Dla wielu obserwatorów to spotkanie było najlepszym w wykonaniu Falcons w całym sezonie, określenie "complete game" samo ciśnie się na usta.
Mecz został rozstrzygnięty już po dwóch kwartach, Jaguars do szatni schodzili z 27 punktami straty, co przy doskonałej dyspozycji Matta Ryana było już właściwie nie do odrobienia. Zwłaszcza, że ofensywa w pierwszej połowie osiągnęła wynik -1 yarda grą podaniową.
W drugiej połowie sytuacja nie ulegała zmianie. Defensywa Atlanty dominowała także w tej części gry. Tegoroczny 1 round pick Jacksonville Blaine Gabbert nie miał łatwego życia, jego linia ofensywna pozwoliła na pięć sacków, z czego 2 zostały zamienione na fumble i punkty. Szarżę poprowadził Abraham, który w tym spotkaniu zaliczył 3,5 sacka.
Podbudowani dobrą grą swojej ofensywy gracze formacji ataku równie mocno dopiekali podopiecznym Mela Tuckera. Matt Ryan był bezbłędny, swój występ zakończył z 224 yardami i 3 podaniami które na TD kolejno zamieniali Julio Jones i dwukrotnie Roddy White. Warto zaznaczyć, że White w tym spotkaniu zdobył swój tysięczny yard i tym samym został 8 skrzydłowym w historii, który zdobywał 1000 yardów i 80 podań przez pięć sezonów z rzędu. Swoją cegiełkę do wygranej dołożył niezawodny Michael Turner, wypracowując dla drużyny 61 yardów i przyłożenie.
Po stronie Jaguars trudno doszukiwać się jasnych punktów, zwłaszcza po tak dojmującej porażce. Zmiany, które ostatnimi czasy obserwujemy w drużynie z EverBank Field na pewno nie wpływają dobrze na zawodników i kibiców. Na tle ogólnej mizerii dobrze wypadł jedynie "kieszonkowy Hercules" czyli Maurice Jones-Drew, który zaliczył 112 yardów.
Wygrana Atlanta Falcons była jak najbardziej do przewidzenia, niespodziewany jest na pewno jej rozmiar, zwłaszcza po niezłym występie Jaguars z zeszłego tygodnia. Zespół z Jacksonville z bilansem 4-10 zajmuje 3 lokatę w AFC South, wygrywając jedynie z fatalnymi w tym sezonie Indianapolis Colts. Falcons natomiast rywalizują o prymat w NFC South z silnymi Saints. O ich sytuacji w sezonie zadecydują najbliższe mecze, najważniejszy z nich odbędzie się właśnie w Nowym Orleanie. Dla Jaguars niestety sytuacja jest już jasna, drużynie pozostaje tylko ustabilizować swoją sytuację i przygotowywać się na następny sezon.
Autor: Sew
Źródło: nfl.com