Free-agent, rozgrywający Matt Leinart, ma bardzo burzliwą karierę w NFL. Jednak wierzy, że nadal będzie mógł grać w najlepszej lidze świata.Leinart były rozgrywający USC, który zdobył Hisman Trophy w 2004 oraz pomógł Trojans w zdobyciu kolejnego mistrzostwa kraju. Arizona Cardinals wybrali go w NFL Draft 2006.
„Słyszałem wszystko. Widziałem wszystko.” – powiedział dla 710 ESPN w Los Angeles w piątek.
„Jak dla mnie nie musiałem udowadniać niczego… nie musiałem udowadniać, że umiem grać. Rozumiem to. Teraz uważam, że umiem grać i nie jestem jednym z tych, którzy szukają usprawiedliwień. Nigdy ich nie szukałem podczas czasu, który spędziłem w Arizonie. Po prostu nie wyszło z jakiegoś powodu.”
„…możecie spojrzeć na to co mnie spotkało z perspektywy czasu i… byłem całkiem dobrym rookie, a w drugim roku złapałem kontuzję i następnie, wiecie, Kurt Warner, to znaczy Kurt Warner grał w ostatnich trzech latach w meczach Hall of Fame. Niewiele mogę na to poradzić. Walczyłem w dwóch treningowych camps Hall of Fame pod rząd.”
Cardinals zwolnili Leinarta kilka dni przed rozpoczęciem regular season. Potem podpisał umowę z Houston Texans, ale nie mógł sobie wywalczyć drugiej pozycji u Dana Orlovsky’ego. Podstawowym zawodnikiem w drużynie był wówczas Matt Schaub.
Leinart zniknął w zeszłym sezonie. Już nie jest w centrum zainteresowania i mogło to mu pomóc w zerwaniu z opinią „party-boya”, która utrudnia mu dalszą karierę odkąd opuścił USC.
„Percepcja to postrzeganie.” – powiedział Leinart.
„Jedna osoba może sobie o mnie myśleć co chce i wtedy może to eskalować, a tysiące ludzi podążą za modą, nawet wtedy gdy to nie będzie prawdą.”
„Patrzycie na mnie przez pryzmat tego jaki byłem w college’u, powtarzałem już to wiele razy. USC był zespołem pro footballu w Kalifornii, L.A., byliśmy najlepsi. Ja, Reggie (Bush), wiecie jeszcze paru chłopaków z teamu, gdzie nie poszliśmy, wszędzie traktowano nas tak samo. (Ludzie mówili) „Oh to chłopaki z USC. To Matt. To Reggie.”
„Miałem 20-21 lat i czuję, że zawsze jest tak samo. Pozostałem skromny. Ciężko pracuję, ale w tym czasie gdziekolwiek się udałem zawsze o tym mówili i zastanawiali się czy to było dobre czy złe. Tak naprawdę nie ma to znaczenia. Jest kilka rzeczy, których od tamtego czasu się nauczyłem.”
Leinart przypomniał również o swoich umiejętnościach, które pozwoliły mu na grę w NFL, ale jego statystyki nie są zbyt imponujące. 20 przechwyceń, 14 przyłożeń oraz nie więcej niż 8 występów na sezon.
„Myślę, że Houston był małym i dobrym krokiem ku temu, aby moja kariera wróciła na właściwe tory i szansą konkurowania gdzieś, gdzie mógłbym być zawodnikiem podstawowym pierwszej drużyny.” – powiedział Leinart.
„Zobaczymy co się stanie. Wasze przypuszczenia są równie dobre jak moje, zobaczymy co się wydarzy.”
Źródło: NFL.com
