Zapraszamy na podsumowanie Thursday Night Football.
Ósmy tydzień zmagań w NFL zaczęliśmy od meczu na Florydzie. Na Raymond James Stadium Korsarzom przyszło się zmierzyć z Panterami.
Najważniejszymi absencjami w składzie Grega Schiano był brak Dashona Goldsona i Douga Martina. Złą wiadomością dla kibiców ekipy z Tampy jest fakt, że do nieobecności tych dwóch czołowych zawodników w swoich formacjach będą musieli się przyzwyczaić na dłużej. Z kolei Ron Rivera nie mógł narzekać na poważniejsze braki personalne w swoim składzie.
Pierwsza połowa spotkania, to wyraźna dominacja Cama Newtona i jego kolegów. Pierwszy, niespełna 9-minutowy drive zakończył się przyłożeniem Grega Olsena po 1-jardowej akcji górą. Gospodarze odpowiedzieli udanym, 47-jarodwym uderzeniem na bramkę z pola, a po chwili otrzymali kolejny cios. Po 12-jardowej akcji dołem w polu punktowym zameldował się DeAngelo Williams.
Później byliśmy świadkami dwóch błędów ofensywy Buccaneers, a dokładniej pary Glennon – Zuttah. Debiutujący rozgrywający nie łapał pewnie piłki po snapie. Na jego szczęście nie trafiała ona w ręce defensorów Panthers, a kończyło się tylko na stracie próby. Przy pierwszym błędzie wyraźnie zawinił były QB North Carolina State, a drugi to wina Centra Korsarzy, który podał piłkę zdecydowanie za nisko do mierzącego ponad dwa metry wzrostu Glennona.
Przed przerwą jeszcze raz zapunktował kicker gospodarzy, Rian Lindell (48 jardów).
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem: Panthers 14 – 6 Buccaneers
Trzecia odsłona meczu, to gra punt za punt „z przerwawmi” na punkty zdobyte przez Cama Newtona po 6-jardowej akcji dołem i błąd Erica Page’a przy próbie łapanie piłki po puncie. Błąd returnera Korsarzy dał bardzo dobrą pozycję wyjściową do zdobycia punktów przez ofensywę prowadzoną przez nr 1 Draftu z 2011 roku.
Nie mogło skończyć się inaczej i na początku czwartej kwarty byliśmy świadkami udanej, 3-jardowej akcji górą. Z przyłożenia cieszył się Mike Tolbert.
Po tej akcji stadion niemal opustoszał. Miny kibiców, którzy postanowili pozostać mówiły wszystko. Jedynymi zadowolonymi byli ci, którzy pofatygowali się na mecz, aby kibicować przyjezdnym.
Końcówka meczu, to próba zostawienia po sobie jak najlepszego wrażenia graczy Tampy. Przyłożenie na otarcie łez zdobył Timothy Wright, a chwilę po tym gospodarze w udany sposób wykonywali onside kick.
Do końca meczu nie zobaczyliśmy już żadnej akcji punktowej.
Mecz zakończył się wynikiem: Panthers 31 – 13 Buccaneers
Cam Newton i spółka rozegrali kolejny bardzo dobry mecz aplikując swojemu przeciwnikowi minimum 30 punktów. Podopieczni Rona Rivery kontynuują tym samym swoją serię zwycięstw i z bilansem 4-3 umacniają się na pozycji nr 2 w dywizji NFC South.
Do trenera Tampy Bay Buccaneers można śmiało powiedzieć: „Kończ waść, wstydu oszczędź.” Można odnieść wrażenie, że Greg Schiano niczym kapitan statku w obliczu katastrofy, chce zejść z pokładu ostatni. Korsarze grają fatalnie w każdej formacji. Bilans 0-7 jest dramatyczny i wszystko wskazuje na to, że Bucs będą walczyć o nr 1 w nadchodzącym Drafcie.
Za tydzień gracze Tampy lecą do Seattle dostać lanie od miejscowych Seahawks, a Panthers zmierzą się u siebie w bardzo ważnym meczu z Falcons.
- „What is wrong with you?”, czyli rzecz o tym… - 21 kwietnia 2016
- DZIEŃ DOBRY FOOTBALL #326 - 21 listopada 2015
- DZIEŃ DOBRY FOOTBALL #280 - 11 września 2015
- Chip Kelly i jego pomysł na Eagles w sezonie 2015 - 8 września 2015
- DZIEŃ DOBRY FOOTBALL #261 - 23 sierpnia 2015