W NFC North działo się już wiele przed rozpoczęciem sezonu regularnego. Footballowe media opanowała w sierpniu, robiąca wrażenie niekończącej się sagi, sprawa powrotu Bretta Favre'a. Po pojawieniu się informacji na temat jego przejścia na emeryturę, zaledwie dzień później pojawia się inna o możliwości powrotu jeśli tylko powróci do pełni zdrowia po operacji kostki. Kiedy ostatecznie ogłoszono jego powrót na 20. już sezon, wielu sądziło, że Vikings będzie głównym pretendent by walczyć z Green Bay Packers o mistrzostwo dywizji, którą wygrało ostatecznie...
Chicago Bears
Zwycięstwo Bears można odebrać jako niespodziankę - drużynę po raz drugi prowadzić miał Jay Cutler, lider poprzedniego roku wśród rozgrywających w ilości... przechwytów. Wiele dobrego nie wróżyło to ofensywie tej drużyny, jednak Cutler zanotował przyzwoity sezon, zmniejszył ilość INT w stosunku do zeszłego roku o 10 co wystarczyło aby zaliczyć 10 zwycięstw. Pierwsze, trochę szczęśliwe po kontrowersyjnej decyzji sędziów, zwycięstwo nad Detroit Lions rozpoczęło ich marsz po 11 wygranych co przełożyło się na mistrzostwo NFC North oraz powrót do playoffów po 3-letniej nieobecności. Kluczowym ruchem przed sezonem było zakontraktowanie Juliusa Peppersa, co przy powracającym do zdrowia Brianie Urlacherze oraz rewelacyjnej grze Lance'a Briggsa pozwoliło defensywie Bears ponownie znaleźć się wśród najlepszych w lidze. Zmiany po kolejnych 3 przegranych sezonach nastąpiły również na stanowiskach koordynatora ofensywy (Mike Martz) oraz koordynatora defensywy (Rod Marinelli).
Ten pierwszy po 8. tygodniu rozgrywek, podczas bye-week, zdecydował o zbalansowaniu gry Niedźwiedzi, kładąc nacisk na grę biegową. Przełożyło się to na 5 zwycięstw z rzędu oraz wygraniu 7-miu z 9-ciu meczy. Zyskał na tym również Matt Forte, który po 8. tygodniu odnotował 7-krotnie najlepszy wynik wśród biegaczy w danym meczu. Trochę gorzej sprawa wyglądała w sezonie jeśli patrzeć na obronę podań. 20. miejsce w ogólnym rankingu nie może być powodem do dumy, ale poprawa z 10 przechwytów przez DB (defensive backs) w poprzednim roku do 16 w obecnym, może już być iskierką nadziei. Wśród graczy tej grupy najwięcej w tym sezonie zyskał zaciągnięty z Inianapolis Colts, Tim Jennings. Po spędzeniu 4 lat na ławce rezerwowych w poprzednim klubie, dostał szansę podczas 4 tygodnia rozgrywek, którą wykorzystał przebijając się do podstawowego składu. Bears nie byli tam gdzie są, gdyby nie rewelacyjna gra jeszcze jednego zawodnika - Devina Hestera. Mijający sezon jest dla niego najlepszy w karierze, zarówno w kick return (średnia 35.6) oraz w punt return (17.1).
Drużyna przeszła w tym sezonie wiele wiele zmian, które ostatecznie wyszły jej na dobre. Jednak nawet bilans 11-5, nie przekonał wielu obserwatorów ligi, którzy nie wróżą Bears długiej drogi w fazie po sezonowej. Jednak jak to bywa z przewidywaniami wiemy już doskonale.
