UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.23' for table 'nfl24_settings' NFL 24 - Twoje centrum informacji o lidze NFL i Futbolu Amerykańskim - Artykuły: Mike Singletary - bez wyjaśnień i bez rozwiązań
Nazwa użytkownika
Hasło

Zapamiętać?
Zapomniane Hasło?
Szukaj:


Reklama

  Ostatnie artykuły
Ostatni artykuł:
"Targowisko" czas zacząć!!!

Polecamy również:
- No Huddle: Futbol amerykański, a rywalizacja międzynarodowa
- 2013 Mock Draft 1.0 - Tomasz Piątek
- 2013 Mock Draft 1.0 - Paweł Śmiałek
- 2013 Mock Draft 1.0 - Michał Gutka
- No Huddle: Odbić się od dna
Więcej artykułów znajdziecie TUTAJ

Facebook

UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.23' for table 'nfl24_articles'
  Mike Singletary - bez wyjaśnień i bez rozwiązań
Przed obecnym sezonem wiele osób, łącznie ze mną, spodziewało się, że San Francisco 49ers będzie dokonywać niesamowitych, zadziwiających rzeczy. I w pewnym sensie im się to udało. Kilkukrotnie bowiem to co się działo na boisku w ich wydaniu zaskoczyło mnie kompletnie.

Ostatnie miejsce w jednej z najsłabszych dywizji w historii zawodowego futbolu amerykańskiego? Zaliczone. Porażka z Tampa Bay u siebie pierwszy raz od 1980 roku? Zaliczone. Brak zdobyczy punktowej na własnym boisku pierwszy raz od 1977 roku? Zaliczone. Zatrudnienie trenera, który szybko stał się pośmiewiskiem, nawet wśród innych szkoleniowców? Zaliczone.

Jakkolwiek by na ten zespół nie spojrzeć, 49ers są naprawdę słabi, do tego stopnia, że momentami nie da się ich wręcz oglądać. Ich ofensywa jest powolna, wystraszona i pozbawiona konstruktywności. Defensywa z kolei przypomina bardziej szczekającego pieska niż gryzącego tygrysa. Formacja special teams nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jednak, co najgorsze, są prowadzeni przez człowieka, który nie tyle co wjechał pojazdem w sam środek wielkiej góry, lecz takiego, który nie zauważył tej góry dopóki nie sprawdził sytuacji na powtórce filmowej.

Szkoleniowiec 49ers ma kłopot z tym by zauważyć problem, przeanalizować go i zaskoczyć wszystkich działającym rozwiązaniem, w sposób lepszy niż mógłby każdy z nas. W czymś, co stało się swego rodzaju regułą bezpośrednio po porażkach, Singletary jest zawsze nabuzowany, wręcz widać, że się w nim gotuje. Nie boi się krytykować całej drużyny, ostrzegając jednocześnie graczy, że kiedy przejrzy nagrania meczowe i powtórki, sprawdzi kto się nie przykłada do gry i wprowadzi odpowiednie zmiany. Myślę, że po dziesięciu meczach tego sezonu, zawodnicy przyzwyczaili się już do tego i kiedy tylko trener zaczyna mówić swoje, pozostaje im przewracać oczami i czekać aż się zakończą te puste groźby. Singletary zawsze mięknie rankiem następnego dnia, zmieniając ton wypowiedzi i pozostawiając sprawy personalne niezmienionione. Czy to w formacji ataku czy obrony.

Można by powiedzieć, że szkoleniowiec Mike Singletary stworzył swój znak firmowy w postaci zwrotu "muszę spojrzeć na nagranie" jako główną odpowiedź na większość pytań, które zadają mu dziennikarze na konferencji prasowej bezpośrednio po meczu. Niestety myślę, że teraz, już nikt nie zwraca na to szczególnej uwagi. Oczywiście nie twierdzę, że próbuje zbyć pytania lub oszukać kogokolwiek. Wydaje mi się, że jest to szczere, i w tym jest właśnie problem. Bez możliwości obejrzenia powtórek, może jeszcze w jakimś zwolnionym trybie, bez presji i bez ciśnienia toczącego się właśnie meczu, szkoleniowiec nie ma najmniejszego pojęcia dlaczego coś nie wyszło tak jak powinno.

