Tylko osiem drużyn pozostało na placu boju i wciąż mają szansę na zdobycie Super Bowl. Każdy z tych pojedynków zapowiada się znakomicie. Zapraszamy na zapowiedź Divisional Round.
Baltimore Ravens vs New England Patriots, sobota 10 stycznia, godzina 22:35 czasu polskiego
Pierwszym meczem w kolejnej już fazie playoff otworzą Ravens i Patriots. Zespół z Baltimore w poprzedniej rundzie pokonał niespodziewanie faworyzowanych Pittsburgh Steelers. Dobrze w ostatnim meczu zaprezentowała się defensywa, która okazała się niezwykle skuteczna przeciwko Big Benowi. Elvis Dumerville, Haloti Ngata czy Terrelle
Suggs zagrali perfekcyjnie. Joe Flacco być może nie jest najlepszym rozgrywającym w NFL i pewnie nie będzie nim nigdy, ale grę w playoff opanował do perfekcji. Kiedy Ravens docierają do tej fazy rozgrywek ten doświadczony już QB spisuję się bardzo dobrze i często swoją grą potrafi pociągnąć zespół do niespodziewanych zwycięstw. Postawa Flacco będzie bardzo ważna, zwłaszcza że ich gra biegowa za sprawą zmęczenia Justina Forsetta uległa pogorszeniu. Jego celne podania górą do skrzydłowych, którzy do gwiazd NFL nie należą, mogą okazać się kluczowe dla losów spotkania. Jednak nie będzie to takie łatwe, gdyż kryć będzie ich fenomenalny w tym sezonie Darrelle Revis, który potrafi wyłączyć z gry każdego zawodnika. Ofensywa Patriots oparta jest na TE Robie Gronkowskim, który nie tylko zdobywa jardy i przyłożenia, ale skupia większą uwagę defensywy, która odpuszcza w ten sposób innych skrzydłowych Patriots. W OL przewaga leży po stronie Patriots. Wynika to raczej z faktu, że w Ravens na tej pozycji grają zawodnicy, który dostali swoją szansę po kontuzjach swoich kolegów z drużyny i są jeszcze mało doświadczeni. Drużyna z Baltimore potrafi grać z Patriots jak mało kto. John Harbaugh wygrał już z nimi dwa mecze w playoff na Gillette Stadium. Moim zdaniem mecz powinien być bardzo wyrównany i nie spodziewam się aż tak dużej dominacji Patriots jak niektórzy się spodziewają. Ravens stać na sprawienie niespodzianki, ale ja stawiam na niewielką wygraną zespołu z Nowej Anglii, choć nie zdziwię się jeśli to „Kruki” wyjdą z tego pojedynku zwycięsko.
Mój typ: 17-14 dla Patriots.
Carolina Panthers vs Seattle Seahawks, niedziela 11 stycznia, godzina 02:15 czasu polskiego
Chyba najmniej ciekawy ze wszystkim meczów w tej fazie playoff. Wielkim faworytem jest zespół z Seattle, który nie zwykł przegrywać na swoim terenie. Formacja ataku w tym sezonie nie prezentuje się najlepiej. Opiera się ona na grze biegowej Marshawna Lyncha i na tym co wymyśli QB Russell Wilson. Problemem dla Seahawks jest wykorzystywanie sytuacji w red zone i dobra obrona ich rywali przeciwko grze dołem. Podstawą dobrych wyników zespołu z Seattle jest jak wiadomo fantastyczna gra formacji obronnej. Panthers w tym sezonie i tak odnieśli już sukces. Awansowali do playoff z minusowym bilansem i wygrali już jeden mecz w postseason przeciwko Cardinals. Przy tak kiepskim ataku i nie będącym w pełni sił QB Cam Newtonie trudno oczekiwać, że drużyna z Karoliny Północnej zaskoczy tak doskonała defensywą jaką mają przecież Seahawks. Ten mecz nie powinien być zbyt ciekawy i raczej nie zakończy się dużo ilością zdobytych punktów. Oprócz fanów obu drużyn mało kto w Polsce będzie raczej chciał zarwać nockę dla tego spotkania. W mojej opinii Seahawks po brzydkim meczu minimalnie wygrają z Panthers.
Mój typ: 13-9 dla Seahawks
Dallas Cowboys vs Green Bay Packers , niedziela, 11 stycznia, godzina 19:05 czasu polskiego
Zapowiada się mroźny dzień w Green Bay. W takich warunkach Packers radzą sobie znakomicie zwłaszcza przy
gorącym i żywiołowym dopingu swoich sero-głowych fanów. Od jakiegoś czasu dochodzą do nas informacje, że w niepełni sił znajduje się lider i gwiazda zespołu z Green Bay – Aaron Rodgers. Może to stanowić kłopot dla jego zespołu, ale nawet przy 50% jego normalnej dyspozycji jest w stanie jednym zagraniem rozstrzygnąć losy spotkania. Rywal także ma kłopoty z QB, bo Tony Romo także nie wygląda najlepiej fizycznie. Trzeba jednak pamiętać, że mimo tych kłopotów ten doświadczony rozgrywający potrafił odrobić 14 punktową stratę z meczu Lions, choć jest grupa osób, (ja też się do niej zaliczam), że tydzień temu bardziej ten mecz wygrali im sędziowie. Tak czy inaczej Cowboys to zespół z doskonałą ofensywą i świetną OL, która akurat w meczu z Lions pokazała się z gorszej strony. Na całe szczęście dla zespołu z Dallas, defensywa rywali nie jest tak mocna i agresywna jak ich przeciwników przed tygodniem. Packers słabo bronią przeciwko grze biegowej, a na to tylko czeka kandydat do MVP DeMarco Murray, którego dyspozycja może okazać się bardzo istotna, jeśli Cowboys liczą na wygraną na Lambeau Field. Obydwa zespoły opierają swoją grę na formacjach ataku, które należą do czołówki w NFL. Języczkiem uwagi będzie postawa defensyw obu ekip. W meczu z Lions zwłaszcza w pierwszej połowie spotkania było widać duże dziury w tej formacji. Packers jak wcześniej wspomniałem słabo bronią przeciwko grze dołem, co prawda przeciwko grze podaniowej jest o wiele lepiej, ale nie jest to żadna czołówka ligi. W meczu Cowboys vs Packers stawiam na gospodarzy. Rodgers zdrowy czy nie, to przy pomocy Eddie’go Lacy i Jordy Nelsona są w stanie pokonać rywali z Teksasu.
