[NastyNas]

"Co do ulubionej drużyny to takowej chyba nie mam jeszcze, śledzę na razie po prostu mecze kilku zespołów eagles, bears, 49ers. A nie powiem lubię oglądać Phily ze względu na Vicka i McCoya." - Bears świetny zespół z dojrzałym Cutlerem i solidną DL z Juliusem Peppersem na czele. Chicago w tym sezonie zajdą daleko a walka o zwycięstwo w NFC North będzie zacięta i może w końcu przełamią impas w stosunku do Green Bay. Najbardzie w tej dywizji cieszę się z postawy właśnie Bears i Lions oba zespoły mają fajną DL. Co do ulubionej drużyny to poza Ravens za których trzymam kciuki to lubię w zasadzie większość zespołów:) ale mecze oglądam pod kątem właśnie bloków defensywnych - uwielbiam mecze z niską ilością punktów - taki fetysz:)

[szymekaja]

Jestem w szoku po meczu Giants. Nie oglądałem ale ze statystyk wynika że dostali łomot jak dzieci. Za 6 sacków w pierwszej połowie to OL powinno się wymienić w całości. Wnerwił mnie też mecz Seattle bo w fantsy stawiałem na Wilsona i Lyncha a trener posadził ich na ławce w 3kw. Jednak gra obrony w 1kw to było coś o ile pamiętam to JAC mieli na minusie zdobyte jardy i nie wyszli z 30y.

Na plus to oczywiście NO:) i Browns. Jeszcze się okaże że przegrywali przez Trenta a teraz odżyją. Ogólnie dziwny ten weekend sporo spotkań źle obstawiłem.

[Bart3k]

[OaRaiders]

Bardzo ciekawa kolejka, strasznie nieprzewidywalna. Fajnie, że kolejny mecz wygrywa Miami i ten optymistyczny początek sezonu, bez porażki daje nadzieje w tym roku na PO. Dramat kolejki to cała drużyna Giants, beznadziejne statystyki, 38-0, nie pamiętam dawno takiego spotkania gigantów. No i dzisiaj jak dla mnie mecz kolejki, liczę na wyrównane spotkanie i mega emocje

[charlie]

W poprzednim sezonie Giants też zdarzały się równie katastrofalne mecze (z Bengals, Falcons czy Ravens) a mimo tego do końca walczyli o playoffs. Znam statystyki i szanse drużyn które zaczęły sezon od 0-2 (o 0-3 nie wspominając), trudno też myśleć pozytywnie po takim meczu jak wczoraj w Charlotte (OL to oni chyba pożyczyli z jakiejś lokalnej szkoły średniej) ale...

Pisałem gdzieś wcześniej. Moim zdaniem NFC East to w tej chwili najgorsza dywizja w nfl i kto wie czy na postseason nie wystarczy bilans 7-9. Niebiescy wcale nie byli gorsi od gospodarzy w meczu otwacia w Arlington i uważam, że nie jest to niemożliwe, by wygrali pozostałe 5 spotkań z rywalami z dywizji. Inna sprawa to to, czy warto się ścigać o playoffy i dostać bęcki w pierwszym meczu w styczniu, kiedy zamiast tego można mieć wyższy pick w drafcie, i zawsze (chociaż tylko o te 2 mecze) łatwiejszy terminarz w przyszłym roku...

I słówko o Niners. Też tak sobie wczoraj pomyślałem oglądając ich porażkę z Colts. Alex Smith to żadna gwiazda. Solidny qb, w dodatku trzydziestka już prawie na karku, trudno więc oczekiwać jakiegoś mega progresu od niego. Ale kto wie czy Jim Harbough nie oddał nie tego rozgrywającego co trzeba...

[szymekaja]

To dopiero mój drugi sezon z NFl ale mam wrażenie że spadła gra dołem i to znacząco. Są oczywiście gracze którzy w danym tygodniu dobrze grają ale to nie wiele. Poprzedni sezon słynął z biegów: Peterson, Lynch, Martin, Morris, Gore, Rice, Foster, CJ obecnie idzie im bardzo ciężko.

[WaltJones]

[michu_bronx]

Witam.

