UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.3' for table 'nfl24_settings' NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim - News: NFL 2012: Zapowiedź week 14
Nazwa użytkownika
Hasło

Zapamiętać?
Zapomniane Hasło?
Szukaj:


Reklama

  Ostatnie artykuły
Ostatni artykuł:
"Targowisko" czas zacząć!!!

Polecamy również:
- No Huddle: Futbol amerykański, a rywalizacja międzynarodowa
- 2013 Mock Draft 1.0 - Tomasz Piątek
- 2013 Mock Draft 1.0 - Paweł Śmiałek
- 2013 Mock Draft 1.0 - Michał Gutka
- No Huddle: Odbić się od dna
Więcej artykułów znajdziecie TUTAJ

Facebook

UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.3' for table 'nfl24_news'
  NFL 2012: Zapowiedź week 14
NFLDo końca sezonu tylko cztery kolejki. Week 14 obfituje w ważne mecze, a Monday Night Football to prawdziwa wisienka na torcie. Zapraszam na zapowiedź 14. kolejki sezonu 2012 w NFL.

Mecze, które zaczynają się o 19:00 polskiego czasu:


St. Louis Rams (5-6-1) - Buffalo Bills (5-7)


Mecz ten powinien być dużo ciekawszy, niż się zapowiada. Rams nie przegrali jeszcze meczu w mocnej w tym roku dywizji NFC West i są świeżo po wygranej nad 49ers u siebie. Barany zachowują cień szans na playoffy pod warunkiem, że wygrają wszystko do końca.
Bills tydzień temu rozgromili Jaguars, a na miarę oczekiwać zagrał w końcu wybrany w pierwszej rundzie cornerback, Stephon Gilmore. Powstrzymał on innego debiutanta, skrzydłowego Justina Blackmona z Jacksonville, do jednego chwytu na dziewięć jardów. Buffalo o dziwo też ma jeszcze szanse na playoffy, ale również musi wygrać wszystkie pozostałe mecze i liczyć na wpadki rywali. Droga zacznie się w St. Louis. Para Spiller - Jackson musi wrzucić najwyższy bieg od początku, bo obrona Rams pozytywnie zaskakuje w tym roku. Para cornerbacków Cortland Finnegan - Janoris Jenkins urasta do jednej z lepszych w NFL, a rookie Jenkins ma trzy przyłożenia w ostatnich dwóch spotkaniach.


Dallas Cowboys (6-6) - Cincinnati Bengals(7-5)

Niezwykle ważny mecz dla obu drużyn. Zarówno Cowboys, jak i Bengals są ostatnio w lepszej formie i obie walczą o awans do playoffów. Obie mogą także pluć sobie w brodę po porażkach, które nie powinny im się przytrafić we wcześniejszej fazie sezonu. Teraz mierzą się ze sobą i mimo, że występują w innych konferencjach to spotkanie ma dla nich kolosalne znaczenie.
Bengals z bilansem 7-5 liczyli na porażkę Steelers, dzięki czemu wyprzedziliby rywali w AFC North. To się jednak nie stało. Bengals liczą na parę Dalton - Green, która powoli staje się jedną z najlepszych par QB-WR w lidze. W defensywie ich prawdziwą siłą jest Geno Atkins, defensive tackle. Jeśli ten zawodnik nie znajdzie się w Pro Bowl, to chyba trzeba będzie wszcząć jakieś śledztwo.9,5 sacka ze środka linii mimo podwojenia w niemal każdej akcji, trzy wymuszene fumble i 40 samodzielnych zatrzymań. 24-letni gracz to spoiwo, które trzyma w ryzach całą linię.
Po stronie Dallas nadzieję na wygraną daje para Tony Romo - Dez Bryant. Doświadczony rozgrywający i młody skrzydłowy rozumieją się w ostatnich tygodniach lepiej niż kiedykolwiek. Bryant notuje spotkania, w których przekracza 100 jardów z coraz większą regularnością, a Romo został tydzień temu rekordzistą Cowboys w ilości podań na przyłożenie. Do zdrowia wrócił biegacz DeMarco Murray, który pauzował sześć kolejek. Kluczem dla Dallas będzie zatrzymanie A.J. Greena. Kowboje mają jednak drugą defensywę jeśli chodzi o grę górą.



