Wczesnym środowym porankiem dowiedzieliśmy się, kto zastąpi Lovie Smitha na stanowisku trenera głównego Niedźwiedzi z Chicago. Trzej finałowi kandydaci to Bruce Arians, Darrell Bevell i Marc Trestman. Wybór padł na tego ostatniego.Trestman wczoraj obchodził 57. urodziny i zatrudnienie w NFL można traktować jako swoisty prezent. Eksperci mówili, że kandydatura tego człowieka ma najmniejsze powodzenie u szefostwa Bears, ale ostatecznie to właśnie Trestman obejmie drużynę od następnego sezonu.
Marc Trestman ma bogatą przeszłość trenerską. Specjalizuje się w ofensywie. W latach 1985-2004 pracował w NFL głównie jako trener quarterbacków lub koordyantor ofensywy w takich drużynach jak Minnesota Vikings, Tampa Bay Buccaneers, San Francisco 49ers, Oakland Raiders, Miami Dolphins, Arizona Cardinals i Detroit Lions.
Największe triumfy święcił jednak za północną granicą Stanów Zjednoczonych, w kanadyjskiej lidze CFL. W sezonie 2008 rozpoczął pracę w klubie Montreal Alouettes, z którym już rok później wywalczył Grey Cup. W tym samym roku został uznany trenerem roku w CFL.
Wydaje się, że to dobry wybór Bears, którzy głośno mówili o poprawie gry w ataku. Niedźwiedzie za kadencji Smitha jedynie raz zajęli wyższe niż 23. miejsce w lidze pod względem zdobywanych jardów i punktów. Mając do współpracy takie trio jak Cutler - Marshall - Forte to wynik niedopuszczalny. Nie wiadomo, jaką decyzję podejmie nowy trener. Bears na kluczowych pozycjach się starzeją, ale wciąż mają potencjał na zawojowanie NFL.
Przed Trestmanem sporo pracy. Na pewno warto będzie przyglądać się tej postaci w nadchodzącym sezonie.
źródło: chicagobears.com
zdjęcie: sbnation.com
