Odliczanie trwa. Dzisiaj, tj. 12 marca zaczyna się free agency w NFL. Na wstępie nie zawaham się powiedzieć, iż jest on bardziej elektryzujący, niż rok temu. Tak, tak, wiem… powiecie, że przecież rok temu do „wyciągnięcia” był chociażby Peyton Manning, Mario Williams czy Vincent Jackson, no ale tegoroczne "Targowisko" zapowiada się jeszcze ciekawiej z uwagi na większą, niż rok temu, ilość bardzo dobrych zawodników dostępnych na rynku. Przede wszystkim w tym roku, to nie pozycja QB jest topowo obsadzona, a właśnie, wśród WR-ów mamy kilka nazwisk, o których warto wspomnieć i to właśnie od skrzydłowych zaczniemy nasz przegląd wolnych agentów.
Na pierwszy ogień formacji ofensywnej, tak jak wspomniałem powyżej, idą reciverzy, a wśród nich pojawiają się takie nazwiska, jak:
1. Mike Wallace, Pittsburgh Steelers
2. Greg Jennings, Green Bay Packers
3. Wes Welker, New England Patriots
Trójka zawodników prezentuje się bardzo okazale, aż strach pomyśleć, co byłoby gdyby zagrali w jednej drużynie, no ale stety, niestety, nie będzie nam dane zobaczyć jak grają w tych samych barwach. Chyba każdy zapytany o top 3 tegorocznego free agency widziałby w nim skrzydłowego ze Stalowego Miasta. Zabójczo szybki 26-latek, jest łakomym kąskiem dla potencjalnych chlebodawców i nie powinniśmy długo czekać na wieści w sprawie jego przenosin do innej drużyny. Najpoważniej w kontekście przenosin Walleca’a do innego klubu wspomina się o Delfinach z Miami.
Z Jenningsem cały czas trwają negocjacje w sprawie nowego kontraktu, ale już można usłyszeć/przeczytać o tym, że o doświadczonego skrzydłowego, będą ubiegać się takie ekipy jak Vickings, Colts, czy nawet Browns. Co do Welkera, to Patrioci, na pewno liczą, na to, że 31-letni skrzydłowy, który reprezentuje barwy ekipy z przedmieść Bostonu, zdecyduje się na renegocjacje kontraktu, ponieważ największa gwiazda Pats, Tom Brady, zdecydował się nie przedłużenie umowy do 2017 roku. Pisaliśmy o tym tutaj.
Kolejną pozycją silnie obsadzoną w ciekawych wolnych agentów są biegacze:
1. Steven Jackson, St. Louis Rams
2. Rashard Mendenhall, Pittsburgh Steelers
3. Reggie Bush, Miami Dolphins
To, że Jackson jest z numerem pierwszym nie koniecznie stawia go w najlepszym świetle, jeżeli chodzi o pozycję RB w tegorocznym free agency. Na 29-latka przyszedł już czas w St. Louis, a chociażby taka drużyna jak Atlanta, bacznie będzie się przyglądać losom doświadczonego zawodnika i to właśnie ekipa z Miasta Coca Coli powinna pokusić się o pozyskanie doświadczonego gracza. Mendenhall, to typowy przykład bardzo słabego sezonu poprzedzającego free agency.
Zerowa zdobycz punktowa w akcjach dołem i rozegrane tylko 6 meczów w ubiegłym sezonie, „pomagały” podjąć decyzję co do przyszłości tego zawodnika w Steelers. Nie ulega jednak wątpliwości, że 25-latek, jak tylko zdrowie dopisze, może być wiodącą postacią na swojej pozycji w każdej z drużyn. No i mamy jeszcze w tym gronie, wciąż mogłoby się wydawać młodego (28-lat) zawodnika. Bush odbudował się grając w Miami, spisując się bardzo dobrze w akcjach dołem jak i górą. W sobotę podano informację, że agent Reggie’go kontaktował się z włodarzami Cardinals i że Detroit są bardzo zainteresowani pozyskaniem byłego gracz m.in. Saints.