Atlanta Falcons (11-1) - Carolina Panthers (3-9)

Pewne swego Sokoły wypoczywały 10 dni po wygranej nad Saints i spokojnie przyglądały się niedzieli z week 13, w której dzięki porażce Buccaneers zapewniły sobie pierwsze miejsce w NFC South. Teraz czas na pierwsze miejsce w całej konferencji przed nadchodzącymi playoffami.
Falcons przechwycili aż pięć podań Drew Breesa w spotkaniu w ramach Thursday Night Football i zakończyli jego serię meczów z podaniem na TD. Jeśli wymuszanie strat stało się ich specjalnością, to mamy złe wieści dla Cama Newton. Rozgrywający Panthers ma w tym roku 10 interception oraz dziewięć razy notował fumble. Nic dziwnego, że zalicza regres w porównaniu do zeszłego sezonu i jego ekipa jest na dnie dywizji z bilansem 3-9.


Kansas City Chiefs (2-10) - Cleveland Browns (4-8)

W meczu na Browns Stadium zobaczymy powrót starych znajomych. Trener Romeo Crennel, rozgrywający Brady Quinn i biegacz Peyton Hillis wracają do stanu Ohio, gdzie jeszcze niedawno rozgrzewali nadzieje kibiców w Cleveland. Trener Crennel poprowadził drużynę do zaledwie jednego dobrego sezonu, kiedy w 2007 roku wygrał 10 spotkań, Quinn okazał się niewypałem z Draftu, a Peyton Hillis jeszcze rok temu gościł na okładce gry Madden, ale kontuzje pokrzyżowały mu plany podboju NFL.
Faworytem spotkania wydają się gospodarze. Browns pokonali tydzień temu Raiders, a Brandon Weeden, 29-letni debiutant podał na 364 jardy. Jakkolwiek brutalnie to zabrzmi, Chiefs wygrali z Panthers głównie dzięki ogromnej motywacji po tragicznych zdarzeniach związanych z Jovanem Belcherem. Ponadto grali u siebie, mając ze sobą Arrowhead Stadium, jeden z głośniejszych stadionów w NFL. Cleveland ma bardzo małe szanse na playoffy i musiałby się zdarzyć cud, byśmy ich tam oglądali. Muszą oni wygrać resztę spotkań w sezonie regularnym i liczyć na wpadki Bengals i Steelers. Mimo wszystko cztery wygrane to i tak duży wyczyn, biorąc pod uwagę bardzo trudny kalendarz w tym sezonie.


Tennessee Titans (4-8) - Indianapolis Colts (8-4)

Przed rozpoczęciem sezonu patrząc na to spotkanie w week 14 można było przypuszczać, że bilanse obu drużyn będą odwrotne. Tymczasem Colts są blisko awansu do playoffów i z bilansem 8-4 są drudzy w dywizji, a Titans zawodzą na całej linii i mając zaledwie cztery wygrane potrzebują cudu, by myśleć o playoffach.
Andrew Luck stał się pierwszym rozgrywającym wybranym z numerem 1, który poprowadził swoją drużyną do co najmniej ośmiu wygranych w pierwszym roku, a przecież do końca jeszcze cztery kolejki. Przy pomocy skrzydłowych Wayne'a, Hitlona i Avery'ego prowadzi piąty atak górą w NFL. Zeszłotygodniowy comeback przeciwko Lions przejdzie do historii NFL jako jeden z najlepszych w wykonaniu debiutanta. Jedyne, o co można mieć pretensje do Lucka, to celność podań. Tylko 55% jego rzutów trafia do adresata. Dodatkowo Luck ma sporo przechwytów, bo aż 16. Ciekawostką jest to, że aż 12 z nich rzucił na wyjazdach, a tylko cztery w meczach na Lucas Oil Stadium.
Titans jeśli przegrają, to mogą się już skupić na Drafcie i sezonie 2013. Młody fundament drużyny daje nadzieje na przyszłość, ale w tym sezonie ciężko będzie odegrać jeszcze znaczącą rolę. Pozytywem jest ostatnio lepsza forma Chrisa Johnsona. Słynny CJ2K po fatalnym początku sezonu wrócił na właściwe tory i potrzebuje siedmiu jardów, by dobić do granicy 1000 w sezonie.


