Tony Dungy wspominając lata, kiedy był odpowiedzialny za trenowanie Defensive backs w Pittsburgh Steelers (1981–1983) zabrał głos w kwestii Draftu z 83 roku.
Wspomina ostatni sezon Terryego Bradshawa (1983) w drużynie ze Stalowego Miasta, a także wybór Dana Marino (pick nr 27, Draft 1983) do Miami Dolphins. Zawodnik z Uniwersytetu w Pittsburghu wybrany w pierwszej rundzie okazał się strzałem w 10 dla Delfinów. Marino grał na wysokim poziomie przez 17 sezonów w NFL bijąc przy tym wiele rekordów.
Były trener Colts, obecnie analityk NFL w stacji NBC postanowił zabrać głos w sprawie tego kogo widzi jako numer 1 przyszłego Draftu. Wybór nikogo nie zdziwił, a padło na QB z uczelni Stanford Andrew Lucka, który już jest porównywany do najlepszych na tej pozycji w NFL.
Drużyna z Indianapolis obecnie z bilansem 0-6 jest na "dobrej" drodze do tego aby właśnie jako pierwsza wybierać w kwietniu 2012.
To sytuacja analogiczna do tej z 1997, kiedy po bardzo słabym sezonie w Drafcie 1998 wybrany jako numer 1 został Peyton Manning, który obecnie nie jest w stanie pomóc swojej drużynie z powodu kontuzji. Należy także pamiętać, iż starszy z braci Manningów ma już 35 lat.
Na ile słowa Tonyego Dungy'a okażą się trafne dowiemy się za około pół roku.
źródło: nfl.com
