Jeszcze niecały tydzień temu faworyt tego spotkania mógł być tylko jeden. Jednakże koleje losu w NFL często są przekorne i fundują nam zakończenia nie do końca zgodne z przewidywaniami. Dlatego Seattle Seahawks nie są na straconej pozycji w meczu z San Francisco 49ers.To będzie 27. mecz obu ekip. W dotychczasowych rywalizacjach panuje rozejm 13-13, ale z małą przewagą 49ers, którzy wygrali dwa ostatnie mecze. Żaden z nich nie był tak kluczowy. W tabeli dywizji NFC West do wspomnianej dwójki dołączyła Arizona Cardinals przewodząca w tabeli z bilansem 4-2. Tuż za wielką trójką plasują się Barany z St. Louis ze status quo 3-3. Nie trzeba nikomu tłumaczyć jak ważne jest odniesienie wiktorii w tym bezpośrednim starciu.
Tylko kto poprowadzi cały batalion do sukcesu? Alex Smith czy Russell Wilson? Według wielu ekspertów większe szanse ma ten drugi. W końcu nieczęsto zdarza się, że pierwszoroczniak wychodzi z twarzą w starciu oko w oko z Tomem Brady. Wilson w zeszłą niedzielę dał w czwartej kwarcie meczu z Patriots niesamowity popis, godny weterana z pięcioletnim stażem. 293 jardy, trzy przyłożenia, z czego dwa w przeciągu ostatnich siedmiu minut. Wilson nie osiągnąłby tego bez najbardziej wydajnego running backa w NFC Marshawna Lyncha (549 jardów) i Sidney'a Rice'a.
Tylko czy Wilson zagra równie dobrze przeciwko najlepszej defensywie w NFL, pozwalającej przeciwnikowi na zdobycie zaledwie 276 jardów na mecz? Pomimo ostatniego blamażu z New York Giants, 49ers to nadal ścisła czołówka ligi i zdecydowany kandydat do gry w NFC Championship Game. Na drugi tak słaby mecz w ich wykonaniu po prostu nie ma co liczyć. Już zadba o to charyzmatyczny Jim Harbaugh, który jeszcze nie wie jak smakuje porażka z Seahawks.
Jeśli czegoś możemy być pewni, to na pewno walki o każdy jard, gryzienia trawy i niskiego wyniku. Seahawks w tych rozgrywkach oddają średnio 15,5 pkt na mecz, a San Francisco 15,7. Dużej liczby fajerwerków w ofensywie nie należy się spodziewać.
A co na temat tego meczu mówią bukmacherzy? Ci najwyraźniej są wielkimi fanami 49ers. Kurs na zwycięstwo gospodarzy najczęściej wynosi 1,30. Natomiast Seahawks oceniani są na 3,65. Tak jest w kilku punktach bukmacherskich w naszym kraju.
Czy mają rację? Raczej nie. Seahawks węszą niespodziankę i naprawdę mogą ją sprawić.
Foto: Defensywa Seahawks należy do najlepszych w lidze/ thesportsbank.net
