W poniedziałek trener Reid ogłosił, że Foles w spotkaniu z Redskins w week 16 złamał rękę. Mimo wszystko blondwłosy rozgrywający Eagles dokończył spotkanie. Górą byli jednak goście ze stolicy USA po wygranej 27:20. Do końca meczu ważyły się jednak losy starcia, a o porażce zadecydowało intentional grounding Folesa, które zakończyło mecz. Mecz w week 17 jest starciem tylko o honor dla Eagles. Giants muszą wygrać, by zachować jakiekolwiek szanse na postseason.
"Jest duża szansa, że Mike będzie starterem" - powiedział Andy Reid i dodał: "To jest kierunek w jakim teraz pójdziemy."
Nick Foles to debiutant wybrany w trzeciej rundzie Draftu. Absolwent Arizony przejął rolę startera po Vicku w trakcie meczu z Dallas Cowboys w week 10. Od tego czasu był starterem w sześciu meczach. Rzucił w nich na sześć przyłożeń, miał pięć interception, 1699 jardów, a Orły w tym czasie zanotowały bilans 1-5.
Wygląda na to, że dla Vicka mecz z Giants będzie o udowodnienie własnej wartości. QB wielokrotnie powtarzał, że nie czuje się jak zmiennik i wciąż wierzy, że jest starterem w NFL. Raczej na pewno nie będzie on zawodnikiem Eagles w sezonie 2013, więc w week 17 będzie starał się pokazać z jak najlepszej strony potencjalnym nowym pracodawcom.
Wśród drużyn, które mogą sięgnąć po byłego gracza Atlanty Falcons wymienia się New York Jets, Buffalo Bills, Arizonę Cardinals i Kansas City Chiefs.
O szansę na pracę za rok walczy również head coach Andy Reid. Mówi się, że w Filadelfii jego następcą może być trener Oregon Ducks, Chip Kelly, lub któryś z trenerów i asystentów w NFL jak Bruce Arians czy defensive coordinator Bengals, Mike Zimmer. Sam Reid miałby zostać koordynatorem którejś z drużyn lub objąć posadę w San Diego.
źródło: nj.com, nfl.com
zdjęcie: articles.philly.com