New York Jets (5-7) - Jacksonville Jaguars (2-10)

Czyżby szykowało nam się kolejne bardzo nudne spotkanie w wykonaniu Jets? Obie drużyny mają bardzo słabe ofensywy i wydaje się, że gorszego meczu niż zeszłotygodniowe 7:6 z Arizoną nie da się wyobrazić, ale spotkanie z Jaguars może mieć podobny przebieg.
Debatę o tym, kto będzie rozgrywającym w Nowym Jorku ukrócił Rex Ryan stawiając na Marka Sancheza. Generalna opinia fanów jest taka, że należałoby dać szansę Gregowi McElroy'owi, bo sezon można już spisać na straty, a przynajmniej przetestowałoby się przydatność tego gracza pod kątem niewątpliwej przebudowy, która nastąpi po sezonie 2012.
Jaguary w tym momencie muszą zastosować plan D na pozycji biegacza. Maurice Jones-Drew ma kontuzję, Jalen Parmele już nie wystąpi w tym roku, Rashad Jennings jest po prostu bardzo słabym biegaczem, więc najprawdopodobniej rola startera przypadnie Montellowi Owensowi, nominalnemu fullbackowi. Ponadto Jaguars przyjęli w tym tygodniu dwóch graczy z practice squad, którzy mogą biegać z piłką. Dużym osłabieniem będzie brak WR Cecila Shortsa, który w meczu z Buffalo tydzień temu doznał wstrząśnienia mózgu.



Minnesota Vikings (6-6) - Chicago Bears (8-4)

Kolejna bitwa o Północ. Wielokrotnie pisałem, że ekipy z NFC North mają morderczą końcówkę sezonu i ten mecz to kolejne tego potwierdzenie. Dla gospodarzy, Vikings, to mecz ostatniej szansy. Porażki z Bears, Packers, Buccaneers i Seahawks stawiają Wikingów dopiero na ósmej pozycji w NFC, a za ich plecami są już Cowboys z takim samym bilansem. Minnesota nie tylko musi wygrywać swoje mecze, ale liczyć na porażki szczególnie Bucs i Seahawks, którzy nie wygrają swoich dywizji i będą walczyć o Wild Card. Na domiar złego na listę kontuzjowanych wpisany został Percy Harvin, przebojowy skrzydłowy i gwiazda ekipy Leslie Fraziera. Christian Ponder nie gra dobrze i po części to wina bardzo słabego korpusu skrzydłowych. Adrian Peterson jest liderem NFL w wybieganych jardach (1446 jardów) i to on będzie motorem napędowym Wikingów. Ciekawostką jest to, że średnio biega on z piłką tylko 19 razy na mecz. Peterson jest wymieniany w gronie faworytów do MVP i Comeback Player Of The Year.
Bears muszą podnieść się po porażce z Seattle. Russell Wilson wypunktował defensywę Niedźwiedzi w końcówce spotkania, a potem w dogrywce położył kres nadziejom Bears. Teraz ta defensywa zagra bez swojego lidera, Briana Urlachera. Goście z Chicago liczą na wielki mecz Brandona Marshalla. Sprowadzony w lecie skrzydłowy jeśli utrzyma tempo, to będzie to jego najlepszy rok w karierze. Wyzwaniem będzie hałas w Mall Of America Field oraz skuteczna linia defensywna Vikings plus LB Chad Greenway, lider NFL w ilości zatrzymań.


San Diego Chargers (4-8) - Pittsburgh Steelers (7-5)

Chargers przegrali cztery z ostatnich pięciu meczów i nie zanosi się na zmianę. Posada Norva Turnera już jest właściwie przesądzona, szokiem byłoby jego pozostanie w Kalifornii. Chargers nie walczą już o nic, ponieważ Broncos zapewnili sobie wygraną w dywizji. Trzy pozostałe ekipy w AFC West mają łącznie tyle wygranych ile sami Broncos. To ogromna przepaść.
Steelers są tuż po ważnej wygranej nad Ravens tydzień temu i są panami własnego losu jeśli chodzi o szanse gry w playoffach. Pewna wygrana nad San Diego będzie dużym krokiem w ich kierunku.