Green Bay Packers
Sezon zakończony bilansem 10-6 to dla tej drużyny świadectwo jak bardzo utalentowanych zawodników ma w składzie. Po wszystkich oczekiwaniach i byciu jedynym z głównych pretendentów do sięgnięcia po najwyższy tytuł, czy ostatnie zdanie nie jest przypadkiem przesadzone? Z całą pewnością nie. Zespół wyglądał w tym sezonie trochę jak obóz rehabilitantów, a mimo to wywalczyli oni sobie miejsce wśród 12-tu najlepszych drużyn w lidze. Packers cały sezon zmagali się bowiem z kontuzjami kluczowych zawodników. A. Rodgers, D. Driver, N. Barnett, J. Finley, R. Pickett, A. Bigby, C. Matthews, to część długiej listy zawodników, którzy musieli zostać zastąpieni choć na jeden mecz. Mimo tego ich defensywa znalazła się na drugim miejscu ze względu na punkty/mecz (15.0), oraz na piątym miejscu ze względu na jardy/mecz (309.1). Dodatkowo w sezonie zasadniczym spotkali się również 6-krotnie z uczestnikami playoffów i mimo że ich bilans w tych meczach nie jest rewelacyjny (3-3), to trzeba dodać, że 3 przegrane mecze kończyły się różnicą 3 lub 4 punktów. Póki co Packers, mimo słabego bilansu, nie zawodzą fanów ani oczekiwań w nich pokładanych. Jeśli mają zdobyć 'Vince Lombardi Trophy', to właśnie zrobili ku temu pierwszy krok - dostali się do fazy playoff.
Kończący się sezon udowodnił, że Green Bay posiada w swoim składzie wielu z najlepszych w lidze, wśród których aż pięciu zostało nominowanych do gry w Pro Bowl. Takie nazwiska jak Aaron Rogders, Clay Matthews czy Greg Jennings są zapewne znane wszystkim fanom footballu. Nawet jeśli Packers w dalszym ciągu będą mieli problemy z kontuzjami, to myślę, że do mocnej końcówki sezonu wystarczy, żeby zagrało trzech ostatnio wymienionych zawodników.
Detroit Lions
Dla większości fanów innych drużyn bilans 6-10 oraz trzecie miejsce w dywizji to porażka. Jednak fani lions taki stan rzeczy mogą uznać za sukces drużyny. Drużyny, w której poczynając od 2009 roku skład osobowy zmienił się prawie w 100%. W sezonie 2010 Lions zakończyli kilka niechlubnych w historii NFL serii przegranych, kończąc sezon 4. zwycięstwami. Plaga kontuzji nie minęła również tej drużyny, szczególnie dotknęła ataku na prawie każdej pozycji. Ofensywa ta budowana wokół QB Matthew Stafforda, powinna 'rozsypać' się już w pierwszych minutach sezonu, kiedy to Julius Peppers posłał na długą rehabilitację podstawowego rozgrywającego Lions. Jak się później okazało, zakontraktowanie nieznanego raczej rozgrywającego 49ers, Shauna Hilla, było dobrym ruchem, gdyż dał się on poznać jako solidny rezerwowy. Lions przegrywali jednak kolejne mecze, choć trzeba przyznać, że w 7 na 10 porażek, od zwycięstwa dzieliło ich mniej niż jedno przyłożenie. Na szczególne wyróżnienie zasługuje jednak linia defensywna. Wzmocnienie weteranami takimi jak Kyle Vanden Bosh czy Corey Wiliams oraz zaciągnięcie rewelacyjnie spisującego się w NFL Ndamukonga Suha, było strzałem w dziesiątke i znacznie poprawiło wyniki Lions w defensywie. Z nowych twarzy wielką różnicę zrobił również zaciągnięty ze Stellers Stefan Logan, który dał się poznać jako jeden z lepszych returnerów w lidze. Świetny sezon zaliczył też Calvin 'Megatron' Johnson zdobywając 1 120 jardów oraz 12 przyłożeń.
Jeśli mowa o zakończonych seriach w szeregach Lions to warto również wspomnieć K Jasona Hansona, który kontuzjowany w 9 tygodniu rozgrywek, zakończył długie serie rozpoczętych meczy od 1992 roku. Lions to drużyna, którą na pewno czeka jeszcze kilka lat odbudowy, jednak w najbliższych sezonach są jednymi z głównych pretendentów do tzw. 'sleppers'.
