Szósta kolejka spotkań w NFL dostarcza kibicom wiele ciekawych rywalizacji między rywalami z dywizji. Week 6 może pokazać, które zespoły nadal będą się liczyć w walce o playoff, a które nie. Zapraszamy do lektury naszych redakcyjnych zapowiedzi.
Mecze, które zaczynają się o 19:00 polskiego czasu:
Pittsburgh Steelers (3-2) – Cleveland Browns (2-2)
Jeden z ciekawszych spotkań rozgrywanych o godzinie 19 polskiego czasu. Obydwa zespoły wciąż chcą zaliczyć dobry sezon, a nawet awansować do playoff. W ostatnich spotkaniach Browns rzutem na taśmę pokonali Titans, a Steelers wyszli zwycięsko z pojedynku z Jaguars. Zarówno jedna jak i druga ekipa nie zachwyciła. Dlatego twierdzę, że będziemy świadkami bardzo ciekawego i wyrównanego spotkania. Trudno wskazać faworyta, ale jeśli miałbym na kogoś stawiać to na zespół z Pittsburgha. W ataku obydwie drużyny są na porównywalnym poziomie, choć z lekkim wskazaniem na gości. W defensywie tu nikt nie ma wątpliwości, że Browns w tym sezonie są bardzo słabi. Dlatego mimo, że „stalowcy” grają w kratkę to uważam, że to oni wygrają to spotkanie.
New England Patriots (3-2) – Buffalo Bills (3-2)
W bitwie o AFC East dojdzie do pojedynku pomiędzy Patriots, a Bills. Każdy z zespołów w poprzedniej kolejce wygrał swoje spotkanie
mimo, że nie byli w nich faworytami. Bills nieoczekiwanie zwyciężyli z Lions, gdzie na pozycji QB rządził i dzielił Kyle Orton. Ten doświadczony rozgrywający spisał się wyśmienicie, zachowując o wiele większy spokój i dokładność w grze od EJ Manuela. Trzeba przyznać, że solidnie spisali się Fred Jackson i Sammy Watkins, a także cała formacja defensywna. Ich przeciwnicy z Bostonu rozegrali bardzo dobre spotkanie przeciwko Bengals. Po łupniu z Chiefs każdy spodziewał się porażki z niepokonanymi Bengals. Na szczęście dla Patriots dobrze wyglądał wreszcie Brady i Gronkowski. Trzeba przyznać jednak, że tragicznie zagrała defensywa zespoły z Cincinnati. Nie sądzę, że drugi mecz z rzędu Patriots będą mieli tak łatwo. Bills trzeba przyznać mają kłopoty w ofensywie, ale formacja obronna jest bardzo solidna i nie popełnia wielu błędów. Obydwie drużyny grają raz lepiej raz gorzej, ale ja stawiam na Patriots, którzy po meczu z Bengals powinni ponownie uwierzyć w swoje możliwości.
Carolina Panthers (3-2) – Cincinnati Bengals (3-1)
Zespół z Cincinnati zaliczył pierwszą poważną wpadkę w tym sezonie. Po tym meczu możemy mieć ponownie wątpliwości czy w tym sezonie Bengals stać na coś więcej niż wygranie AFC North. Bardzo słabo wyglądała defensywa, która na bardzo wiele pozwala swoim przeciwnikom czego wynikiem była porażka 17-43. Wiele też nie pokazał Andy Dalton i skrzydłowi. Zobaczymy w meczu z Panthers czy to był wypadek przy pracy spowodowany bye week czy jakiś większy problem. Goście z Karoliny Północnej nadal chcą liczyć się w walce o awans do playoff, zwłaszcza, że ich rywale z NFC South (Atlanta Falcons, New Orleans Saints) grają podobnie jak oni mocno w kratkę. Póki co bilans 3-2 daje pierwsze miejsce w dywizji, ale jedna porażka może wszystko zmienić. Ciekawie prezentuje się gra ofensywa Panthers. Cam Newton ma wiele pociechy z gry swoich kolegów czyli Kelvina Benjamina i Grega Olsena. Bardzo słabo natomiast wygląda gra dołem. Defensywa też do najlepszych nie należy i meczu z Bengals może stanowić problem. Ciągle wierze w siłę zespołu z Cincinnati dlatego stawiam na gospodarzy.