W obecnym sezonie dokonał dwie zasadnicze zmiany, i obie dotyczą tego samego zawodnika. Safety Taylor Mays trafił do wyjściowego składu chyba tylko dlatego, że został wybrany w drugiej rundzie draftu. Zawodnik ten nie wyróżniał się bowiem niczym szczególnym by zasłużyć na grę, ani podczas obozu przygotowawczego ani podczas przedsezonowych spotkań. Ten ruch zirytował podstawowego wcześniej zawodnika i Michael Lewis zażądał transferu. W ostatniej kolejce Singletary usunął Maysa ze składu a w jego miejsce trafił Reggie Smith, który szczęśliwie dla zespołu lepiej sobie radzi z kryciem. Co ciekawe jednak dopiero tydzień po fakcie trener poinformował jaką decyzję podjął wcześniej, dopiero po tym jak mógł sprawdzić jaki efekt przyniesie ten ruch.

Zawodnicy doskonale wiedzą, że groźby jakie kieruje w ich stronę Singletary niewiele znaczą. Jeśli byłoby inaczej już dawno mielibyśmy zdecydowane zmiany kadrowe, zwłaszcza po analizach filmowych spotkań. To w końcu ci sami zawodnicy, mecz w mecz, grają słabo z regularnością zegarka szwajcarskiego. To nie jest tak, że w jednym meczu jeden futbolista gra słabo a w kolejnym już inny.

Right guard Chilo Rachal jest po prostu beznadziejny. Był najgorszym zawodnikiem formacji offensive line w poprzednim sezonie, jednak trenerzy postanowili go zatrzymać. Rachal jest w końcu młody i fizycznie utalentowany, no i był wybrany w drafcie w drugiej rundzie 2008 roku... Szkoleniowcy najwyraźniej mieli nadzieje, że poprawi on swoją grę po kolejnym okresie przygotowawczym i zdobytym doświadczeniu. Niestety eksplozji talentu nie widać i można się spodziewać, że to raczej nigdy nie nastąpi. Adam Snyder gra lepiej, o ile tylko dostaje okazje.

Anthony Davis jest lepszy niż Rachal przy akcjach biegowych, jednak z kolei pozwolił już na siedem sacks w tym sezonie a dodatkowo zbyt często zdarza mu się popełniać przewinienia. Z powodu, którego nie jestem w stanie zrozumieć, sztab szkoleniowy nie wspomaga go obecnością tight end po jego stronie. Wrzucają tego młodego zawodnika na głęboką wodę i sprawdzają czy przeżyje czy utonie. Problem w tym, że to rozgrywający cierpi na tym kiedy Davis coś zawali. Grający po lewej stronie offensive line, Barry Sims, był rewelacją w poprzednim roku kiedy zastąpił kontuzjowanego Joe Staley'a. Kiedy jednak podpisał nowy kontrakt przed obecnym sezonem, na obozie treningowym wypadał kiepsko i wyglądał na gracza bez formy. Zapewne jeśli jakiś pierwszoroczniak pojawiłby się w takiej dyspozycji, bez formy, po tygodniu nie byłoby go w zespole. Sims jednak znalazł drogę do składu na rozgrywki. W meczu z Buccaneers wyszedł pierwszy raz w wyjściowym składzie, i został pokonany przez obrońców dopuszczając do trzech sacks. "Ogólnie myślę, że zagrał całkiem przyzwoicie" powiedział o nim Singletary.

Obszar ekspertyzy jaki posiada Singletary zaczyna się i kończy na grupie linebackers. Jeśli jakiś inny obrońca czy też zawodnik formacji ataku gra słabo, nie jest w stanie tego sam zauważyć. Sprawia wrażenie jakby nie rozumiał fundamentalnych podstaw czy technik innych pozycji. Nie bierze udziału w pełnym planowaniu przedmeczowym więc tak naprawdę nie wie jakie każdy zawodnik ma indywidualne zadania. Jeśli prosi o pomoc pozostałych trenerów w ocenie a oni mówią mu, że każdy robi to co powinien i gra na maksimum swoich umiejętności, to asystenci go po prostu zawodzą. Może jest otoczony zbyt dużą ilością osób, którzy tylko przytakują?

"Każdego tygodnia masz czas na przygotowanie przeciw jakiejś drużynie i przygotowujesz ich," wyjaśnia Singletary. "Tak naprawdę nigdy nie wiesz co przeciwnicy zrobią w trakcie meczu. To coś, co musisz obserwować i dokonywać korekty na bieżąco." Sęk w tym, że inne zespoły wiedzą co 49ers zamierzają zrobić. Obrońca Buccaneers Barrett Ruud, przyznał po ostatnim meczu, że linemen oraz Frank Gore wyraźnie sygnalizowali jakie będą miały miejsca zagrania, podania czy akcje biegowe. Singletary był zaskoczony gdy o tym się dowiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej i stwierdził, że to nie może być prawda bo to pierwszy raz gdy słyszy, że takie coś miało miejsce w jego zespole. Cóż, wcześniej o podobnej sytuacji słyszeliśmy po meczu z Kansas City, kiedy to obrońcy Chiefs z linii bocznej sygnalizowali graczom na polu jaki typ zagrania będzia miał miejsce.

