Football w amerykańskiej odmianie powrócił. Po 7 miesięcznej przerwie. Week no. 1 już za nami.
1. Powrót Brady'ego
Wraz z NFL powrócił Tom Brady, zawodnik, bez którego liga zwłaszcza dla fanów Pats nie jest tą samą ligą. Brady poprowadził Pats do zwycięstwa 25-24 w 4 kwarcie, w której ekipa z Foxboro na 2:06 przed końcem przegrywała 24-13. Patriots nie przegrali dzięki dwóm podaniom na TD Brady'ego (w swoim pierwszym meczu o punkty po kontuzji, Brady zanotował jeden z najlepszych comebacków - które sa jego specjalnością - w karierze), Bills przegrali przez Leodisa McKelvina, który zamiast zostać ze złapaną po kickoffie piłką w swojej end zone, ruszył na przebój - zakończony fumble, bez którego Brady i spółka mogliby zapomnieć o comebacku i zwycięstwie.
Terrell Owens - niewidoczny (2 złapane piłki na 46 yardów). Brak doświadczonych zawodników w defensywie Pats - bardzo widoczny.
2. Jest nadzieja dla Raiders ?
Drugi z pojedynków Monday Night Football, którego ostatnie minuty oglądałem rano na żywo ...w pracy, również do końca trzymał w napięciu. W ciągu ostatnich 3 minut dane mi było zobaczyć 2 TD: pierwszy wyprowadzający Raiders na sensacyjne prowadzenie (kogo kryli safety i CB Chargers - chyba to był Cromartie pozostanie ich słodką tajemnicą, drugi Darrena Sprolesa, który po 5 jardowym biegu na 18 sekund przed końcem pojedynku zapewnił zwycięstwo Chargers 24-20. Była to 12 z rzędu wygrana San Diego z Raiders, co jest ex aequo najdłuższą serię zwycięstw z jedną drużyną.
Na pocieszenie dla fanów Raiders mam dwie dobre wiadomości: pierwsza to taka, że Richard Seymour łaskawie postanowił jednak wpaść na mecz i jak widać będzie poważnym wzmocnieniem defensywy Raiders, a druga taka, że jeżeli postawili tak wysoko poprzeczkę Chargers faworytom tej dywizji, to wcale nie musi to być kolejny stracony sezon dla zespołu mającego w swoich szeregach jedynego Polaka w NFL.
3. Koniec sezonu Urlachera !
Gorzej dla Bears ten sezon zacząć się nie mógł. Nie dość, że przegrali z rywalem z dywizji Packers 15-21, nie dość, że ich były QB, którego wysłali do Denver wygrał swój pierwszy mecz, to na dodatek najważniejszy zawodnik drużyny, lider nie tylko defensywy, ale całego teamu, doznał kontuzji nadgarstka, która wyklucza go z gry do końca sezonu.
Brian Urlacher przeszedł już operację, po której wysłał jednemu z dziennikarzy smsa o treści " Season is over".
Dla niego na pewno, ale czy również dla Bears, którzy w 2004 roku nie wygrali żadnego z 7 spotkań bez swojego kapitana?
4. Favre w cieniu Petersona.
Vikings, na których pierwszy raz od dawna zwrócone były chyba "wszystkie oczy" pokonali zgodnie z przewidywaniami Cleveland Browns 34-20. Trudno sobie wymarzyć lepszą robotę dla zbliżającego się wielkimi krokami do 40-tki QB, niż ta jąką ma Favre w Vikings, a która polega na obracaniu się i oddawaniu piłki swojemu running backowi. Złośliwi pytają tylko czy ta praca jest warta 12 milionów za sezon i czy przypadkiem Jackson czy Rosenfels nie mogliby biorąc pod uwagę kryzys finansowy robić tego samego po znacznie obniżonych kosztach ?
Jay Leno, który nie mam pojęcia czy zna się na futbolu, był pod wrażeniem gry Favre'a, który "rozegrał cały mecz w trakcie, którego nie przeszedł na emeryturę".
Adrian Peterson przebiegł w sumie 180 jardów, zdobywając 3 TD. Z Browns QB nie był potrzebny, z Lions pewnie też nie będzie, ale w końcu przyjdzie mecz, w którym Favre będzie miał okazję się (nie)sprawdzić.
5. 6 TD Drew Breesa.
Żąden QB w historii nie podał na 6 TD w inauguracyjnym meczu nowego sezonu. Drew Brees potwierdził, że nadal jest jednym z najlepszym ofensywnych zawodników ligi. Fakt, że zwycięstwo 45-27 nad Detroit Lions, którzy w zeszłym sezonie zaliczyli "perfect season" nie jest niczym nadzwyczajnym, ale Saints pokazali, że w tym sezonie również możemy liczyć na pokaźne zdobycze punktowe z ich strony. A no i Jeremy Shockey "is still alive (2 TD).
Na co możemy liczyć ze strony Lions ? Numer 1 draftu zaliczył 3 INT, na dodatek już zanim to nastąpiło, głośno było o tym, że zawodnicy Lions (zwłaszcza weterani) woleliby widzieć na pozycji za centrem doświadczonego Daunte Culppepera. Nie wróży to dobrze ...
6. Klątwa nadal straszy ?
Na tegorocznej okładce NFL Madden, autorzy gry umieścili dwóch zawodników : Larry Fitzgeralda i Troya Polamalu.
No i Troy, w trakcie czwartkowego pojedynku inaugurującego sezon NFL, wygranego przez Steelers z Titans 13-10 (właściwie to przegranego przez Titans) doznał kontuzji kolana, która wykluczy go z gry na 3-6 tygodnii.
Dobra wiadomość dla Steelers jest taka, że Santonio Holmes utrzymuje formę z Super Bowl - dosłownie, zanotował identyczne statystyki jak w pamiętnym zwycięstwie z Cardinals.
Larry Fitzgerald na szczęście przeszedł week no.1 bez szwanku, ale jego Cards przegrali niespodziewanie z San Francisco 20-16.