Już w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu powrócą emocje związane z National Football League. Na początek starcie Dawida z Goliatem, mecz Cleveland Browns z Baltimore Ravens na M&T Bank Stadium. Browns to jedna z najsłabszych drużyn w lidze, a w tym sezonie w 53-osobowym składzie jest aż 15 debiutantów. Dla Baltimore Ravens w tym roku liczy się tylko Super Bowl.Obie drużyny przystępują do tego spotkania w odmiennych nastrojach. Browns mimo, że grają nienajgorzej mają bilans 0-3 i w tym meczu chcą przede wszystkim uniknąć blamażu. Wcześniej przegrywali pechowo z Eagles, później w ciekawym meczu ulegli Bengals, a w niedzielę silniejsi okazali się Buffalo Bills. Ravens z bilansem 2-1 są na fali po pokonaniu Patriots. Wcześniej Kruki zagrały przyzwoicie przeciwko Eagles, mimo że przegrali to spotkanie jednym punktem.
Dodatkowym smaczkiem w tym spotkaniu będzie postać zmarłego niedawno Arta Modella. Były właściciel obu drużyn dokonał po sezonie 1995 przenosin Browns do Baltimore i utworzył drużynę Ravens. Cleveland Browns powstali na nowo w roku 1999 i stali się rywalami z dywizji dla Ravens. Kruki pod wodzą Modella w sezonie 2000 sięgnęły po Super Bowl. Kibice Browns nienawidzą Modella i drużyna ze stanu Ohio jako jedyna postanowiła nie czcić pamięci Modella minutą ciszy podczas week 2.
Dla Ravens porażka nie wchodzi w grę. Ekipa Johna Harbaugh w późniejszych trzech meczach zmierzy się z Kansas City, Dallas i Houston i nie będą to łatwe spotkania. W dotychczasowych meczach bardzo dobrze spisuje się ofensywa Kruków, która zajmuje czwarte miejsce w lidze w ilości zdobywanych jardów oraz notuje średnio 32,7 punktów mecz. Pierwszy raz w historii drużyny (od 1996 roku), Ravens mogą mieć lepszy atak niż obronę. Joe Flacco ma po trzech spotkaniach 913 jardów, sześć przyłożeń i tylko dwa przechwyty, a jego QB rating to 101,8. W ataku górą do dyspozycji ma niezłe trio skrzydłowych Torrey Smith, Anquan Boldin i Jacoby Jones oraz tight endów Dennisa Pittę oraz Eda Dicksona. Ray Rice to także istotny element ofensyw, który jak dotąd wybiegał 268 jardów i trzy przyłożenia.
Atak Ravens w obecnej formie to wyzwanie dla Browns. Będzie o tyle ciężej, że w meczu nie wystąpi zawieszony CB Joe Haden, który za kilka lat może być jednym z najlepszych w NFL. Defensywa drużyny ze stanu Ohio na początku sezonu 2012 zdecydowanie obniżyła loty w porównaniu do poprzednich rozgrywek. W obronie gry górą rok temu Browns byli na drugim miejscu w lidze, obecnie są na miejscu 27. Całościowo spadli z miejsca 10. na 25. Liderem tej formacji jest linebacker D'Qwell Jackson, który ma już w tym roku 14 zatrzymań, dwa przechwyty i trzy sacki. Dobrze gra też uniwersalny safety T.J. Ward, lider drużyny w zatrzymaniach, autor jednego sacka. Ward wymusił także jedną stratę.
W ataku Browns obudził się QB Brandon Weeden. Debiutant w pierwszym meczu przeciwko Eagles zagrał fatalnie, notując aż cztery przechwyty. W dwóch następnych spotkaniach miał już jednak trzy przyłożenia. Weeden ma do dyspozycji słabych i niedoświadczonych skrzydłowych jak Greg Little, Mohammed Massaquoi, Josh Gordon i Travis Benjamin. Biegacz Trent Richardson to w tym momencie autor 27% wszystkich zdobytych jardów drużyny z Clevaland. 175 jardów dołem oraz 65 po złapanych podaniach sprawiają, że jest najlepszym graczem ofensywy Browns w tym sezonie. Ponadto zanotował już łącznie trzy przyłożenia. Żeby liczyć na sukces debiutant z uczelni Alabama musi wznieść sięna wyżyny swoich umiejętności.
Defesnywa Ravens gra póki co bardzo słabo. W ilości oddanych jardów Ravens są na 27. miejscu w lidze, a szczególnie słabo idzie im obrona gry górą. Ray Lewis mimo 37 lat na karku dwoi się i troi, by zatrzymywać rywali. Jak dotychczas jest liderem drużyny w ilości zatrzymań, zanotował jeden sack i wymusił stratę. Na pochwałę zasługuję też inny weteran, Ed Reed, który ma już dwa interception. Siłą linii defensywnej jest Haloti Ngata, autor 2,5 sacków i 16 zatrzymań. Cała formacja zdecydowanie odczuwa brak Terrella Suggsa, zeszłorocznego Defensywego Gracza Roku. Pod jego nieobecność o sacki muszą zadbać Courtney Upshaw, Dannell Ellerbe i Pernell McPhee. Na szczęście dla Kruków w ataku Browns żaden skrzydłowy nie straszy na tyle, by skupiać na nim szczególną uwagę.
Jeśli Ravens dobrze wejdą w mecz, to powinno szybko zapewnić sobie wygraną. Joe Flacco w pierwszych dwóch spotkaniach miał zdecydowanie lepsze pierwsze połowy i dużo słabsze drugie. Z Patriots było na odwrót, ale to był wyjątkowo zacięty mecz. W starciu z Browns zawodnicy z Baltimore potrzebują pewnej wygranej, tym bardziej, że to rywal z dywizji AFC North. Cleveland ma szansę tylko wtedy, gdy uda im się wybijać z rytmu rywali i samemu długo utrzymywać się przy piłce. Jeśli wynik oscylowałby w granicach 13 punktów dla każdej z drużyn, wtedy Browns mogą liczyć na sprawienie niespodzianki.
Zdjęcie: baltimoregridironreport.com