Następna pozycja, która jest mocno reprezentowana przez kilku ciekawych zawodników. Zważywszy na fakt, że tegoroczny Draft, także jest bogaty w ciekawych i perspektywicznych graczy, to właśnie roszad w OL możemy spodziewać się bardzo dużo:
1. Jake Long, Miami Dolphins (LT)
2. Sebastian Vollmer, New England Patriots (T)
3. Phil Loadholt, Minnesota Vikings (RT)
4. Andre Smith, Cincinnati Bengals (RT)
Long, 74 meczów w jakich mógł wziąć udział i w 74 zagrał. Solidny zawodnik, który od razu wskakuje do pierwszego składu, każdej z ekip jaka się na niego zdecyduje. Chociaż moim zdaniem Delfiny powinny zrobić wszystko, aby zatrzymać tego zawodnika na kolejne lata. Vollmer jako przedstawiciel jednej z najlepszych formacji OL w NFL, jest smakowitym „kąskiem” do zakontraktowania, zwłaszcza dla ekip, które nie mają wysokiego wyboru w Drafcie, a potrzebują na gwałt wzmocnić ochronę swoich rozgrywających.
Cichy bohater zdobytej przez Adriana Petersona nagrody MVP w sezonie 2012 niedługo powinien posiadać status wolnego agenta. Wikingowie powinni zrobić wszystko, aby zatrzymać 27-latka w drużynie. Smith chce podobno 9 milionów dolarów za sezon. Kwota jaka skutecznie powinna odstraszyć przed zakontraktowaniem gracza Bengals.
Teraz jedna z "najuboższych" jakościowo formacji tegorocznego free agency, czyli rozgrywający.
1. Jason Campbell, Chicago Bears
Jedyne sensowne nazwisko jakie może przyjść do głowy to właśnie rezerwowy rozgrywający Niedźwiedzi z sezonu 2012. Za pewniaka można było brać opcję jeszcze Matta Moore’a, ale w tym przypadku należało się spodziewać nowej umowy podpisanej z klubem, w którym dotychczas występował 28-latek, a mianowicie chodzi o Miami Dolphins. Jako, że nie ukrywajmy, nie ma o kim specjalnie się rozwodzić, to postanowiłem przedstawić krótką listę dostępnych QB w tym roku w okresie free agency:
2. Byron Leftwich, Pittsburgh Steelers
3. Chase Daniel, New Orleans Saints
4. Brady Quinn, Kansas City Chiefs
5. Rex Grossman, Washington Redskins
6. Drew Stanton, Indianapolis Colts
7. Josh Johnson, Cleveland Browns
8. David Carr, New York Giants
9. Matt Leinart, Oakland Raiders
10. Vince Young, wolny agent
Jeżeli jeszcze nie macie dość, to:
11. Derek Anderson, Carolina Panthers
12. Bruce Gradkowski, Cincinnati Bengals
13. Kellen Clemens, St. Louis Rams
14. Josh McCown, Chicago Bears
15. Charlie Batch, Pittsburgh Steelers
16. Luke McCown, Atlanta Falcons
17. Jordan Palmer, Jacksonville Jaguars
18. Tyler Thigpen, Buffalo Bills
I oczywiście (tak z przymrużeniem oka):
19. JaMarcus Russell, wolny agent
Chyba o nikim nie zapomniałem?
Na koniec formacji ataku miała być krótka wzmianka o pozycji TE, a w niej Tony „Jeszcze się nie zdecydowałem czy kończę karierę” Gonzalez. Taki mały psikus i jak podają źródła, wielokrotny Pro Bowler, przyszły Hall of Famer, chce jeszcze przez jeden sezon reprezentować barwy Falcons. Innymi zawodnikami z pozycji TE, o których warto wspomnieć są:
1. Dustin Keller, New York Jets
2. Fred Davis, Washington Redskins
3. Jared Cook, Tennessee Titans
4. Delanie Walker, San Francisco 49ers
5. Martellus Bennett, New York Giants
W przypadku każdego z powyższych nie powinniśmy być świadkami jakiś wariacji i każdy z nich powinien podpisać nowy kontrakt z dotychczasowym pracodawcą.
W defensywie zaczniemy trochę inaczej. Od pozycji, na której wydawać się może jest najmniejsze zapotrzebowanie na rynku.