"Jeśli przeciwnicy robią coś nieco innego, jeśli drugi zespół stara się odebrać w jakiś inny sposób to co dotychczas zrobiłeś, trzeba po prosty grać dalej w tę partię szachów w czasie meczu," kontynuuje Singletary. Tyle tylko, że można odnieść wrażenie, że kiedy inny grają w szachy, on gra w warcaby. Albo może w chowanego i udaje, że go nie ma na w ogóle boisku.

"Nie powiem, że czułem się jakbyśmy byli po prostu nie przygotowani," powiedział trener. "Byliśmy przygotowani na to, co myśleliśmy, że będą planowali zrobić. I kolejny raz przeciwnicy zrobili coś innego, wówczas staraliśmy się jak najlepiej zareagować na to co się działo." Jak można stwierdzić, że się reaguje kiedy tan naprawdę czeka się na następny dzień i analizy filmowe by zrozumieć co się działo?

Po każdej porażce Singletary mówi graczom, że teraz sprawy będą miały inny obrót jednak tak nigdy się nie dzieję. Nie ma zmian czy nawet nie widać ich prób, nie widać "ciężkiej pracy" czy "starania się o poprawę." To trochę smutne do oglądania. Wydaje się, że trenera ostatnie porażki zaczynają powoli dobijać i jego wiara podupada. Po ostatnim meczu, zaskakująco spróbował czegoś nowego i powiedział, że bierze odpowiedzialność za porażki drużyny. Osoba, która wczesniej mowiła, że jego zespół "nie będzie próbował punktować z Saints, po prostu zdobędzie punkty z Saints" czy też "nie będziemy się starać zatrzymać Brees'a, zatrzymamy go," gdzieś zniknęła. Teraz mówi, że 49ers mogą nadal trafić do play off "jeśli" pokonają Cardinals. Nie gdy, lecz jeśli.

Jednym z najgorszych ostatnio momentów była próba racjonalizacji dość hańbiącej porażki z Bucs. "Myślę, że w niektórych meczach przeciwnik ma patent na ciebie, lub też niektóre sprawy nie idą tak jakby się tego chciało. Takie już będą niektóre mecze jakie się gra. Nie przejmuję się kto powinien być najlepszym zespołem w lidze teraz, również oni będą mieć mecz kiedy ktoś będzie miał na nich patent, wczoraj trafiło na nas."

Brzmi to trochę tak jakby stało się coś wyjątkowego. Może po prostu Trener Sing zapomniał, że jego zespół już trzeci raz w tym sezonie przegrał różnicą ponad 20 punktów. Patrząc na liczbę porażek, wygląda na to, że nie tylko jedna drużyna ma patent na 49ers i ich trenera. Bycie wspaniałym zawodnikiem nie oznacza jednocześnie fantastycznych umiejętności na stanowisko głównego szkoleniowca. Co jednak najciekawsze, pomimo tego jak ten sezon toczy się dla San Francisco, zespół faktycznie nadal ma realne szanse na play off. NFC West jest w tym roku naprawdę słaba.




Zapraszam do lektury i komentarzy następujących wpisów:

DrugiJard.pl: NFL Week 12 - Zapowiedź - Wcześniejsze mecze

DrugiJard.pl: NFL Week 12 - Zapowiedź - Późniejsze mecze

DrugiJard.pl: NFL Fantasy - Week 12

DrugiJard.pl: NFL Week 11 - Podsumowanie

Forum

Reklama

Ankieta
Czy drużyna Baltimore Ravens wejdzie do playoffów w nadchodzącym sezonie po takich roszadach w składzie?

Raczej nie

Tak

Nie

Raczej tak


INSERT command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.23' for table 'nfl24_online'
Aktualnie online
· Gości online: 0

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 963
· Najnowszy użytkownik: Cycu

Polecane Strony
Współpracujemy z:
PZFA.PL
Radio eLO RMF
Kraków Football Kings
Statua Sportu

Polecamy strony:
Cougars Szczecin
Europlayers
Lakros.me
Wyniki

Chcesz rozpocząć współpracę z naszym portalem? Napisz na redakcja@nfl24.pl

Kopiowanie jakichkolwiek tekstów lub materiałów ze strony bez zgody administratorów jest zabronione
UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.23' for table 'nfl24_settings'UPDATE command denied to user 'nflzosnsstrona'@'10.14.20.23' for table 'nfl24_settings'