Mój typ: 31-24 dla Packers
Indianapolis Colts vs Denver Broncos, niedziela, 11 stycznia, godzina 22:40 czasu polskiego
Na deser tej fazy postseason podano nam mecz Colts przeciwko Broncos. Faworytem jest tu drużyna z Denver, ale o Colts mówi się jako czarnym koniu rozgrywek. Jest to też rywalizacja ucznia z mistrzem, czyli Andrew Lucka z
Peytonem Manningem. Mimo, że nigdy nie grali w jednym zespole, z racji z tego, że Luck zastąpił Manninga w Colts mówi się o możliwym przekazaniu przysłowiowej pałeczki. Nie wiadomo ile będzie jeszcze grał rozgrywający Broncos. Może to jego ostatni sezon albo przedostatni? Wszystko na to wskazuje i może to być jedna z ostatnich szans na zdobycie przez niego drugiego mistrzowskiego pierścienia. Zespół z Denver od kilku już spotkań stawia na grę biegową, choć moim zdaniem jest to spowodowane kontuzją i słabą dyspozycją starszego z braci Manningów. Tak czy inaczej często w tym sezonie skórę Broncos ratował C.J. Anderson, który przebojem wdarł się do składu zespołu podczas kontuzji Montee Balla. Mimo, zmiany schematu gry ofensywnej to nadal trzeba pamiętać od Juliusie i Demaryiusie Thomas czy Emmanuelu Sandersie, którzy mają za sobą bardzo dobry sezon. Colts w ofensywie polegają na Andrew Lucku. W swoim składzie mają całkiem niezłych WR, choć tak naprawdę tylko T.Y. Hilton jest w dobrej dyspozycji. Reszta czyli weteran Reggie Wayne, Hakeem Nicks i Donte Moncrief przeplatają dobre mecze z gorszymi. O grze biegowej Colts nie ma za bardzo o czym mówić, bo Trent Richardson gra bardzo słabo. Obydwie formacje obronne obu zespołów, grają na dobrym i solidnym poziomie. Secondary Colts gra bardzo dobrze i są w mojej opinii jedną z lepszych w NFL. Jeśli gracze tej części linii obrony zdołają wyłączyć skrzydłowych Broncos to Colts mogą pokusić się o niespodziankę. Ja osobiście stawiam jednak na Peytona Manninga i spółkę, którzy po długim odpoczynku wrócą z nowymi siłami i pokonają swoich rywali, zwłaszcza że na swoim boisku bardzo rzadko przegrywają.
Mój typ: 21-17 dla Broncos
- NFL 2015: Zapowiedź week 12 i MNF - 29 listopada 2015
- Zapowiedź Thanksgiving Games - 25 listopada 2015
- NFL 2015: Zapowiedź week 10 i MNF - 14 listopada 2015
- NFL 2015: Zapowiedź week 8 i MNF - 31 października 2015
- NFL 2015: Zapowiedź week 7 i MNF - 24 października 2015
Moim zdaniem mecz między Seahawks a Panters może być jednym z ciekawszym. Co prawda Seahawks wygrali swoją konferencję (a Panters mieli bilans ujemny) ale mimo to nie jest to ta sama drużyna która rok temu zdobywała Super Bowl. Cam Newton może ich troszkę zaskoczyć tym bardziej że to właśnie on ze swoją drużyną nie ma nic do stracenia. Ja tam chętnie obejrzę ten mecz 😉 Co do pozostałych typów raczej się zgadzam choć pomimo ogromnej sympatii do Manninga obawiam się że może mieć spore problemy ze swoją byłą drużyną.
Ja pewnie też obejrzę…tylko ta godzina z super defensywnym futbolem 😛
Na obrazku jest JOHN Harbaugh, nie JIM 😉
Jednak nie do końca trafiłem z tym meczem pomiędzy Panthers a Seahawks. Mimo to nie było tak źle i pare ciekawych zagrań było. Co do wcześniejszego meczu cóż. Do bólu skuteczny Brady który swoimi ciągłymi krótkimi podaniami męczył defensywę Ravens. Mam wrażenie że gdyby mieli ciut więcej „zęba” jak Seahawks mogli zatrzymać NE. Tak się jednak nie stało i wygrała drużyna lepsza choć nie ukrywam niezbyt lubiana przeze mnie.