Jacksonville Jaguars (0-5) – Tennessee Titans (1-4)
Trudno coś ciekawego napisać o takim spotkaniu. Titans i Jaguars to zespoły, które powalczą o numer 1 przyszłorocznego draftu. W tej chwili bliżsi są tego w Jacksonville. Sądziłem, że w tym sezonie Jaguars odbiją się od dna, bo dysponują paroma ciekawymi zawodnikami. Trudno powiedzieć kiedy nastąpi progres drużyny, ale sądzę, że powinno zdarzyć się to już niedługo zwłaszcza, że z meczu na meczu co raz lepiej i pewniej gra rookie Blake Bortles. Porównywanie go do Big Bena jest chyba całkiem na miejscu, bo chłopak pokazuje, że ma wielki potencjał i stać go na odmienienie gry Jaugars. Titans w tym sezonie prezentują się bardzo słabo w defensywie. W ostatnim meczu mimo dobrej ofensywy pozwolili na wielki comeback Browns. Fakt ofensywa też za bardzo nie zachwyca czego dowodem jest tylko jedna wygrana w tym sezonie, ale przynajmniej możemy powiedzieć coś dobrego o QB Jake’u Lockerze czy TE Delanie Walkerze.
Green Bay Packers (3-2) – Miami Dolphins (2-2)
Dywizja NFC North jest co sezon bardzo wyrównana. Każda z drużyn przeplata lepsze mecze gorszymi. Packers w ostatnim czasie odbili się od dna. Po dwóch pewnych zwycięstwach z rywalami z dywizji zespół nabrał pewności siebie i celuje w tym sezonie bardzo wysoko. Trzeba przyznać, że defensywa i ofensywa nie wygląda oszałamiająco (oprócz Nelsona), ale w ostatnich dwóch spotkaniach było już o niebo lepiej niż wcześniej. Dolphins także nie zachwycają póki co. Potrafili pokonać Patriots i Raiders, ale to żadna sztuka w tym sezonie. Solidnie wygląda defensywa, gdzie w dobrej dyspozycji są Jelani Jenkins, Jason Trusnik i Jimmy Wilson. Dla mnie faworyt jest jeden i uważam, że Packers nie powinni mieć żadnych problemów z pokonaniem Delfinów z Miami.
Detroit Lions (3-2) – Minnesota Vikings (2-3)
Lions i Vikings w tym sezonie mają odmienne cele, ale łączy ich fakt, że nigdy nie wiemy jaki mecz rozegrają. Vikings potrafią wysoko ograć Falcons i wysoko przegrać z Packers. Lions wychodzą zwycięsko z pojedynków z takim rywalami jak Packers czy Jets, ale przegrywają z Bills. Wiadomo faworytem są goście z Detroit, którzy po dokooptowaniu do składu jednego z najlepszych kickerów Matta Pratera zdobędą nareszcie kilka punktów więcej. Siła Lions w tym sezonie to znakomita formacja obronna z Ndamukongiem Suhem, Stephen Tullochem i Dariusem Slay’em na czele. Co ciekawe gorzej wygląda gra w ataku, Calvin Johnson i Reggie Bush nie prezentują się tak dobrze jak rok wcześniej. Na szczęście dla rozgrywającego Lions w składzie jest Golden Tate, który dobrze spełnia się w roli drugiego skrzydłowego. Vikings braki mają w każdej formacji, lepiej wygląda defensywa, ale tak naprawdę nie można tu za bardzo kogoś pochwalić. Kilka ciepłych słów można napisać ewentualnie o młodym QB Teddy’m Bridgewaterze, który wnosi wiele świeżości w poczynaniach ofensywnych zespołu z Minnesoty. Porównując obydwie drużyny więcej jakości widzę w Lions.
