To był udany sezon dla AZS Silesii Rebels. Czwarte miejsce i gra w półfinale daje Ślązakom dobry punkt wyjściowy do przyszłorocznych rozgrywek, choć nie obyło się bez błędów.
AZS Silesia Rebels to dziecko Silesii Miners i Warriors Ruda Śląska. Obie doświadczone w Polskiej Lidze Futbolu Amerykańskiego ekipy połączyły siły, żeby osiągnąć upragniony cel i znaleźć miejsce w futbolowej elicie – Toplidze. Najwyższa klasa rozgrywkowa nad Rawą dała impuls do kontynuowania mistrzowskich tradycji Miners. Rebels do czołówki zaliczyć nie można, z pewnością są członkiem tzw. Topligi „B”, ale tym najlepszym i najciekawszym. Potwierdza to czwarta lokata i walka o finał z Seahawks Gdynia. Rebeliantów w pierwszym roku pracy po fuzji nie stać na więcej i bez żadnego zażenowania można stwierdzić, iż małe mistrzostwo już osiągnęli.
Nieprzewidywalni i nieobliczalni. Tacy byli Rebelianci w świeżo zakończonym sezonie zasadniczym Topligi. Potrafili w pierwszej kolejce zdemolować czerwoną latarnię ligi – Kraków Tigers – 40:6, by w następnym meczu równie tęgie lanie otrzymać od Devils Wrocław. Zespołowi prowadzonemu przez grającego trenera - Michała Kołka wystarczyły zaledwie trzy wiktorie do zajęcia jakże cennej czwartej lokaty. Wszystkie z zespołami drugiego szczebla. Przeciwko Kozłom Poznań i Kraków Tigers zdobyli łącznie 138 punktów tracąc zaledwie 41 oczek. Znacznie gorzej wygląda statystyka ich rywalizacji ze „Świętą Trójcą”. Devils, Eagles i Seahawks wbili im 332 pkt. Rebels odpowiedzieli zaledwie 45.
Niczego nie trzeba dodawać. Szczyt na razie znajduje się poza zasięgiem Górników i Wojowników, ale przy odrobinie szczęścia, większego przypływu gotówki i rzetelności w budowie zespołu Rebels stać na wiele.
Solidny zespół z wyróżniającym się Czechem Janem Musilem (3 TD), skrzydłowym Zbigniewem Szrejberem (6 TD), Arkadiuszem Kanickim (2 TD po akcjach w obronie) czy wspomnianym Kołkiem (13 TD) wzmocniono doświadczonymi graczami z Rudy Śląskiej i pewnym Amerykaninem zwącym się James Dobson. Dokonania byłego futbolisty Husson University Eagles to idealna pożywka dla wszystkich przeciwników zatrudniania zawodników zza Oceanu. Dobson tylko trzykrotnie zdobywał przyłożenie, choć oczekiwano od niego znacznie więcej. Również w obronie prezentował się po prostu słabo. Nic dziwnego, że Dobson nie znalazł angażu w NFL ani kanadyjskiej CFL, gdzie wiązano go z Calgary Stampeders. W Polsce niczym się nie wyróżnił, choć pewnie w Katowicach powiedzą, że darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda.
Warto poświęcić także kilka słów na pozaboiskową pracę Rebels. Nowa drużyna musiała sprostać wysokim oczekiwaniom fanów i organizatorom Topligi. Wywiązali się ze swojego zadania znakomicie. Muszę przyznać, że kontakty z władzami klubu, a szczególnie Dawidem Białym - człowiekiem, bez którego projekt nie miał prawa się udać – należą do przyjemności. Duża pasja w działaniach i miłość do futbolu są widoczne na każdym kroku.
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą" - powiedziała Olga Faszczewska-Szymuś przed rewanżowym meczem z Warsaw Eagles. Polecam futbolistom z Krakowa wziąć tę maksymę do serca.
Foto: mmwroclaw.pl
Napisz do autora: piotr.bera@nfl24.pl