3 metry. Tyle będą mieć specjalnie przygotowane płachty z logiem Seahawks Gdynia, Warsaw Eagles i SuperFinału, przez które wybiegną finaliści Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego. Efektowane „rozrywanie” materiału rozpocznie najważniejszą część finału. Oba zespoły tym sposobem pojawią się na murawie Stadionu Narodowego po raz pierwszy. Tym razem fani zgromadzeni na stadionie nie zobaczą tradycyjnej przedmeczowej rozgrzewki. Futboliści ostatnie przygotowania do meczu odbędą poza obrębem obiektu.
Widzowie mogą być pewni, iż nie umknie im żaden szczegół. Najważniejsze i najciekawsze akcje zostaną powtórzone na telebimach. Wszystko dzięki 12 kamerom stacji TVN, która już przygotowuje się do wydarzenia.
Wszystko jest dopieszczane na ostatni guzik. Bramki zakładano prawie trzy godziny, ale stoją. Grafiki na murawie od piątku maluje 5-6 osób, które pracują przez kilkanaście godzin dziennie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się również, iż rozważana jest sprzedaż kawałków murawy już po zakończeniu SuperFinału.
Wrażeniami z meczu na pomeczowej konferencji prasowej podzielą się trzy osoby. Trenerzy: Maciej Cetnerowski i Phillip Dillon oraz MVP SuperFinału. Wcześniej goście specjalni oraz prezes PLFA Jędrzej Stęszewski udekorują finalistów oraz ogłoszą nazwiska najlepszych zawodników sezonu zasadniczego na poszczególnych pozycjach.
Foto: Maciej Lulko
Źródło: własne