

Przypomnijmy, że w kwietniu 2009 r. Nelson trafił do Cincinnati Bengals jako niedraftowany zawodnik.
Dwa lata później, za sprawą kontuzji Colta Andersona, ściągnięto go do Philadelphii Eagles. Miniony rok okazał się być dla niego zmarnowany, bowiem w jednym z meczów przedsezonowych doznał zwichnięcia kostki. Pod koniec września wrócił do treningów z nadzieją na występy w sezonie regularnym. Nic takiego jednak nie miało miejsca i w sierpniu rozwiązano z nim kontrakt. Miejmy nadzieję, że teraz, w wymarzonych barwach będzie mu się wiodło znacznie lepiej.
"Wiem, że większość chłopaków właśnie zakończyła sezon, więc starają się odpczywać i regenerować siły. Ja jednak jestem już gotowy. Jeśli sezon miałby zacząć się jutro, byłbym zachwycony, ale będę cierpliwy. Na wszystko przyjdzie czas." - podsumował.