Linebackers:
1. Dannell Ellerbe, Baltimore Ravens
Nie boję się stwierdzenia, że w gronie dostępnych LB, gracz Ravens trafił najlepiej w okres free agency. Zdobywca Super Bowl, stanowiący nieodzowne wsparcie dla kolegów z pierwszego składu, stosunkowo jeszcze młody (27 lat). Solidny pass rusher, dobrze bronie przeciwko akcją dołem i potrafi też ustawić się odpowiednio w kryciu strefą. Tylko proszę nie krzyczeć w komentarzach, że nie ma tutaj Briana Urlachera. Doświadczony LB, najlepsze lata gry na Soldier Field ma za sobą i sądzę, że 34-latek zwiąże się nową umową z ekipą z Chicago.
Kolejna pozycja, w której z pełną świadomością pominę, chociażby takiego zawodnika jak Ed Reed, o którego notabene bije się kilka klubów. Chciałbym zwrócić uwagę na innych:
1. Glover Quin, Houston Texans
2. Dashon Goldson, San Francisco 49ers
27 lat, starter od 3 sezonów, nie opuszczający meczów z powodu urazu. Czego chcieć więcej? Quin, może być się stać jednym z najbardziej pożądanych graczy podczas free agency w tym roku. Jedyne co może zmusić włodarzy 49ers do wypuszczenia z rąk takiego zawodnika jakim jest Goldson to jego pobory. 28-latek kasuje za sezon 8 milionów dolarów i to może gdzieś tam zapalić lampkę w głowach właścicieli ekipy z San Francisco, aby nie przedłużać umowy z jednym z lepszych zawodników na pozycji Safety w lidze.
Byli zawodnicy z pozycji S, czas na CB:
1. Brent Grimes, Atlanta Falcons
2. Sean Smith, Miami Dolphins
3. Aqib Talib, New England Patriots
4. Chris Houston, Detroit Lions
5. Keenan Lewis, Pittsburgh Steelers
Grimes na pozycji pierwszej i jak to się mówi „pierwszy do odstrzału”. Kontuzja ścięgna Achillesa nigdy nie pomaga uprawiać sport, a już na pewno na wysokim poziomie. Zakontraktowanie jego powinno odbyć się na zasadzie „tonący brzytwy się chwyta” i tym przysłowiowym „topielcem” jest właśnie 29-letni CB, o którym trener Atlant, Mike Smith powiedział, że jest graczem wybitnym. Imię i nazwisko Sean Smith padało w Mockach publikowanych jakiś czas temu na łamach strony nfl24.pl. Miami nie ma prawa wypuścić takiego zawodnika. Włodarze Patriots mają ciężki orzech do zgryzienia. Aqib Talib, to przede wszystkim problem z trudnym charakterem i teraz trzeba podjąć decyzję, czy zostawiamy niesfornego zawodnika w drużynie, czy puszczamy go wolno. Podobno Redskins przyjmą byłego gracza Korsarzy z otwartymi ramionami, po tym jak zwolniony został DeAngelo Hall Houston i Lewis, solidni zawodnicy, którzy powinni liczyć na odnowienie kontraktów.
Czas zabrać się za DL:
1. Cliff Avril, Detroit Lions
2. Paul Kruger, Baltimore Ravens
3. Jason Jones, Seattle Seahawks
4. Mike DeVito, New York Jets
Po tym jak Michael Johnson został oznaczony franchise tag przez Bengals, zdecydowanie najlepszym zawodnikiem do „wyciągnięcia” jest Cliff Avril. Wiek, doświadczenie zdobyte podczas 5 lat gry dla Lwów i statystyki na solidnym poziomie mówią same za siebie. Paul Kruger, jedne z ojców sukcesu w sezonie 2012. Ravens nie powinni wypuszczać, tak dobrego gracza z rąk. Jonesa tak samo jak DeVito powinniśmy zobaczyć w następnym sezonie w barwach dotychczasowych pracodawców.
I tak dobrnęliśmy do końca naszego zestawienia. Gratuluję, tym którzy wytrwali do samego końca :).
Tomasz Piątek
zdjęcia:
1) Mike Wallace najlepszym wolnym agentem dostępnym na rynku? (blog.pennlive.com)
2) Reggie Bush czas na zmiany nadszedł właśnie teraz. (theeducatedsportsfan.blogspot.com)
3) Jason Campbell najlepszym dostępnym QB? (blogs.suntimes.com)
4) Aqib Talib może trafi do Redskins? (www.weei.com)
