Chicago Bears rozstali się z grającym na pozycji defensive tackle Tommie Harrisem. Trzykrotny uczestnik Pro Bowl rozstaje się z klubem, w którym spędził ostatnie siedem sezonów.
Zastanawiające jest to, że kierownictwo drużyny zdecydowało się zrezygnować z zawodnika, który według opinii trenera Lovie'ego Smitha pasował do koncepcji przebudowy Bears.
"Każdy posiadający kontrakt zawodnik jest nam potrzebny," - powiedział Smith pytany o pozycję Harrisa w zespole. "Odkąd jestem w Chicago, Tommie był częscią tej drużyny i nadal nią pozostanie."
Najwidoczniej generalny menedżer Bears ma koncepcję, nie do końca kompatybilną z wizją trenera. Nie wróży to dobrze ekipie, która w ostatnim play off zatrzymała się dopiero w finale konferencji.
źródło: espn.com