W rozegranym 17 lipca, w Bielawie VI Super Finale Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego drużyna The Crew pokonała Devils Wrocław 27:26. W ten sposób Załoga zdobyła drugi tytuł mistrzowski w PLFA. The Crew czekali na ten triumf od 2007 roku, w poprzednich dwóch latach ulegając w finale rozgrywek.
Świętowanie finałowej niedzieli rozpoczęło się w dolnośląskiej Bielawie już na dobre 4 godziny przed pierwszym wykopem. Tradycyjne amerykańskie grillowanie pomogło fanom przyjemnie spędzić ten czas. Trybuny zaczęły się zapełniać już na dwie godziny przed spotkaniem. O 16:00, gdy rozpoczęła się też pierwsza w historii polskiego futbolu transmisja w telewizji Sportklub i za pośrednictwem telewizji internetowej ipla.tv.
Sam mecz rozpoczął się od błędu The Crew. Nieudana próba odkopnięcia w wykonaniu The Crew dała Diabłom piłkę na 25. jardzie od pola punktowego rywali. Devils wystarczyła raptem jedna akcja do zdobycia przyłożenia. Po podaniu Luke’a Balcha do Christophera Washingtona drużyna broniąca tytułu mistrzowskiego prowadziła 7:0.
Dwie kolejne serie ofensywne zakończyły się odkopnięciami. Załoga odżyła dopiero w końcówce pierwszej kwarty, zdobywająca jardy głównie po biegach rozgrywającego Justina Walza. Jedno z podań rozgrywającego The Crew, na początku drugiej kwarty, na przyłożenie zamienił MVP sezonu 2011 Mark Philmore.
Przełomowym zagraniem był przechwyt Mateusza Ruty, który przechwycił podanie Balcha i wbiegł w pole punktowe rywali. Sędziowie dostrzegli jednak, że defensor The Crew nadepną na linię boczną. Po kilku zagraniach Załoga mogła się cieszyć z pierwszego prowadzenia. Biegiem na touchdown popisał się Justin Walz. Chwilę później rozpoczęła się bardzo dobra seria ofensywna Diabłów, która została jednak zniweczona raptem na 9 jardów od pola punktowego rywali, gdy piłkę zgubił Adam Synacek.
W odpowiedzi, The Crew wykonali 91-jardową serię ofensywną zakończoną drugim, w meczu finałowym, przyłożeniem Philmore’a. Do przerwy wicemistrzowie z 2010 roku prowadzili 20:7.
W przerwie trener Diabłów, Dimos Spiropoulos, musiał wstrząsnąć swoimi zawodnikami, bo w trzeciej kwarcie to oni niepodzielnie rządzili na boisku. W ataku, Balch znakomicie dystrybuował piłkę wśród swoich skrzydłowych - Grzegorza Mazura, Patrycjusza Pałaca i Christophera Washingtona. To szybko przyniosło przyłożenie, a niedługo później pomogło w zdobyciu kolejnych, tym razem po kopnięciu z pola. W całej, otwierającej drugą połowę kwartę, formacja ataku Załogi była bezradna. W tej części gry udało się jej zdobyć raptem jedną pierwszą próbę.
Na początku ostatniej części bielawskiej batalii rozgrywający Diabłów znalazł w polu punktowym Piotra Wisa, który odzyskał prowadzenie dla swojego zespołu. Załoga nie odpowiedziała w ataku i znów tylko odkopywała piłkę. The Crew uratowała jednak defensywa, która zatrzymała mistrzów z 2010 roku tuż przed własnym polem punktowym, nie pozwalająca rywalom na skuteczną zmyłkę przy kopnięciu z pola. To zagranie miało być decydującym dla dalszych losów spotkania. Diabły prowadziły sześcioma, zamiast dziewięcioma punktami i Załoga potrzebowała zaledwie jednego przyłożenia, z podwyższeniem za jeden punkt, by wyjść na prowadzenie.