Denver Broncos (3-1) – New York Jets (1-4)
Przysłowiowy mecz Dawida z Goliatem. Broncos w każdym meczu pokazują, że stać ich na dotarcie do Super Bowl. Defensywa spisuję się solidnie. Pochwały należą się Von Millerowi, Brandonowi Marshallowi, T.J. Wardowi i Bradley’owi Roby’emu. Nie będę tu się rozpisywał na temat gry ofensywnej zespołu z Denver, bo tutaj każdy wie na co stać Manninga i spółkę. Jets kolejny już sezon są zespołem jednej formacji. Defensywa to jasny punkt zespołu. Gra w ataku zespołu z Nowego Jorku przypomina prawdziwą zagadkę, gdyż nikt nie wie dlaczego od lat kilku zielono-biali wyglądają tak źle. Jeśli Jets nie zaczną wygrywać to cierpliwość do Rexa Ryana może się skończyć nawet przed końcem sezonu. Oczywiście tu nie mam wątpliwości, że wygrają Broncos.
Baltimore Ravens (3-2) – Tampa Bay Buccaneers (1-4)
Zmiana rozgrywającego w zespole z Tampy przyniósła pozytywny skutek. Mimo porażki z Saints można było zauważyć kilka pozytywów w grze ofensywnej. Nigdy nie byłem zwolennikiem braku talentu Mike’a Glennona, ale w poprzednim meczu spisał się wzorowo. Tradycyjnie już beznadziejnie wyglądała gra w obronie i jeśli tylko to poprawią na Florydzie to wyniki będą co raz lepsze. Ravens w tym sezonie powinni bić się o pierwsze miejsce w AFC North z Bengals. Ostatnia porażka z Colts nadal nie dała odpowiedzi na co stać zespół z Baltimore. Gra w ataku zarówno górą i dołem wygląda dobrze, tak samo defensywa, gdzie doczekaliśmy się prawdziwej kopii Ray’a Lewisa w postaci C.J. Mosleya. Ten zespół stać na wiele, a w tym sezonie przynajmniej na playoffy, więc mecz z Buccaneers nie powinien być dla drużyny z Baltimore żadnym problemem
Mecze, które zaczynają się o 22:05 i 22:25 polskiego czasu.
San Diego Chargers (4-1) – Oakland Raiders (0-4)
Chargers w tym sezonie są w doskonałej formie, a Philip Rivers z taką grą może zdobyć MVP sezonu. Ofensywa zespołu z San Diego jest
jedną z lepszych w lidze mimo kontuzji kilku zawodników. Drugą młodość przechodzi weteran Antonio Gates. Gigantyczny postęp od poprzedniego sezonu poczyniła defensywa, która póki co jest jedną z lepszych w lidze. Tacy zawodnicy jak: Donald Butler, Shareece Wright, Eric Weddle i Corey Liuget są klasą samą w sobie. O Raiders w sumie niewiele dobrego można powiedzieć. Na naszych łamach można było przeczytać niedawno artykuł, więc nie będę tutaj powtarzał znanych od kilku lat problemów zespołu z Oakland. Jestem ciekawy jak wypadnie nowy HC i co udało mu się zrobić od bye week. Nie sądzę by udało mu się poukładać klocki w drużynie, ale czas pokaże. Oczywiście stawiam na San Diego Chargers.