Philadelphia Eagles (3-9) - Tampa Bay Buccaneers (6-6)


O tym, jak nieprzewidywalna jest liga NFL może świadczyć ten mecz. Nikt zapewne przed sezonem nie przypuszczał, że drużyną która do tego spotkania będzie podchodziła z lepszym bilansem będzie Tampa Bay. Eagles spisali już sezon na straty, powierzyli rolę pierwszego rozgrywającego Nickowi Folesowi, debiutantowi wybranemu w trzeciej rundzie Draftu, a także wpisali część ważnych graczy na listę kontuzjowanych. Dodatkowo niepewny wciąż jest powrót biegacza LeSeana McCoy'a.
Buccaneers przegrali tydzień temu z Broncos, ale na ich szczęście porażki doznali również Saints, którzy depczą po piętach drużynie Grega Schiano. Ofensywa Buccaneers zdobywa średnio prawie 28 punktów na mecz, biegacz Doug Martin jest trzeci w NFL w ilości wybieganych jardów, a para skrzydłowych Jackson i Williams ma szansę przekroczyć po 1000 jardów w sezonie. Obrona Eagles gra coraz gorzej i jeśli to się nie poprawi, to Bucs powinni odnieść pewne zwycięstwo.


Baltimore Ravens (9-3) - Washington Redskins (6-6)

Kolejny trudny test dla RGIII w tym sezonie. Tydzień temu debiutant poprowadził swoją drużynę do bardzo ważnej wygranej nad Giants, dzięki której stołeczna drużyna wciąż liczy się w rywalizacji w NFC East. Ravens tydzień temu polegli w ważnym dla układu tabeli swojej dywizji meczu z Pittsburgh Steelers. Katem okazał się kopacz Shaun Suisham, który celnie trafił do bramki równo z końcem spotkania.
Faworytem są Kruki, ale nie powinniśmy lekceważyć Redskins. Para debiutantów Griffin III - Morris gra fenomenalnie i obaj są kandydatami do nagrody Ofensywnego Debiutanta Roku. Dzięki tej parze Redskins mają średnio 167 wybieganych jardów na mecz. Obrona Ravens wyraźnie spuściła z tonu w porównianiu do poprzednich lat. Sezon 2012 naznaczony jest kontuzjami kluczowych graczy tej formacji, przez co formacja ta plasuje się w niemal każdej kategorii w trzeciej dziesiątce ligi. W grę wchodzi również regionalna duma. Obie ekipy dzieli zaledwie kilkadziesiąt kilometrów.


Mecze, które zaczynają się o 22:05 i 22:25 polskiego czasu:


New Orleans Saints (5-7) - New York Giants (7-5)

Jeden z ważniejszych i ciekawszych meczów tego tygodnia. Obie drużyny muszą to spotkanie wygrać i liczy się tylko pełna pula. Giants po porażce z Redskins mają bilans 7-5, a to oznacza przewagę zaledwie jednej wygranej nad Dallas i Waszyngtonem. Saints natomiast oddalają się od gry w playoffach. Ewentualna trzecia porażka z rzędu i wygrana Buccaneers w tym tygodniu mogą przekreślić szanse Świętych na postseason. Giants w ciągu następnych dwóch tygodni czekają mordercze spotkania z Falcons i Ravens, więc przystąpienie do nich z bilansem 8-5 będzie wskazane dla aktualnych zdobywców Super Bowl.
Giganci muszą dobrze bronić podań. Jak należy to robić, pokazali tydzień temu Falcons. Trio Marques Coltson, Lance Moore i Jimmy Graham pewnie kroczy po 1000 jardów. Drew Brees ma już 31 przyłożeń i nowojorczycy po prostu nie mogą mu dać się rozkręcić. Defensywa Giants w grze górą jest dopiero na 22. miejscu w lidze. Zobaczymy, kto wyjdzie z tego starcia zwycięsko, ale jedno jest pewne. Przegrany będzie miał bardzo pod górkę jeśli chodzi o awans do playoffów.


