Może wydawać się to dziwne, ale mimo dotychczasowego bilansu wynoszącego 0-4, nastroje na Ford Field przed niedzielnym meczem przeciwko St. Loius Rams, będą pozytywne.Trener Jim Schwartz stwierdził, ze brak zwycięstw to nie to czego spodziewali sie na początku sezonu.
"Jeśli mamy bilans 0-4 i po każdym meczu jesteśmy wyczerpani, albo kiedy dajemy z siebie wszystko i nadal nie potrafimy przekroczyć tej górki, to coraz trudniej jest nam utrzymać pozytywna postawę" dodaje.
Górka o której mówi Jim Schwartz, to zapewne często ta jedna akcja, która dawałaby w tym sezonie Lwom zwycięstwo. Przypomnijmy, że spośród czterech ostatnich meczy trzy z nich Detroit przegrało mniej niż jednym przyłożeniem: z Chicago Bears 5 punktami, z Philadelphia Eagles 3 punktami i tydzien temu z Green Bay Packers 2 punktami.
Przed zbliżającym się niedzielnym meczem obydwaj trenerzy wyrażają się o przeciwniku w samych superlatywach.
Steve Spanguolo rozumie położenie w jakim znalazła się drużyna z Detroit. "Rozpoznajemy tę sytuację, szanujemy to... oczywiście planujemy, że niedzielne spotkanie będzie bardzo trudne."
Natomiast trener Lions, mówi o kolosalnych postępach jakie poczynił ich kolejny przeciwnik. "Ich personel wygląda podobnie jak w poprzednim roku. Są bardzo konsekwentni. Są naprawdę skuteczni przy trzecich próbach i są świetni w red zone - zwłaszcza w defensywie."
Fani Lions mogą z nadzieją patrzeć na zbliżający się mecz widząc powracającego do gry Nate`a Burlesona. Opuścił on ostatnie trzy spotkania z powodu kontuzji kostki. Wesprze on ofensywę, a w szczególności bardzo produktywny duet TE: Brandona Pettigrew oraz Tonyego Schefflera, jak również skrzydłowego Calvina Johnsona. Po raz trzeci z rzędu mecz rozpocznie Shaun Hill, który zastąpi kontuzjowanego drugoroczniaka Matthew Stafforda. Jego stan w opinii lekarzy i samego zawodnika poprawia się z dnia na dzień, jednak nadal nie można podać daty jego powrotu na boisko.
W niedzielę drużyna Schwartza będzie musiała poradzić sobie bez środkowego linebackera i lidera defensywy DeAndre Levy`ego. Wątpliwy jest również występ safety C.C. Browna, który nabawił się kontuzji mięśnia czworogłowego, po piątkowym treningu na którym ćwiczył po raz pierwszy w tym tygodniu.
"Mamy utalentowanych zawodników, mamy dobra taktykę - wszystkie inne potrzebne rzeczy", dodaje Schwartz. "Kiedy będziemy zdolni pokonać to wzniesienie i odzyskamy kontuzjowanych graczy, bedziemy na fali."
Źródło: detroitlions.com