Chicago Bears (2-3) – Atlanta Falcons (2-3)
Moim zdaniem najciekawszy pojedynek podczas meczów rozgrywanych po 22 polskiego czasu. Obydwa zespoły mają w tym sezonie 2 zwycięstwa i trzy porażki. Ich sytuacja jest na tyle dobra, że zarówno Falcons jak i Bears są w bardzo wyrównanych dywizjach. O ile zespół z Atlanty gra na miarę swoich możliwości to drużyna z Chicago rozczarowuje. Bears przed sezonem stawiałem w roli czarnego konia rozgrywek. Świetna ofensywa w połączeniu z bardzo dobrym HC Marc Trestmanem miała dać sukcesy w tym sezonie. Faktycznie gra defensywa kuleje jak kulała od jakiegoś czasu, ale porażki z Bills czy Panthers nie powinny mieć miejsca jeśli Bears liczą na playoffy w tym sezonie. Falcons są zespołem jednowymiarowym. Ofensywa należy do najlepszych w lidze, ale defensywa już jest prawie najsłabsza w NFL. Jeśli tylko Falcons potrafiliby uszczelnić defensywę do playoffy byłyby niemal pewne. Trudno wskazać jednoznacznego faworyta w tym spotkaniu. Wydaję mi się, że tak słaba defensywa jaką posiadają gospodarze tego spotkania spowoduję, że Falcons przegrają minimalnie z Bears
Dallas Cowboys (4-1) – Seattle Seahawks (3-1)
Czarny koń rozgrywek Cowboys w tej kolejce zmierzą się z aktualnym mistrzem NFL Seahawks. Nadal nie rozumiem jak zespół z tak słabą defensywą może mieć tylko jedną porażkę. Mecz ze zdobywcą Super Bowl będzie dla Tony’ego Romo i spółki prawdziwym testem umiejętności. Nadal twierdzę, że zespół z Teksasu nie wejdzie nawet do playoff. Obecnie Cowboys są w dużym gazie i mają dużo szczęścia. Po meczu z Seahawks czeka ich mecz rywalem z dywizji New York Giants, którzy także są w bardzo dobrej formie. Wracając do niedzielnego spotkaniu jestem ciekawy jak wyglądać będzie gra biegowa przeciwko drużynie z deszczowego Seattle, która ma przecież najlepszą defensywę w lidze. Nie sądzę żeby było tak łatwo jak przeciwko Texans czy Saints. Seahawks jak na mistrzów przystało prezentują się bardzo dobrze i oprócz słabszej chwili z San Diego Chargers grają pewnie, zmierzając pewnie do Super Bowl. Drużyna z Seattle niezwykła przegrywać na swoim terenie, dlatego nie powinno tu dojść do niespodzianki.
Washington Redskins (1-4) – Arizona Cardinals (3-1)
Redskins przeżywają prawdziwy regres umiejętności. Nie mogę nic dobrego powiedzieć o ich grze. Zespół ze stolicy USA posiada bardzo ciekawą formacje ataku. Kirk Cousin pokazał, że zasługuję na miejsce w pierwszym składzie Redskins i skrzydłowi są w dobrej formie. Niestety defensywa wraz z OL stanowi duży problem. W meczu z Cardinals, którzy posiadają doskonałych defensorów łatwo nie będzie, więc nie spodziewam się, aby doszło do niespodzianki i jakiegoś przełomu w grze Redskins. Gospodarze spotkania Cardinals mają w tym sezonie apetyty na playoff. W meczu Broncos bardzo słabo wyglądała gra w ataku. Można powiedzieć, że właściwie wcale jej nie było. Larry Fitzgerald od początku sezonu rozczarowuję na całej linii. Jak dodamy do tego urazy rozgrywających to mamy odpowiedź dlaczego gra w ataku oparta jest właściwie tylko na RB Andre Ellingtonie. Mimo tych problemów w ofensywie to Cardinals powinny wyjść zwycięsko z tego pojedynku.