Miami Dolphins (5-7) - San Francisco 49ers (8-3-1)

Tydzień temu obie ekipy przegrały swoje mecze. Dolphins ulegli Patriots, dzięki czemu gracze z Nowej Anglii znowu wygrali dywizję AFC East, a 49ers niespodziewanie przegrali z St. Louis Rams.
QB San Francisco pozostaje Colin Kaepernick. Tydzień temu z Rams wcale nie rozegrał najlepszego meczu i decyzje dobre przeplatał beznadziejnymi. Długi czas wydawało się, że Niners zremisują z Rams po raz drugi w tym roku, co nie zdarzyło się w NFL od lat 60. Barany trafiły jednak w końcówce dogrywki swoje kopnięcie z pola i sensacyjnie pokonali faworytów do Super Bowl.
Defensywa 49ers to formacja, która oddaje rywalom najmniej punktów, jest na drugim miejscu w oddaych jardach i skutecznie wymusza straty. Para linebackerów NaVorro Bowman i Patrick Willis w środku oraz Aldon Smith i Ahmad Brooks to kwarter bezsprzecznie najlepszy w NFL. Dwaj pierwsi gracze mają już razem 201 zatrzymań w tym roku, Smith ma 17,5 sacków i mierzy w rekord 22,5 sacków w sezonie, a Brooks jest graczem wszechstronnym, który zbiera tackle, sacki oraz przechwyty i, jak pokazał w meczu z Saints, umie zamieniać je na punkty. Ta czwórka z pewnością uprzykrzy życie biegaczom i skrzydłowym Delfinów, a także QB Ryanowi Tannehillowi.


Arizona Cardinals (4-8) - Seattle Seahawks (7-5)

Pojedynek dwóch drużyn z NFC West nie będzie wyrównanym meczem. Cardinals śrubują rekord. Po czterech wygranych z rzędu na początek roku mają już osiem porażek. Nie udało im się pokonać nawet Jets, którzy grali fatalnie, a Mark Sanchez po trzech przechwytach został zmieniony przez nieopierznego Grega McElroy'a.
W pierwszym meczu tych ekip wygrali zawodnicy Kena Whisenhunta. Teraz to Seahawks są w gazie. Pokonanie Bears po dogrywce na Soldier Field to najlepszy tego przykład. Russell Wilson grał fenomenalnie i zdobył nagrodę Ofensywnego Gracza NFC za tydzień 13. Rookie z Wisconsin poprowadził 97-jardowy drive dający remis w końcówce, a w dogrywce 80-jardowy drive dający wygraną nad Bears. Seahawks zagrają bez zawieszonego Brandona Brownera, swojego najlepszego cornerbacka. Larry Fitzgerald może mieć przez to łatwiejsze zadanie, ale nie należy zapominać, że rozgrywającym Cardinals jest John Skelton.

Sunday Night Football

Detroit Lions (4-8) - Green Bay Packers (8-4)

Lions przegrali tydzień temu z Colts w niesamowitych okolicznościach po comebacku Andrew Lucka i podaniu na TD w ostatniej sekundzie meczu. To kolejny pechowo przegrany mecz przez Lwy. Wcześniejsze spotkanie z Texans na Thanksgiving powinni wygrać, ale niecelny field goal i gorąca głowa trenera Schwartza przy nieprawidłowo zaliczonym przyłożeniu skreśliły te szanse.
Dla Packers wygrana jest kluczem. Za tydzień mierzą się z Chicago Bears w meczu, który prawdopodobnie wyłoni zwycięzcę NFC North. Packers muszą sprostać wielu kontuzjom w pierwszym składzie. Zabraknie biegaczy Bensona i Starksa, więc zagra Alex Green, a w tym tygodniu Packers pozyskali starego znajomego, Ryana Granta. W meczu nie wystąpi również Jordy Nelson. W obronie nie zagrają dwie największe gwiazdy, Clay Matthews i Charles Woodson.
Kluczem do wygranej Packers będzie zatrzymanie Calvina Johnsona. "Megatron" ma szansę pobić rekord Jerry'ego Rice'a w ilości jardów górą w jednym sezonie. Złapał już 86 podań na 1428 jardów i pięć TD. Pod nieobecność Woodsona, Johnson z pewnością poprawi te statystyki. Czekać nas będzie dużo punktów, jak to często bywa w przypadku starć tych drużyn. Sunday Night Football zapowiada się ciekawie, ale to gospodarze z Wisconsin są faworytami.


