Kolejny gorący okres transferowy w Miami. Po stworzeniu Drużyny Marzeń w koszykówce, zakochani w sporcie mieszkańcy Miami marzą o duecie Peyton Manning-Reggie Wayne na SunLife Stadium.
Reggie Wayne uwielbia grać z Peytonem Manningiem. Obaj całą swoją dotychczasową karierę spędzili grając w jednym klubie, dzięki czemu stworzyli jeden z najbardziej efektownych i efektywnych tandemów QB-WR w pierwszej dekadzie XXI wieku. Manning opuszczając Indianapolis najprawdopodobniej pociągnie za sobą Wayne'a. Do Miami.
"Mógłbym to zobaczyć" - powiedział Wayne dla jednej ze stacji radiowych w Miami. "On [Peyton Manning - przyp.red.] jest świetnym pracownikiem, tak jak ja. Co jeśli moje szlaki pokryją się z jego w Miami? Chciałbym tego, zdecydowanie. Jestem dostępny, mój telefon działa".
Manninga do przenosin na Florydę namawia każdy, kogo interesuje dobro Dolphins. Począwszy od kibiców wykupujących miejsca reklamowe na bilboardach, a skończywszy na gwiazdach NBA i Miami Heat.
"Dolphins potrzebują quarterbacka. Peyton Manning to wspaniały zawodnik. (...) Jestem zawodnikiem Miami Heat i chcę, żeby sport w Miami prezentował najwyższy poziom" - wychwalał Miami LeBron James.
Jamesowi wtóruje urodzony w Miami Udonis Haslem.
"Mając Peytona Manninga i Reggiego Wayne'a oraz Brandona Marshalla w składzie, jesteśmy w stanie wiele zdziałać. (...) Jeśli mnie słyszycie, Peyton i Reggie, wiecie co mam na myśli".
Oliwy do ognia dolewa sam Manning, który wychwala jedną z legend klubu i całej NFL.
"Dan Marino jest moim ulubionym rozgrywającym zaraz po moim tacie i bracie. Jest numerem trzecim... Miami Dolphins są wielkim klubem, mają wielką historię" - oznajmił czterokrotny MVP sezonu zasadniczego.
Przyszłość Manninga powinna rozstrzygnąć się w najbliższych dniach. Na razie wszystko wskazuje na to, iż nr 18 przywdzieje barwy Dolphins.
Czy czeka nas powtórka z "The Decision" LeBrona Jamesa, który w świetle fleszy i reflektorów założył czapeczkę klubu z Miami?
Źródło: nfl.com