NCAA rozpoczyna śledztwo w sprawie nielegalnych dochodów uzyskiwanych przez rozgrywającego Texas A&M.
Ciąg dalszy problemów rozgrywającego Texas A&M Johnny Manziela. Jednak tym razem konsekwencje mogą być dużo bardziej poważne. Zwycięzca nagrody Heisman został oskarżony o pobieranie korzyści majątkowych za rozdawane autografy. Zdarzenia miały mieć miejsce w Miami, a „Johnny Football” miał podpisać około 250 przedmiotów, które następnie były sprzedawane na różnego rodzaju aukcjach. Jeżeli te oskarżenia okażą się prawdziwe Manziel może zostać zawieszony na cały sezon.
Prawdopodobne zawieszenie jest olbrzymim problemem dla Texas A&M. Dziś Aggies rozpoczęli przygotowania do nadchodzącego sezonu i Kevin Sumlin musi podjąć decyzję czy postawić na Manziela czy też na dwóch niedoświadczonych rozgrywających.
Uniwersytet musi także podjąć wszelkie kroki, aby rozwiązać tę sprawę, gdyż jeśli Manziel zagra w którymś spotkaniu sezonu, a następnie okaże się, że NCAA zdecydowało o tym, że jest zawieszony Aggies będą zmuszeni do oddania tych spotkań walkowerem.
Niestety wciąż nie znamy wielu szczegółów. Jednak na pewno jest to najpoważniejszy skanadal związany z Manzielem, gdyż ma realny wpływ na dalszą karierę zawodnika oraz szanse uniwersytetu na udany sezon w SEC. W tym momencie sam zawodnik musi być szczery wobec swojego trenera i zawodników. Dziś miała odbyć się konferencja Manziela, ale została odwołana co tylko powoduje jeszcze większe podejrzenia.
Paweł Śmiałek
- Jim Harbaugh przyszłym trenerem Michigan Wolverines? - 26 września 2014
- Sobotnie Menu - 26 września 2014
- Sobotnie Menu - 19 września 2014
- Burzliwy tydzień w futbolu akademickim. - 18 września 2014
- Sobotnie Menu - 12 września 2014
Jesli sie nie myle to Manziel pochodzi z rodziny krezusow wiec raczej nie umrze z glodu jesli nie sprzeda kilku koszulek ale duza czesc zaowdnikow wywodzacych sie z roznego rodzaju zadupia chwyta wszystko co wpadnie im w rece (oficjalnie chyba >200$) zeby tylko dotrwac do zawodowego kontraktu podczas gdy NCAA czerpie ogromne zyski ze sprzedazy wizerunku zawodnikow przez 3 lata. Nawet jesli okaze sie ze w wyniku tego polowania na czarownice Manziel nie bedzie mogl grac w tym sezonie straci na tym tylko NCAA-A&M sobie nie pogra a liga straci swoje zlote dziecko tymczasem Johnny przeczeka ten rok i zglosi sie do draftu. W najgorszym wypadku spadnie do 2 rundy i dostanie troche mniejszy kontrakt na poczatek. Jesli okaze sie tak wspanialy jak wszyscy sie spodziewaja to w dluzszym okresie nie odczuje poczatkowej degradacji w zarobkach. Najlepszym przykladem jest Tyrann Mathieu, ktory byl zawodnikiem znanym itp ale nie kalibru Manziela a dodatkowo mial o wiele powazniejsze problemy niz sprzedaz podpisanych koszulek a mimo to po dlugiej przerwie w NCAA dostal sie do NFL. Podobnie w NBA jest gosc znany jako Brandon Jennings. Olal NCAA i pojechal grac na rok do europy po czym gdy uzyskal wiek rugulowany przepisami zglosil sie do draftu i o dziwo scouts nie zapomnieli o nim. Podsumowujac: Manziel niech sobie robi co chce a i tak bedzie ostatecznie z przodu.
@rzurzel
coś w tym niestety jest…
A&M to niedawno zakontraktowali kolejny wielki talent na QB więc sportowo sobie poradzą (wkońcu Manziel tez był freshmanem teraz), finansowo natomiast mogą stracić i medialnie