Zachodniopomorska Husaria po ciężkim sezonie 2009/2010 w piątek, 17 września oficjalnie rozpoczęła przygotowania do nadchodzącego sezonu.W piątkowy wieczór na boisku przy ul. Witkiewicza (Szczecin) Husaria przeprowadziła otwarty nabór do drużyny. Kandydaci zostali poddani serii 4 prostych testów sprawnościowych w celu weryfikacji ich umiejętności po to, by na koniec wraz z zawodnikami z drużyny pobawić się piłkami.
Organizatorzy mogą zaliczyć nabór do udanych, gdyż cieszył się on dużym zainteresowaniem wśród kandydatów do drużyny, którzy w liczbie około 40-tu osób stawili się w wyznaczonym miejscu. O przyczynach wycofania się z rozgrywek, obecnej sytuacji drużyny i planach na przyszłość rozmawiałem z Tomaszem Bogackim - wiceprezesem zarządu Zachodniopomorskiej Husarii.
Zachodniopomorska Husaria w końcu znalazła swoje miejsce w Szczecinie, czy to koniec waszej tułaczki po okolicznych stadionach?
Tak. Drużyna na dobre wróciła do Szczecina. Z tego miejsca chcielibyśmy gorąco podziękować władzom Gryfina za udostępnienie nam obiektów sportowych w ciężkim dla drużyny sezonie 2009/2010.
Sezon 2010 już za nami, jakby Pan go podsumował?
Ciężko znaleźć tu coś pozytywnego. Skończył się tak jak się skończył z wielu przyczyn. Pozostaje mieć jednak nadzieję, iż wyjdzie to drużynie na dobre.
Husaria w minionym sezonie musiała pożegnać się z rozgrywkami na 6 spotkań przed końcem sezonu regularnego, dlaczego do tego musiało dojść?
Taka sytuacja w głównej mierze spowodowana była licznymi kontuzjami, które nasiliły się w zespole i nie było możliwości skompletowania składu meczowego, a co za tym idzie dokończenia rozgrywek. Po konsultacji z Prezesem PLFA podjęliśmy decyzję o wycofaniu drużyny.
Co właściwe co z kontuzjowanymi zawodnikami, wracają do drużyny w tym roku czy postanowili zrezygnować?
Sezon się dopiero rozpoczyna, więc ciężko cokolwiek na ten temat, na tak wczesnym etapie powiedzieć.
Z nieoficjalnych źródeł wiem również, że wewnątrz drużyny doszło do kilku zgrzytów, kilku chłopaków postanowiło odejść z Husarii i założyć własną drużynę, mógłby Pan to skomentować?
Tak, zdaje się, że drugi zespół powstał w Szczecinie. Co do jakiś większych konfliktów, nie posiadam dostatecznej wiedzy, żeby ten temat rozwinąć.
Zespół wyciągnął jakieś wnioski z tej lekcji?
Na pewne rzeczy nie ma się wpływu.
Czyli w sumie nic Pan na temat nowej drużyny w Szczecinie nie wie?
Wiem, że takowa powstała. To jedyna wiedza jaką się mogę z Panem podzielić.
Czy będą mieli oni wpływ na draft i funkcjonowanie Husarii w mieście?
Myślę, że nie. Życzymy im wszyscy wszystkiego dobrego w rozwoju sportowym. To fajnie, że powstaje drugi zespół w Szczecinie.
Nie obawia się Pan, że doświadczeni gracze odejdą z Husarii i przejdą do rywala?
Jeżeli będą chcieli przejść do drugiego zespołu i w nim kontynuować karierę sportową, to będzie wyłącznie ich wola, a my nie widzimy w tym żadnego problemu. Nie zamierzamy nikomu w tym przeszkadzać, ani robić trudności. Tak jak powiedziałem wcześniej, są rzeczy na które nie ma się wpływu.
Jak się czuliście w momencie, w którym zostaliście zmuszeni do wycofani się z ubiegłorocznych rozgrywek?
Na pewno źle, dla nikogo nie była to łatwa decyzja.
I przez to Polski Związek Futbolu Amerykańskiego ukarał was degradacją do drugiej ligi?
Dokładnie tak. Przyszły sezon rozpoczniemy właśnie w drugiej lidze.
Czyli bez wielkich obaw wracacie już w tym sezonie do walki o awans do PLFA I?
Dokładnie tak. To będzie nasz cel w nadchodzącym sezonie.
Na jakim etapie są przygotowania do nadchodzącego sezonu?
To jest dopiero pierwszy draft. Poszukujemy nowych zawodników. Co będzie dalej zobaczymy. To dopiero początek i za szybko by mówić coś więcej. Zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Na chwilę obecną wygląda to dobrze, jest pierwszy nabór na który przyszła całkiem spora gruba, około 40-tu osób, to na pewno napawa optymizmem. Poczekajmy jeszcze z miesiąc, dwa miesiące.
Niedawno zatrudniliście nowego trenera defensywy - Olafa Wernera myślicie, że pomoże on wam zmotywować chłopaków do częstszego udziału i większego zaangażowania się w treningi?
Na pewno tak. Jest to bardzo doświadczony zawodnik z ogromną wiedzą trenerską. W duecie z trenerem Kolvitsem będą bardzo mocnym punktem zespołu.
No właśnie, a jak się mają sprawy z głównym trenerem Husarzy - Kennethem F. Kolvitsem, zostaje w drużynie na przyszły sezon?
Oczywiście, że zostaje. Wspólnie z Olafem Wernerem będą prowadzili zespół w nadchodzącym sezonie.
Może Husaria powinna pójść w ślady The Crew lub Devils i sprowadzić do zespołu kogoś za oceanu?
Nie ma takiej potrzeby. Obecny sztab szkoleniowy jest optymalnym rozwiązaniem.
Zna Pan już termin, kiedy Polski Związek Futbolu Amerykańskiego przeprowadzi kontrolę, która to została zapowiedziana w chwili odejścia drużyny z rozgrywek?
Są to różnego rodzaju plany, które są konsekwencją degradacji. W chwili obecnej żadnych oficjalnych decyzji w tej sprawie nie mam.
Jakieś plany na najbliższy czas, kiedy kolejny draft?
Następny draft na pewno odbędzie się w październiku.
Czego spodziewa się Pan po dzisiejszym naborze, nadadzą się chłopacy do drużyny?
Jedyna rzecz jaką na chwilę obecną jestem wstanie powiedzieć to taka, że dużo osób przyszło na pierwszy draft. Czy się nadadzą ? To pytanie raczej trzeba byłoby skierować do trenerów po serii treningów.
Dziękuje za rozmowę i powodzenia w dalszy przygotowaniach do sezonu, oby kontuzje w tym roku ominęły wasz klub.
Dziękuję. Miejmy nadzieję, że tak będzie.
Jeżeli chcesz wstąpić w szeregi Husarii, a nie mogłeś pojawić się na pierwszym naborze - będziesz miał szansę spełnić swoje marzenia! Drzwi do szatni Zachodniopomorskiej Husarii są otwarte dla każdego. Nie ważny jest wygląd, waga i wzrost. Drużyna potrzebuje każdego. Jedyny warunek jak musisz spełniać, to mieć ukończone 16 lat.
Już w październiku Husaria zorganizuje drugi nabór. Przyjdź i sprawdź się !!
W celu uzyskania dokładniejszych informacji śledź Husarię w Internecie:
http://husaria.eu/
http://www.facebook.com/Zachodniopomorska-Husaria
Z Tomaszem Bogackim rozmawiał Dariusz Ankiewicz
