, które stanowi któryś z podstawowych WR oraz kogoś kto będzie w stanie zapewnić odpowiedni pass rush. Niemniej jednak, to zagrywki opierające się na przyjęciu większego ryzyka. Przede wszystkim decydując się na krycie indywidualne, nierzadko sukces całej defensywy zrzuca się na barki jednego zawodnika. Jeśli skrzydłowy pokona cornera, przeważnie nie ma już nikogo do pomocy. Rezultatem są więc stracone spore ilości jardów albo nawet punkty. Jak łatwo się domyślić, granie w ten sposób nie jest wcale łatwiejsze, kiedy trzeba poradzić sobie z graczami pokroju Calvina Johnsona, Brandona Marshalla, Larry Fitzgeralda czy paroma innymi, których choćby z racji warunków fizycznych - lżejszy, mniejszy i nierzadko wolniejszy DB przykryć zwyczajnie nie może.
Man-to-man oferuje jednak coś w zamian. Przede wszystkim jest to dużo agresywniejsza zagrywka. Powód jest prosty. Wiele formacji ofensywnych funkcjonuje w oparciu o 2-3 WR i TE. Jeśli dodać do tego fakt, że w secondary znajduje się łącznie czterech zawodników, można przy ich pomocy nie tylko przykryć każdego atakującego, ale i w wielu sytuacjach przynajmniej jednego podwoić. Umożliwia to włączenie całego front seven w wywieranie presji na rozgrywającym, a to często więcej niż jakakolwiek drużyna jest w stanie zablokować.
Z angielskiego określa się to jako grę na zasadzie high risk - high reward. Z jednej strony trzeba liczyć się z ryzykiem poważnych strat. Z drugiej, istnieje szansa na utrudnienie funkcjonowania ofensywy, tackle for loss, sack, presja i wiążące się z nią błędy. Dobrze grająca w ten sposób defensywa, może doprowadzić do sytuacji, w której QB będzie zmuszony grać dużo szybciej, decydując się na krótkie podania i three lub five step drop, co poniekąd eliminuje największy minus gry w ten sposób. Tak czy siak większy nacisk kładzie się tu na umiejętności indywidualne zarówno ze strony graczy przypisanych do krycia, jak i stanowiących front seven. Jak natomiast uczy doświadczenie - wybór pass rushera w naborze NFL jest jak ruletka, a DB w większości przypadków potrzebuje przynajmniej sezonu - dwóch, na naukę systemu oraz przywyknięcia do wymogów samej gry. Innymi słowy, zbudowanie dobrej defensywy opierającej się na tej filozofii nie jest takie łatwe.
W kwestiach organizacyjnych
No i to by było na tyle, jeśli chodzi o pierwszy numer Football Science. Mam nadzieję, że przynajmniej kilka osób dowiedziało się czegoś nowego. Odnośnie natomiast tych, którzy dawno już wiedzą wszystko o czym pisałem ... Moim targetem (że tak pochwalę się swoim marketing knowledge i językiem angielskim jednocześnie) są przede wszystkim osoby zaczynające przygodę z tym sportem. Wielokrotnie będę więc opisywał rzeczy dla niektórych wręcz banalnie podstawowe. Niemniej jednak, chciałbym by każdy znalazł przynajmniej odrobinę informacji, które mogą go zainteresować. Dlatego też ...
... tak istotne jest byście pisali, o czym tak naprawdę chcecie czytać. Metod macie wiele: prywatne wiadomości, komentarze i oczywiście e-maile, na adres który znajdziecie na samym końcu. Nie tylko będę starał się odpisywać na wszystko, ale jeśli jakieś zagadnienie będzie interesowało odrobinę większe grono, na pewno jego opis trafi do jednego z numerów tego dwutygodnika.
Ważne jest też, że przynajmniej spróbuję odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące ogólnie rzecz biorąc, grania w futbol amerykański. Siedzę w tym sporcie już naprawdę sporo czasu, na przestrzeni którego grałem, oglądałem i zwyczajnie go studiowałem (co w zasadzie nadal robię). Mogę więc napisać nie tylko czym jest screen pass (w zasadzie zrobię to w trzecim numerze), ale też np. jaki zespół z NFL lub NCAA gra go we właściwy sposób oraz jak wygląda granie takiej zagrywki z perspektywy np. OT.
No i sprawdzajcie słownik pojęć i spis pozycji. Jedno i drugie będę uzupełniał na bieżąco (maksymalnie do końca tygodnia), głównie o treści zawarte w konkretnych artykułach. Jeśli niektóre definicje są więc niewiadomą, nie trzeba od razu kłopotać się pytaniem, a po prostu sprawdzić.
To by było na tyle. Skoro to pierwszy numer tym większe dzięki, dla tych którym udało się dotrwać aż tutaj. I standardowo: piszcie, pytajcie, komentujcie, oceniajcie!
Piotr Kuśnierzowski
piokus@nfl24.pl