Zaakceptowanie przez właścicieli klubów i zawodników nowej umowy zbiorowej oznacza dla wszystkich powrót do pracy. Dla tych pierwszych oznacza to powrót w zacisze gabinetów, gdzie będą pracować nad wzmocnieniem swoich zespołów, ponieważ już od wtorku będzie można rozpocząć negocjacje z graczami nieposiadającymi kontraktów. Zawodnicy natomiast muszą się szykować do rozpoczynających się w tygodniu obozów przygotowawczych.
Zgodnie z przyjętym harmonogramem już w środę campy rozpocznie dziesięć drużyn: Seattle, San Diego, Arizona, Oakland, Denver, Dallas, Jacksonville, Baltimore, Philadelphia i New England.
W czwartek zajęcia zacznie kolejna dziesiątka, w skład której wejdą ekipy Tampa Bay, Kansas City, Miami, Atlanta, San Francisco, New Orleans, Pittsburgh, Washington, Cincinnati oraz Detroit.
Piątkowy termin zbiórki swoim zawodnikom wyznaczyły zespoły Buffalo, Chicago, Green Bay, Cleveland, Indianapolis, St. Louis, Minnesota, Tennessee, NY Giants i Carolina. Najpóźniej, bo dopiero w niedzielę zbiorą się gracze NY Jets i Houston.
Najbardziej na lockoucie stracili zawodnicy wybrani w tegorocznym drafcie. Z powodu zawieszenia przez ligę działalności nie mieli możliwości dłuższego przygotowywania się do sezonu pod okiem ekipy szkoleniowej klubów, które ich wybrały. Zwykle organizuje się dla nich mini-campy, czy dodatkowe sesje treningowe, tym razem wszyscy dostali jedynie zestaw zagrywek i musieli we własnym zakresie zorganizować sobie zajęcia.
Na szczęście lockout jest już oficjalnie historią i wszyscy mogą się teraz skupić na przygotowaniach do zbliżającego się wielkimi krokami sezonu. Rozpoczęcie już we wrześniu.
źródło: espn.com
