Trener Brady Hoke jest w pełni odpowiedzialny za brak sukcesu drużyny Michigan Wolverines i powinien natychmiast zostać zwolniony! Czy zastąpi go Jim Harbaugh? O możliwości takiej zmiany w dzisiejszym felietonie Paweł Śmiałek.
Gdy zakończymy piąty tydzień rozgrywek za nami będzie już 1/3 sezonu, trudno w to uwierzyć, ale czas mija szybko i o niektórych zespołach wciąż niewiele wiemy, natomiast część zespołów zaczęło sezon na tyle słabo, że bardzo trudno będzie zaliczyć obecny sezon do udanych. Na pewno na pierwszym plan w grupie zespołów ze słabym startem wysuwa się Michigan, dlatego w dzisiejszym felietonie kilka słów o uniwersytecie Michigan, które tydzień temu poniosło kompromitującą porażkę z Utah 10-26 w Ann Arbor. Był to drugi przegrany mecz w tym sezonie i natychmiast zaczęły pojawiać się wiadomości o prawdopodobnym zwolnieniu trenera Brady Hoke’a. Czy władze uniwersytetu powinny to zrobić? Moim zdaniem, natychmiast! Chociażby dziś.
Gdy Hoke obejmował zespół po znienawidzony Richu Rodgriguezie, fani z wielkim entuzjazmem podchodzili do osoby Hoke’a. Absolwent tego uniwersytetu, który miał spowodować, że Wolverines będą grali fizyczny futbol z którego słynęli za kadencji trenera Lloyda Carra. Hoke rozpoczął świetnie, bo wygrał w debiucie 10 spotkań, ale nie można mu zapisać tego sukcesu na osobiste konto, gdyż wszystkich zawodników zrekrutował Rodriguez. Niestety z każdym sezonem było coraz gorzej, a fizyczny futbol zamienił się w farsę. Wolverines mieli bardzo słabe linie defensywne i ofensywne. W każdym spotkaniu ich rywale mieli w tym aspekcie przewagę. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Hoke jest byłym linemanem i „ekspertem” od treningu zawodników na tej pozycji… jeżeli jest ekspertem w tej w kwestii to strach pomyśleć o jego innych umiejętnościach. W zeszłym sezonie w dwóch meczach przeciwko Michigan State i Nebrasce, QB Devin Gardner był ofiarą 14 sacków! W tym roku jest jeszcze gorzej, bo do NFL trafił Taylor Lewan, a jego następcą jest mało utalentowany freshman. Problem miał rozwiązać nowy ofensywny koordynator, ale w meczach z Notre Dame i Utah, Wolverines nie zdobyli ofensywnego przyłożenia.
Największym problemem jest brak odpowiedniego rozgrywającego. Najpierw Denard Robinson, który kompletnie nie pasował do ofensywy pro-style w związku z tym nie było szans na zmianę stylu. Również Devin Gardner mimo świetnych warunków fizycznych lepiej czuje się w ofensywie typu spread. Niestety wydaje się, że kariera Gardnera w Michigan jest skończona. Wiele prostych i niewytłumaczalnych błędów tak doświadczonego zawodnika powoduje, że nie można mu więcej ufać. Kto go zmieni? Shane Morris. Powód do optymizmu? Żaden. W kilku meczach Morris wyglądał jeszcze gorzej od Gardnera. Takich właśnie zawodników wybrał sobie do zespołu Brady Hoke. Jeden z najbardziej przereklamowanych trenerów w historii uniwersytetu Michigan. Osobiście myślałem, że era Rodrigueza była zła, ale Hoke jest jeszcze gorszy.
Oczywiście każdy może powiedzieć, że łatwo trenera zwolnić, ale trudno znaleźć odpowiedniego zastępcę. Nie w tym przypadku. Idealnym kandydatem jest…Jim Harbaugh. Na początku należy przypomnieć, że Harbaugh jest absolwentem Michigan i już wiele razy był przymierzany do roli trenera w Michigan, ale nigdy nie było tak dużej szansy na jego zatrudnienie. Harbaugh ma obecnie wiele problemów w San Francisco. Coraz częściej słyszymy o konfliktach w szatni i niezadowoleniu zawodników, a jedynie kolejne zwycięstwa scalają zespół. Poza tym Harbaugh wciąż nie ma nowego kontraktu, którego przed sezonem się domagał, a władze 49ers zamiast podpisać z nim nową umowę, chciały go oddać za wybór w drafcie do Cleveland.
Na pewno wiele zespołów w NFL chciałoby, aby Harbaugh został ich trenerem, bo to osoba sukcesu i wszędzie gdzie był odnosił wiele zwycięstw. Jednak to Michigan ma najwięcej do zaoferowania. Przede wszystkim olbrzymią władzę nad zespołem i całą sekcją futbolową, a tego nie może zaoferować żaden zespół w NFL. Również kontrakt powinien być wyższy niż w NFL. Sam Harbaugh kilkakrotnie wspominał o możliwości trenowania Wolverines. Teraz jest najlepsza ku temu okazja i władze Michigan już teraz mogą podjąć z nim rozmowy. Powinny to zrobić jak najszybciej, bo Brady Hoke i jego rozgrywający Devin Gardner są już skończeni.
Paweł Śmiałek
- Jim Harbaugh przyszłym trenerem Michigan Wolverines? - 26 września 2014
- Sobotnie Menu - 26 września 2014
- Sobotnie Menu - 19 września 2014
- Burzliwy tydzień w futbolu akademickim. - 18 września 2014
- Sobotnie Menu - 12 września 2014
O tym nie słyszałem. Niners chcieli wytransferować trenera za wybór w drafcie? niezłe 😉
Widziałem 4 kwartę meczu Utah vs Michigan i kiedy zobaczyłem jak to wygląda miałem ochotę zwolnić trenera osobiście:) Zgadzam się w pełni-im szybciej ten facet pożegna Michigan tym lepiej dla Wolverines. Mecz z Utah to była tragedia a agonię gospodarzy przedłużyło przerwanie meczu przez ulewny deszcz.