Spotkanie wieńczące week 2 to pojedynek Chicago Bears i Seattle Seahawks. Na stadionie Soldier Field powalczą o pierwsze zwycięstwo w sezonie. Bilans dotychczasowych potyczek (11-4) przemawia na korzyć ekipy ze stanu Waszyngton. Po słabszych latach Niedźwiedzie wracają na właściwe tory i tanio skóry nie sprzedadzą. Zapraszamy na zapowiedź Monday Night Football.
Goście przegrali mecz inaugurujący rozgrywki 2018 z Denver Broncos jedynie trzema punktami, ale ich postawa pozostawiała wiele do życzenia. Obrona przechwyciła trzy podania rozgrywającego rywali, lecz dobrze wygląda to tylko w statystykach. Nie potrafili wywrzeć praktycznie żadnej presji ani powstrzymać gry biegowej. Poważnie osłabiona, przed sezonem, formacja ma ogromny problem z kontuzjami. K.J. Wright ciągle nie jest zdolny do gry a dołączyli do niego Bobby Wagner, Tre Flowers i Delano Hill. Równie źle wygląda to po stronie ataku. Doug Baldwin nie wróci przez kilka tygodni a to nie jedyny kłopot, jaki ma Russell Wilson. Najprawdopodobniej za linią boczną zostanie D.J. Fluker. Osłabi to i tak fatalną linię ofensywną, która dopuściła do 6 powaleni, z czego połowę na swoje konto zapisał Von Miller.
W kolejce czeka kolejna bestia pass rush – Khalil Mack. Taki debiut w nowych barwach jest marzeniem każdego sportowca, fenomenalną postawę w spotkaniu z Packers zmącił jedynie Aaron Rodgers i jego niesamowity powrót w czwartej kwarcie. Nowy trener główny Matt Nagy musi popracować nad ofensywą. Mitch Trubisky pierwszy mecz rozpoczął bardzo dobrze, w pierwszej połowie rzucił 11 celnych podań na 14 prób na 109 jardów. Po przerwie wrócił zdecydowanie inny gracz i Niedźwiedzie wyraźnie stracili impet w grze do przodu. Drużyna potrzebuje regularnego dowódcy, który wykorzysta ich wszystkie atuty w ataku, a tych nie brakuje. Największe obawy budził Allen Robinson, który stracił cały poprzedni sezon przez kontuzję. Wygląda, że jest w pełni zdrowy i będzie główną opcją w grze podaniowej.
Pojedynek zapowiada się na zażarty i wyrównany. Nie ma wyraźnego faworyta a o końcowym rezultacie zdecyduje dyspozycja dnia. Każda drużyna będzie chciała do maksimum wykorzystać swoje mocne strony i wady rywala. Jednych i drugich żadnej z nich nie brakuję.
- Zapowiedź MNF – Seahawks @ Bears - 17 września 2018
- Zapowiedź Week 2 – Jaguary mają rachunki do wyrównania - 16 września 2018
- Zapowiedź TNF – o fotel lidera AFC North - 13 września 2018
- Zapowiedź MNF - 10 września 2018
- Zapowiedź Week 1 – czas rozwiać wątpliwości - 9 września 2018
Kibicuje Miskom.
Janikowski pięknie trafił 56 yardów :-)) Brawo Seabass tylko poza tym Seahawks średnio, widać że ta ekipa niestety w tym sezonie nic nie osiągnie, szkoda.
Seba to klasa. Brawo miski moze wejda do p.o. Sehawks mieli swoje „5 minut”,w tym sezinie nie beda sie liczyc.
Jeśli Trubiński się nie poprawi, to słabo to widzę. Obrona Chicago genialna ale atak z dolnej części tabeli. Szansą Bears jest to, że NFC North gra ze słabymi NFC West i AFC West czyli z dwoma dobrymi ekipami i sześcioma do ogrania.