Sunday Night Football
New York Giants (3-2) – Philadelphia Eagles (4-1)
Najciekawszy pojedynek w tej kolejce spotkań. Giants są w bardzo dobrej formie i wygrywają mecz za meczem. Po słabym początku sezonu nikt nie spodziewał się, że Eli Manning nagle się obudzi i powalczy, żeby jego zespół zagrał w playoff. Podopiecznych HC Toma Coughlina czeka teraz prawdziwy test ich możliwości. W niedziele zmierzą się z Eagles, a już za tydzień czekają na nich rewelacyjni Cowboys. Zobaczymy więc czy Giants stać na postseason czy nie. Ja uważam, że z taką grą stać ich na zwycięstwo z drużyną z Filadelfii. QB Nick Foles nie jest już taki nieziemski jak w poprzednim sezonie. Kontuzje i zawieszenie OL sprawiły, że rozgrywającemu bardzo trudno się gra czego przykładem było spotkanie z 49ers. Rozczarowuję też gra dołem, LeSean McCoy miał prowadzić Eagles nawet do Super Bowl, a gra poniżej oczekiwań. Oczywiście nadal drużyna z Filadelfii dysponuje bardzo silną ofensywą, ale przy tak dziurawej defensywie może być trudno o sukcesy. Coś mi mówi, że Eagles przegrają z Giants, bo Nick Foles przy tak słabej OL będzie zmuszony do zbyt szybkich i nieprzemyślanych decyzji.
Monday Night Football
San Francisco 49ers (3-2) – St. Louis Rams (1-3)
W ostatnim spotkaniu w tej kolejce dojdzie do rywalizacji w NFC West. Rams przy problemach z rozgrywającymi grają bardzo dobrze w ataku. QB Austin Davis prezentuję się wyśmienicie. Pochwalić też trzeba Briana Quicka, Jareda Cooka i Kenny’ego Britta. Niespodziewanie problemem jest gra w defensywie. Rams pozwalają przeciwnikom na zdobywanie wielu punktów co przekłada się na tylko jedną wygraną w tym sezonie. Ich przeciwnicy z San Francisco po dwóch zwycięstwach złapali wiatr w żagle. Atak nadal nie wygląda najlepiej, ale wszystko naprawia fantastyczna formacja obronna. Atmosfera w zespole nadal jest gęsta. Media ciągle spekulują o odejściu Jima Harbaugh co nie wpływa dobrze na drużynę. Zespół jest jednak na tyle silny, żeby pomimo takiej sytuacji pokonać Rams.
Nasze typy:
Kuba Kaczmarek | Mateusz Freś | Kuba Tłuczek | Tomasz Piątek | Dariusz Ankiewicz | Paweł Śmiałek | Karol Potaś | Kamil Kowalewski |
JAX @ TEN | TEN | JAX | TEN | TEN | TEN | JAX | JAX | TEN |
BAL @ TB | BAL | BAL | BAL | BAL | BAL | BAL | BAL | TB |
DEN @ NYJ | DEN | DEN | DEN | DEN | DEN | DEN | DEN | DEN |
DET @ MIN | DET | DET | DET | DET | DET | MIN | DET | MIN |
NE @ BUF | NE | NE | NE | NE | NE | NE | BUF | NE |
CAR @ CIN | CIN | CIN | CIN | CIN | CIN | CAR | CIN | CIN |
PIT @ CLE | CLE | PIT | CLE | PIT | CLE | PIT | CLE | CLE |
GB @ MIA | GB | GB | GB | GB | GB | GB | MIA | GB |
SD @ OAK | SD | SD | SD | SD | SD | SD | SD | SD |
CHI @ ATL | CHI | CHI | CHI | ATL | ATL | ATL | ATL | ATL |
DAL @ SEA | SEA | SEA | SEA | SEA | SEA | SEA | DAL | SEA |
WSH @ ARI | ARI | ARI | ARI | ARI | ARI | ARI | ARI | WSH |
NYG @ PHI | PHI | NYG | PHI | PHI | PHI | NYG | PHI | PHI |
SF @ STL | SF | SF | SF | SF | SF | SF | SF | SF |
- NFL 2015: Zapowiedź week 12 i MNF - 29 listopada 2015
- Zapowiedź Thanksgiving Games - 25 listopada 2015
- NFL 2015: Zapowiedź week 10 i MNF - 14 listopada 2015
- NFL 2015: Zapowiedź week 8 i MNF - 31 października 2015
- NFL 2015: Zapowiedź week 7 i MNF - 24 października 2015