Gubernator stanu Minnesota, Mark Dayton, podpisał wczoraj umowę dającą drużynie Vikings nowy stadion. Oznacza to, że drużyna przez najbliższe 30 lat zwiąże się umową z miastem, w którym występuje od początku swojego istnienia, czyli od roku 1961.
Umowa o stadion przeszła bardzo trudną drogę przez kolejne szczeble stanowej legislatywy w Minnesocie. Dla wielu radnych cena 975 milionów dolarów za stadion była zaporowa. Ostatecznie znaleziono kompromis. Niemałą rolę odegrali fani, którzy organizowali spotkania, pochody i pisali prywatne wiadomości do poszczególnych osób wśród stanowych radnych.
Vikings z własnej kieszeni zapłacą 477 milionów dolarów, władze stanu 348 milionów, a miasto Minneapolis zapłaci 150 milionów dolarów za budowę nowego obiektu. Jest to duża zmiana w poórwnaniu do poprzedniej propozycji, która nie przeszła miesiąc temu (o czym informowaliśmy TUTAJ ). Wg nowej umowy klub zapłaci o 50 milionów dolarów więcej.
Gubernator Dayton był gorącym zwolennikiem zatrzymania drużyny w Minneapolis, a część działaczy wolała stadion w mieście Arden Hills na obrzeżach "Bliźniaczych miast". Ostatecznie nowy stadion powstanie w centrum Minneapolis, obok starego Metrodome. Nowy obiekt ma powstać najpóźniej do roku 2016. W nadchodzącym sezonie Wikingowie wciąż będą korzystać ze starego stadionu, a w czasie budowy nowego, będą grali na TCF Bank Stadium, gdzie na co dzień występuje drużyna University of Minnesota Golden Gophers.
To ważne wydarzenie w historii drużyny Wikingów i całej NFL. Kolejny kandydat do przenosin do Los Angeles "odpadł" z dyskusji na kilkadziesiąt najbliższych lat. Los Angeles, drugie największe miasto USA, pozostaje bez drużyny w NFL od 17 lat.
zdjęcie: Proponowany wygląd nowego stadionu Minnesota Vikings
źródło: dailynorseman.com / nfl.com / własne