Dzień 10 grudnia 2011 zapisuje się w historii drużyny Królewskich Warszawa złotymi zgłoskami. Borykająca się z problemami kadrowymi drużyna Radom Rocks zasila szeregi warszawskiego beniaminka. Połączenie obu drużyn ma na celu podniesienie zarówno poziomu sportowego jak i organizacyjnego stołecznego zespołu. Tym samym wytycza zupełnie nowe cele przed zawodnikami i sztabem trenerskim. Fuzja obu drużyn nie była łatwym ani szybkim procesem. Wielogodzinne negocjacje udało się zakończyć dopiero teraz. Jak dużą ulgę przyniosło to obu stronom, można było stwierdzić po złożeniu ostatnich podpisów. Na twarzach delegatów można było zobaczyć zmęczenie ale również i radość z pomyślnego finału.
Na temat fuzji dla naszego portalu wypowiedział się dotychczasowy prezes drużyny Radom Rocks, Pan Tomasz Sętkiewicz.
NFL24.pl: Fuzja z drużyną Królewskich Warszawa to duży krok dla radomskiego futbolu, czy była to łatwa decyzja?
Tomasz Sętkiewicz (Radom Rocks): Nie była to łatwa decyzja, przez 3 lata nie potrafiliśmy zwerbować wystarczającej liczby osób do gry w Radomiu. Stąd decyzja o połączeniu się z Warszawską drużyną, która dysponuje większą liczbą zapaleńców.
Radom nie leży zbyt blisko stolicy, czy taka odległość od sztabu trenerskiego nie będzie za dużym utrudnieniem?
Wydaje mi się że odległość 100 km nie jest przerażająco duża. Będziemy często na wspólnych treningach, a sztab trenerski będzie przesyłał nam wytyczne dotyczące treningów które mamy realizować u siebie w mieście.
Czy sądzi Pan, że połączony potencjał drużyn pozwoli na odnoszenie zwycięstw w rozgrywkach ligowych?
Gdybym uważał inaczej, nie podejmował bym takiej decyzji jaką podjąłem. Uważam, że razem z Królewskimi możemy powalczyć o najwyższe miejsce w Tabeli.
Jak doświadczeni radomscy gracze odbierają drużynę beniaminka?
Królewscy mają potencjał i chęć zdobywania umiejętności, a to jest najważniejsze. Przez najbliższe miesiące przekażemy im tyle doświadczenia ile będziemy mogli, by przeciwnicy niczym ich nie zaskoczyli.
Jakie cele zostały wyznaczone na ten sezon?
Myślę że powinniśmy powalczyć o najwyższe miejsce w lidze. A jak będzie, to przekonamy się za kilka miesięcy.
Głos zabrał również trener Królewskich Warszawa, Pan Bartłomiej Grochowski:
NFL24.pl: Co skłoniło obie strony do nawiązania tak daleko idącego porozumienia?
Bartłomiej Grochowski (Królewscy Warszawa): Mogę odpowiedzieć jedynie za nas, współpraca z drużyną Rocks to dla nas kolejny stopień ewolucji naszej organizacji - razem możemy osiągnąć więcej niż osobno. Prosty rachunek zysków i strat. Zabawa w rozwiązania pośrednie to byłaby strata czasu. Jesteśmy teraz silniejsi o zawodników z doświadczeniem ligowy którzy pod moim okiem i w nowym otoczeniu mogą stworzyć wartościowy zespół. Znam możliwości i potencjał zawodników Rocks - myślę że mamy fundament na którym ciężką pracą możemy budować.
Czego drużyna Królewskich Warszawa oczekuje po wzmocnieniach z drużyny Rocks?
Rocks to zespół wyjątkowy ze względu na swoje doświadczenia. Walka jaką toczą aby nadal być w tym sporcie wiele mówi o samych zawodnikach. Jeśli ich poświęcenie, na i poza boiskiem pozostanie takie jak do tej pory, to mi to wystarczy, nie oczekuje niczego więcej. Oczekuję 100% zaangażowania w treningach i odrobiny zaufania naszemu programowi. Myślę że do pierwszego gwizdka dotrzemy się sportowo i przekonamy ich to swojej filozofii rozwoju.
Czy ta sytuacja wymusza modyfikacje w planach treningowych?
Nie, nie zmieni się nic poza ilością ludzi na treningach weekendowych. Nadal realizujemy obrany cykl, zawodnicy radomscy muszą wykonać dokładnie tą samą pracę jak zawodnicy warszawscy aby znaleźć się w rosterze meczowym Królewskich. Część pracy będą wykonywać we własnym zakresie ze względów logistycznych, jesteśmy jednym zespołem - będziemy wspierać się nawzajem.
Drużyna rozrasta się w zaskakującym tempie, udana rekrutacja plus najnowsze wzmocnienia, ale czy to wystarczy na rozgrywki ligowe, w których znaczną rolę odgrywa doświadczenie?
Od weryfikacji jest takie płaskie 120 jardowe miejsce z bramkami na obu końcach. Nie jestem aż tak obłudny aby mówić wszem i wobec że już dziś jesteśmy gotowi na mistrza 2 ligi. Skłamałbym jednak gdybym powiedział, że to nie jest nasz cel. Cele trudne do osiągnięcia w odpowiednim środowisku motywują do większego wysiłku. Teraz czas pokaże jak bardzo chcemy osiągnąć nasz cel.
Czy Królewscy Warszawa zamierzają nadal zaskakiwać?
BG: Program futbolowy pt. Królewscy Warszawa to program innowacyjny, zaskakiwanie jest wpisane w strategię zespołu. Sama kampania to dopiero maleńki krok w przód, nie chcieliśmy zaczynać od wielkich realizacji, musimy zbierać doświadczenia i kontakty które pomogą nam w dalszych etapach rozwoju. Pamiętajmy że to dopiero kilka miesięcy wysiłku, przed nami kluczowe projekty które spokojnie musimy wdrażać - obserwujcie nas uważnie. Oczy wyskoczą wam z powiek kiedy zobaczycie co jeszcze przygotowaliśmy.
Autor tekstu: Sew
Źródło: własne, Królewscy
