Czwartkowe Święto Dziękczynienia u państwa Harbaugh nie będzie zwykłym świętem. Zamiast indyka, kanapy i rodziny przy stole, stadion pełen dziesiątek tysięcy widzów. John i Jim Harbaugh przechodzą do historii NFL jako pierwsi bracia-szkoleniowcy, którzy staną naprzeciw siebie w meczu futbolu zawodowego.
Pierwszy na świat przyszedł John. Rok później Jim. Obaj dorastali w liczącym ponad 250 tys. mieszkańców Toledo w stanie Ohio. Uczęszczając razem z ojcem na treningi miejscowych drużyn futbolowych poznawali świat sportu od podszewki. Żywot rodziny trenera (Jacka Harbaugh) do łatwych nie należy. Wieczne podróżowanie, zmiana miejsca zamieszkania muszą wyrobić twardy charakter. Tego braciom Harbaugh nie brakuje.
- Jako dorośli nigdy nie biliśmy się ze sobą. No może jak mieliśmy 25 lat – powiedział John w jednym z licznych wywiadów, które wręcz zalewają amerykańskie media. - Ale zadaliśmy sobie kilka ciosów kiedy byliśmy młodsi. Pamiętam jak moja mama krzyczała i płakała mówiąc nam, że jesteśmy braćmi i nie powinniśmy postępować w ten sposób – śmieje się starszy z braci.
Nie wiadomo, który z rodzeństwa rozstawiał brata po kątach, ale możliwe, iż był to Jim. Młodsza latorośl w rodzinie dzięki świetnej grze na Uniwersytecie Michigan, trafiła do NFL w pierwszej rundzie draftu. John (defensive back) poszedł inną drogą.
Droga do NFL
Jedną z ważniejszych postaci w życiu braci był Bo Schembechler. Mityczny szkoleniowiec prowadził przez 20 lat (1969-89) żaków Michigan, a jednym z jego asystentów był nawet Jack Harbaugh. W latach 80. pod jego wodzą swoje umiejętności rozwijał Jim.
Mając takie zaplecze John wiedział, że inna droga, niż ławka trenerska go nie interesuje. Szczególnie gdy pozostał w cieniu młodszego brata jako zawodnik. Przez kolejne lata John Harbaugh przemierzał szczeble kariery trenerskiej, poczynając od trenera biegaczy na Western Michigan University, aż do 1998 roku i angażu w Filadelfii Eagles. Harbaugh przez 10 lat prowadził formacje specjalne i trzecią linię obrony w Pensylwanii. Nadszedł 2008 rok i oferta pracy dla Baltimore Ravens. Nie zastanawiał się długo.
Zupełnie inna przyszłość czekała na Jima.
- Jim jest najbardziej niedocenionym rozgrywającym jakiego znam – John komplementuje brata. To nie tylko zwykła braterska kurtuazja. Jim przez lata gry był podstawowym rozgrywającym Chicago Bears, Indianapolis Colts, Baltimore Ravens i San Diego Chargers. Jednak najlepszy sezon zanotował w barwach Colts w latach 1995-1996. Jim doprowadził Kolty do finału konferencji AFC i otrzymał nagrodę dla najlepszego gracza sezonu w AFC. Właśnie wtedy otrzymał przydomek: „Kapitan Powrotów”, za umiejętność świetnej gry w czwartej kwarcie praktycznie już przegranego meczu. 10 lat później wyróżniono go Ring of Honor za zasługi i popularność jaką cieszył się wśród kibiców w Indianapolis.
Karierę trenerską od razu rozpoczął z wysokiego „c”. Po epizodzie w Oakland (trener QB) zasiadł na stołku head coacha w San Diego State University. Następny przystanek: Stanford i w końcu San Francisco…
„Who’s got it better than us”?
Motto rodziny Harbaugh odzwierciedla ścieżkę sukcesów futbolowej familii. Te słowa są szczególnie ważne w szatni 49ers. Żaden mecz nie może się rozpocząć bez tego szczególnego hasła przypominającego „Clear eyes, full hears, can’t lose” trenera Erica Taylora z Friday Night Lights.
- To dla nas bardzo znaczące – John wspomniał rodzinne motto. – Myślę, że to jest naprawdę fajne, iż ludzie, fani 49ers czy pasjonaci futbolu mogą spróbować zastosować to w swoich rodzinach i dobrze się z tym bawić, i może nawet dokonać zmian u innych.
W czwartkową noc możemy spodziewać się zaciętego pojedynku, pełnego napięcia i wyszukanej taktyki w formacjach obronnych. Żaden z braci nigdy nie odpuszczał i takie są ich futbolowe rodziny. Baltimore i San Francisco należą do najlepszych defensyw w NFL.
Jednak to wydarzenie ma nie tylko wymiar sportowy. To także prezent dla państwa Harbaugh. Dzień później rodzice Johna i Jima obchodzą 50. rocznicę ślubu. Wychowali dwóch synów na czołowe postaci NFL. Lepszego prezentu nie mogli otrzymać.
Fakty, nie mity:
- San Francisco 49ers zagrają po raz czwarty w dziejach w Thanksgiving Day. Dla Baltimore to będzie debiut.
- Frank Gore potrzebuje tylko 61 jardów dołem, żeby przebić rekord 49ers należący do Joe Perry’ego (7,344)
- 49ers nie stracili jeszcze przyłożenia po akcji biegowej
- Jim Harbaugh jest obecnie szkoleniowcem posiadającym w swoim CV najdłuższy staż w NFL jako zawodnik. Jim spędził na boiskach futbolu zawodowego 15 lat.
- Baltimore Ravens prowadzą w bezpośredniej rywalizacji 2-1
napisz do autora: piotr.bera@nfl24.pl