Władze San Antonio w stanie Teksas, uważają, że ich miasto jest gotowe przyjąć w najbliższych latach klub NFL. Tym razem na stałe.
Blisko pięć lat temu (po tragedii związanej z huraganem Katrina) z gościnności San Antonio korzystali tegoroczni Mistrzowie Świata, New Orleans Saints, rozgrywając na Alamodome prawie połowę spotkań w swoim sezonie. Niektórzy mieli wtedy nadzieję, że Saints zostaną tam na stałe, ale jak wiadomo, wrócili ostatecznie do Luizjany.
Teraz, gdy właściciel Saints, Tom Benson, świętuje zwycięstwo w Super Bowl, w San Antonio wszyscy zastanawiają się "co by było gdyby...". Richard Perez, szef Wyższej Izby Handlowej San Antonio, twierdzi natomiast, że zamiast rozmyślać o przeszłości warto czerpać inspirację z sukcesu drużyny z Nowego Orleanu:
"Jesteśmy siódmym największym miastem w USA, ale narodowo tak nas się nie postrzega. Kiedy patrzy się na różnorodność i siłę naszej ekonomii, porównując to z innymi miastami, to zdecydowanie jesteśmy ważnym graczem, któremu NFL musi się dokładniej przyjrzeć." - twierdzi Perez w rozmowie z San Antonio Business Journal.