Minnesota Vikings
Chyba nie bez przesady będzie jeśli powiem, że w sezonie 2010, w Minnesocie zawaliło się niemal wszystko, kończąc na dachu Metrodome. Zespół ten podgrzewał atmosferę jeszcze zanim sezon rozpoczął się na dobre - do całego zamieszania odnośnie odejścia na emeryturę Favre'a, media dołożyły już podczas sezonu skandal z udziałem byłej reporterki zespołu New York Jets. Favre wśród tak znakomitych graczy jak Adrian Peterson, Percy Harvin czy Jared Allen miał doprowadzić zespół ponownie do walki o Super Bowl. Sezon jednak zamienił się w długi koszmar, a dla samego rozgrywającego zakończył się kontuzją w 15. tygodniu co zakończyło najdłuższą w histori ligi serię wśród rozgrywających. 'Iron-man' zakończył tym samym karierę jednym z najgorszych sezonów zdobywając zaledwie 11 przyłożeń przy 19 przechwytach i z najgorszym QB Rating wynoszącym 69.9. Dwudziesty w karierze sezon pozwolił mu jednak zakończyć 6 300 z 10 169 podań na 71 838 jardów, 508 TD oraz 336 INT – wszystkie te liczby są aktualnie rekordami w NFL. Przedwcześnie, tuż przed Favrem, sezon zakończył podczas piątego sezonu dla Vikings, Brat Chilldres zwolniony przez rozczarowanego właściciela Vikings, Zyga Wilfa.
Niewiele dobrego można powiedzieć o mijającym sezonie w wykonaniu zespołu z Minnesoty. Na wyróżnienie zasługuje jednak formacja defensywna, wśród której prym wiodą weterani: Jared Allen, Kevin Williams, Chad Greenway czy Antoine Winfield. To pierwsza defensywa od sezonów 1992-94, kiedy to Vikings przez 3 kolejne sezony znajdowali się wśród 10 najlepszych obron, jest to również pierwszy raz od 1962-1966 kiedy ta formacja zanotowała 5 sezonów z rzędu znajdując się w 10 najlepszych rushing defense. W ofensywie na wyróżnienie zasługuje zawsze solidny Adrian Peterson, który sezon zakończył z wynikiem 1 298 jardów zdobytych biegami oraz z 341 jardami zdobytymi przez podania.
Wikingowie to drużyna, której obecny sezon pokazał na jakich pozycjach potrzebuje odbudowy. Dramatycznych zmian potrzebują na pozycji rozgrywającego, w linii ofensywnej czy drugiej linii obrony. Przy utalentowanych skrzydłowych, dobrej grze biegowej i świetnej linii defensywnej, tę drużynę, jeśli dokona mądrych zmian, zapewne znów ujrzymy wśród najlepszych.
Wyróżnienia indywidualne:
Najlepszy gracz ofensywy: Aaron Rodgers
Czy ktokolwiek w Green Bay pamięta o B. Favre? Rodgers to zawodnik z przyszłością, którego jako nielicznego można stawiać obok Peytona Manninga oraz Toma Brady'ego. W tym sezonie zanotował QB rating 101.2, trzeci najwyższy w lidze oraz 3 922 jardów, siódmy najwyższy w lidze.
Najlepszy gracz defensywy: Clay Matthews
Ten kompletny zawodnik rozpoczynający dopiero swoją karierę w NFL, zaliczył w tym sezonie 13.5 sack, 1 przechwyt zamieniony na 62 jardowe przyłożenie oraz wymusił 2 straty piłki. To niekwestionowany lider swojej drużyny i zarazem jej przyszłość.
Najlepszy debiut: Ndamukong Suh
Z tego zawodnika powinni brać przykład wszyscy rookie. Poza świetnymi wynikami na boisku (10.0 sack, 1 przechwyt, wymuszenie straty piłki oraz odzyskany fumble na przyłożenie), gracz ten angażuje się w wiele akcji poza boiskiem. Założył własną fundacje, odwiedza dzieciaki w szpitalach... media to uwielbiają.
Największe rozczarowanie: Matthew Stafford
Zastanawiałem się jeszcze nad Brettem Favre, ale ze względu na zasługi postanowiłem go 'oszczędzić'. Kiedy jednak podpisujesz kontrakt gwarantujący w ciągu 6 lat 41.7 milionów $ oczekuje się, że przynajmniej będziesz... grać. Matthew rozegrał tylko jeden pełny meczu w obecnym sezonie i wystąpił tylko w 13 meczach w ciągu 2 sezonów. To trochę za mało, kiedy cały atak jest budowany wokół takiego zawodnika.
napisz do autora: pawel.onak@nfl24.pl