Czternasty tydzień NFL przyniósł kolejne zdecydowane ruchy na trenerskich stołkach. Todd Haley i Tony Sparano wylecieli z hukiem po dotkliwych niedzielnych porażkach. O odejściu Sparano mówiło się od dawna. Po sukcesie w pierwszym roku urzędowania na Sun Life Stadium w 2008 roku i awansie do playoffs, w Miami nastały cięższe czasy. W dwóch kolejnych sezonach Delfiny kończyły rozgrywki z bilansem 7-9 i w tym roku zapowiadało się na jeszcze gorszy wynik. Dolphins zaczęli sezon od siedmiu porażek i dopiero na początku listopada odnieśli pierwsze zwycięstwo - przeciw Kansas City Chiefs. Od tego momentu Dolphins grali coraz lepiej, lecz ostatnia porażka 10-26 z Filadelfią Eagles przelała czarę goryczy.
W poniedziałek wieczorem Miami zwolniło Sparano, choć ten jeszcze na kilka godzin przed ogłoszeniem decyzji władz klubu, mówił co innego.
"Chcę trenować w najbliższą niedzielę przeciwko Buffalo Bills" - twierdził Sparano. "Chcę być gotowy na ten mecz. Tylko na tym się skupiam. Nie mogę się doczekać środy, kiedy powróci zespół i przygotujemy się do podróży".
Miejsce Sparano zajmie dotychczasowy asystent Todd Bowles. W kuluarach wspomina się o rozmowach z Billem Cowherem.
Ten sam los spotkał Todda Haley'a, którego również "zwolniono z obowiązków". To był czarny poniedziałek w NFL.
Władze Kansas City Chiefs wydały na ten temat oświadczenie na oficjalnej stronie internetowej.
"To była bardzo trudna decyzja, ale jedyne czego pragniemy to najlepszej przyszłości dla Chiefs. Pomimo kilku jasnych punktów w tym sezonie, nie poczyniliśmy znaczącego postępu i poczuliśmy, iż trzeba dokonać zmian. Doceniamy pracę Todda i życzymy mu wszystkiego najlepszego".
Haley w 2010 roku doprowadził Chiefs do zwycięstwa w dywizji AFC West, więc oczekiwania względem sezonu obecnego były jeszcze większe. Jednak po roku, w niecałych trzech latach pracy, Chiefs wygrali 19 meczów, z czego przegrali 27. W minionej kolejce Chiefs wysoko ulegli New York Jets - 10-37.
Nazwisko nowego szkoleniowca nie jest jeszcze znane. Wiadomo, że dużo do powiedzenia w tej kwestii ma generalny menedżer Scott Pioli, który utrzymuje bliski kontakt z Billem Belichickiem i jego filozofią budowania zespołu.
Źródło: cbssports.com