Monday Night Football

Houston Texans (11-1) - New England Patriots (9-3)

Mecz ochrzczony w mediach jako zapowiedź finału AFC w playoffach to chyba najlepszy Monday Night Football od początku sezonu 2012. Dwie wielkie firmy, które w tym roku mierzą tylko i wyłącznie w Super Bowl spotykają się w decydującej fazie sezonu. Tom Brady to cichy kandydat do MVP sezonu. Dodatkowo Brady wygrał swój dziewiąty tytuł mistrza AFC East i wyprzedził Joe Montanę pod względem ilości wygranych w dywizji w historii NFL. 3537 jardów, 25 przyłożeń i tylko cztery przechwyty to świetne wyniki, mimo wszystko częściej słyszy się nazwiska jak Peyton Manning, Adrian Peterson, czy J.J. Watt. Ten ostatni to właśnie gracz Texans. Watt w swoim drugim roku stał się gwiazdą NFL. Jest pierwszym graczem w historii, który ma w jednym sezonie co najmniej 15 sacków i 15 przerwanych podań.


Ofensywa Teksańczyków oparta jest na prostych zagrywkach, które są niezwykle skuteczne. Coraz rzadziej stosowana w NFL taktyka z fullbackiem, czy tylko jeden skrzydłowy na boisku to częsty obrazek w meczach ekipy Gary'ego Kubiaka. Arian Foster ma już 13 przyłożeń i coraz częściej Texans oszczędzają go w końcówkach. Niedoceniany jest rozgrywający Matt Shaub. Dla mnie to jeden z 10 najlepszych rozgrywających NFL. 3062 jardy, 21 przyłożeń i tylko dziewięć przechwytów dają dobre świadectwo o tym graczu. Warto zaznaczyć, że rok temu Schaub kiedy był zdrowy poprowadził Texans do bilansu 7-3 w dziesięciu meczach. Schaub jest gwarantem dobrej gry tej ekipy.

Myślę, że czekać nas może bardzo dużo punktów. Ofensywa Patriots zdobywa średnio 35,8 punktów na mecz i 426,2 jardów. To najlepsze wyniki w lidze. Texans - średnio 29,2 punktów i 389 jardów, drugi i piąty wynik w NFL. Różnica leży w defensywie. Formacja ta u Patriotów jest solidna, ale oddaje dużo jardów, szczególnie górą. Texans w każdej ważnej kategorii są pierwszej szóstce ligi.
Mimo, że spotkanie zacznie się o 2:30 w nocy polskiego czasu, to trzeba je obejrzeć, jeśli jest się prawdziwym kibicem NFL.


Michał Gutka

Zdjęcia:
1. Dez Bryant ostatnio jest w świetnej formie. (football.rawsignal.com)
2. Mark Sanchez zagra przeciwko Jaguars w pierwszym składzie, mimo że fani woleliby zobaczyć Grega McElroy'a. (nydailynews.com)
3. Eli Manning czy Drew Brees? Odpowiedź poznamy w niedzielny wieczór na MetLife Stadium. (blog.blitznation.com)
4. J.J. Watt i defensywa Texans musi dać z siebie wszystko, by zatrzymać Patriots. (tumblr.com)

Forum

Reklama

Ankieta
Czy drużyna Baltimore Ravens wejdzie do playoffów w nadchodzącym sezonie po takich roszadach w składzie?

Raczej nie

Tak

Nie

Raczej tak


INSERT command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.3' for table 'nfl24_online'
Aktualnie online
· Gości online: 0

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 963
· Najnowszy użytkownik: Cycu

Polecane Strony
Współpracujemy z:
PZFA.PL
Radio eLO RMF
Kraków Football Kings
Statua Sportu

Polecamy strony:
Cougars Szczecin
Europlayers
Lakros.me
Wyniki

Chcesz rozpocząć współpracę z naszym portalem? Napisz na redakcja@nfl24.pl

Kopiowanie jakichkolwiek tekstów lub materiałów ze strony bez zgody administratorów jest zabronione
UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.3' for table 'nfl24_settings'UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.3' for table 'nfl24_settings'