Kontuzjowany Linebacker Nick Barnett, który jest jednym z najbardziej medialnych członków tej franczyzy wyraźnie stracił swoją cierpliwość. O dziwo powodem takiej reakcji były słowa domniemanego lidera zespołu - Aarona Rodgersa, w którego interesie wyraźnie nie leży spójność całej drużyny.
Rozgrywający podczas jednego z wywiadów został spytany o zdjęcie pamiątkowe, na którym miałoby zabraknąć osób znajdujących się na liście kontuzjowanych (miało ono zostać zrobione nim osoby z IR przyjadą do Dallas - przyp. red.). W tym również kilku zawodników przed urazami pełniącymi funkcję starterów: RB Ryan Grant, TE Jermichael Finley, SS Morgan Burnett oraz oczywiście wspomniany ILB Nick Barnett. Udzielając odpowiedzi wspomniał jednak o tym, że niektórzy z łącznie szesnastu nieaktywnych zawodników postanowili nie leczyć urazów w mieście. Nawet jeśli nie podał przy okazji żadnych nazwisk, sam zainteresowany wiedział o kogo chodzi.
„Powiem tyle, w 2006 roku byłem kontuzjowany, mimo to zdecydowałem się zostać w pobliżu, by zakończyć sezon z chłopakami i uczestniczyć w każdym meczu” - mówił podczas wywiadu Rodgers. - „Niektórzy kontuzjowani nadal są częścią drużyny, ale nie zdecydowali się pozostać na miejscu.”
Barnett zagrał w tym sezonie tylko w czterech spotkaniach, do absencji w pozostałych dwunastu zmusiła go kontuzja nadgarstka. Liga nadal pozostawała w centrum jego zainteresowań, co potwierdzał często komentując aktualności na portalu społecznościowym Twitter. To również tam odpowiedział na wypowiedź rozgrywającego:
„Nigdy nie usiłowałem odwrócić uwagi innych. Jestem zawodnikiem Packers, byłem nim przez 8, niedługo 9 lat. ... Kocham ten zespół, to miasto.. Wszystko czego chciałem to być uznanym za członka drużyny, nic więcej.. Widać odbiło się to na mnie.. Zdaje się, że prosiłem o zbyt wiele.. Przepraszam jeśli obraziłem kogokolwiek.. Nie miałem takiego zamiaru.”
Źródło: NFL.com