W kolejnej serii The Crew uratowali się od konieczności gry w czwartej próbie po tym jak 15-jardowe przewinienie popełniły Diabły. Brakujące kilka jardów do pola punktowego Devils zdobył Justin Walz. Po skutecznym podwyższeniu za jeden punkt w wykonaniu Kamila Ruty, zespół Jacka Walluscha prowadził 27:26. Do końca meczu pozostawała jeszcze minuta i 27 sekund.
Balch i prowadzona przez niego formacja ofensywna, jeszcze raz udowodnili, że potrafią seryjnie zdobywać jardy, po tym jak Diabłom udało się dotrzeć do 9. jarda od pola punktowego The Crew.
Do końca meczu pozostały raptem dwie sekundy i Diabły poprosiły o przerwę na żądanie, żeby przygotować się do kopnięcia, które miało im dać drugi z rzędu tytuł mistrzowski. Wtedy zaczął się jednak festiwal nerwów, który Devils zafundowali sobie po części sami. Dwie kary za falstart cofnęły Diabły o 10 jardów, a dodatkowe korzystanie z time-outów trenera Walluscha sprawiło, że kopacz Krzysztof Wis podchodził do tego decydującego kopnięcia aż czterokrotnie. Gdy wreszcie, po długim ciągle budującym atmosferę oczekiwaniu, pozwolono mu je wykonać... chybił je minimalnie. Załoga i jej fani oszaleli z radości. Po raz drugi w historii zostali mistrzami PLFA, tym razem w dopiero w ostatniej akcji meczu.
"Nawet nie chcę myśleć, co czułbym gdybyśmy przegrali. Przed tym kopnięciem myślałem, że dostanę zawału serca," - komentował Justin Walz, MVP VI SuperFinału PLFA. "Myślę, że takie spotkanie to wspaniała reklama dla futbolu w Polsce i w Europie," - dodał Amerykanin. "Rzeczywiście, lepszego, bardziej emocjonującego scenariusza nie mogliśmy sobie wyobrazić," - stwierdził Jędrzej Stęszewski, prezes PLFA.
"W przerwie, gdy przegrywaliśmy 13 punktami, powiedziałem moim graczom, że jesteśmy warci więcej niż to, co pokazujemy na boisku. Zadziałało, bo w drugiej połowie zagraliśmy znacznie lepiej. Niestety zabrakło nam tej jednej akcji. Mimo tego jestem dumny ze swojego zespołu," - mówił niepocieszony Dimos Spiropoulos, trener Devils.
The Crew – Devils Wrocław 27:26 (0:7, 20:0, 0:11, 8:7)
I kwarta
0:7 przyłożenie Christophera Washingtona po 30-jardowej akcji po podaniu Luke'a Balcha (podwyższenie za jeden punkt Krzysztof Wis)
II kwarta
7:7 przyłożenie Marka Philmore'a po 22-jardowej akcji po podaniu Justina Walza (podwyższenie za jeden punkt Kamil Ruta)
14:7 przyłożenie Justina Walza po 1-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Kamil Ruta)
20:7 przyłożenie Marka Philmore'a po 6-jardowej akcji po podaniu Justina Walza
III kwarta
20:15 przyłożenie Grzegorza Mazura po 24-jardowej akcji po podaniu Luke'a Balcha (podwyższenie za dwa punkty Tomasz Tarczyński po podaniu Chrisa Washingtona)
20:18 32-jardowe kopnięcie z pola Krzysztofa Wisa
IV kwarta
20:26 przyłożenie Piotra Wisa po 9-jardowym podaniu Luke'a Balcha (podwyższenie za dwa punkty Christopher Washington po podaniu Luke'a Balcha)
27:26 przyłożenie Justina Walza po 5-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Kamil Ruta)
Mecz obejrzało 1500 widzów.
Pełne stastyki VI SuperFinału PLFA: STATYSTYKI
Źródło: Materiał nadesłany przez Stowarzyszenie Polski Związek Futbolu Amerykańskiego