Oj dramat na całego w Nowym Jorku , cóż raz na wozie raz pod wozem , rok temu odszedł Manningham a w tym roku Bradshaw i mamy pasztet w ofensywie i do tego dziurawa jak ser DL po sezonie na tą chwilę. Cieszy wygrana Jets a szczególnie dobrze wygląda linia obrony. Jak kibice 49 ers i Packers po starcie 1-2 , na pewno nieciekawie. Na tą chwilę największe wrażenie sprawia gra Seahawks i Broncos. Wiadomo że to dopiero trzy kolejki ale już co nieco można powiedzieć. Chyba decyzje kadrowe w Baltimore jednak można ocenić na plus. No i na koniec pytanie, kto pierwszy wymieni trenera ?

[czapski]

Co do Giantsów, to oni od zawsze mają chaos, ale zazwyczaj jeżeli już ich ogarniał to w drugiej połowie regular season i w najgorszym przypadku kończył się bilansem 8-8, w najlepszym pierścieniem. A tutaj 0-3, ostatni mecz to blamaż jaki zdarza się naprawdę rzadko komukolwiek. Generalnie żadna formacja nie gra.

Bardziej jednak zaskakuje rozkład SF, chyba jednak braki na WR ich dopadły, wobec braku separacji Kopernik kompletnie ogłupiał, Greg Roman zaskakująco odpuszcza grę dołem nawet jak leci, obrona jakoś daleka od dawnego blasku, odejście Gholstona, kontuzja Williamsa na NT, Aldon w nalogu i Coltsi robili z nimi co chcieli.

[Sothis]

kilka moich przemyśleń po week 3 w którym widziałem Eagles-Chiefs, PATS-Bucs i Colts-49ers.

Co do pierwszego meczu to mimo wszystko zaskoczony jestem dość pewną wygraną Kansas. Nie jest to może jakaś niespodzianka, ale spodziewałem się bardziej wyrównanie gry. Eagles po fajnym pierwszym meczu coraz gorzej, a teraz bodajże Peyton na rozkładzie. Wygląda to na razie średnio. Fajne przyjęcie Reida i uroczystość McNabba. Kansas bez fajerwerków, nie porywająca ale bardzo solidnie. Myślę, że PO spokojnie w ich zasięgu. Aha Alex Smith na swoim dobrym równym poziomie. Bardzo pasuje mi ten QB do Chiefs.

Colts-49ers- tutaj mimo wszystko niespodzianka. Tak jak nie przepadam za Colts, tak bardzo sobie cenie Lucka i myślałem, że po walce jednak 49ers będą górą.A tu proszę w miarę nie zagrożone zwycięstwo Indy. Troszeczkę podobnie z Colts jak z Chiefs bardzo solidna drużyna. Co do SF to jestem na razie mega zaskoczony ich postawą. Zobaczymy co będzie dalej ale na razie wygląda to delikatnie mówiąc średniawo biorąc pod uwagę , że byli mega faworytem przed tym sezonem.

Pats-Bucs. Meczyk moich ulubionych teamów. Serce mocniej bije dla PATS więc cieszy mnie kolejne zwycięstwo. Na mega plus po raz kolejny obrona. Może wreszcie ta formacja będzie wyglądać tak jak należy w tym sezonie. Nie ma porywającej gry jak zawsze w ataku ale są wyniki. zobaczcie jak mało PATS tracą pkt. Dla mnie może tak być aż do lutego. Kolejny plus to lepsze zgranie Tomka z młodymi atakującymi. Dwa TD Thompkinsa i dość spokojne zwycięstwo. Wiele pracy przed PATS ale w tym meczu było widać postępy. Czekam na Gronka , AMendole i do przodu. Teraz tak naprawdę trzy mecze prawdy Falcons-Bengals-Saints. Liczę w nich na 2 zwycięstwa.
Co do Bucs to już chyba po sezonie. Tym razem bez głupich kar, ale coś w tej drużynie kompletnie nie gra i ciężko powiedzieć co. Tak jak już pisałem wcześniej chyba jakiś konflikt wewnątrz zespołu. Szkoda bo drużyna z dużym potencjałem.

z innych Boisk:

CO mnie cieszy:wygrana Saints, pogrom NYG (oooo yeah
Co mnie smuci:porażka Pacs, Raiders, zwycięstwo Jets, forma Peytona i wygrana Denver
co mnie zaskakuje:forma Ravens, 49ers i Miami
czego się spodziewałem: formy Bengals

[NastyNas]

Też dorzucę troszę swojich przemyśleń do week 3:
Houston vs Baltimore - kto przed meczem stawiał na łatwe zwycięstwo Texans pewnie widząc wynik strasznie się zdziwił i nawet ja jako fan Kruków powiedzmy sobie szczerze byłem delikatnie mówiąc zaskoczony. Wczoraj dopiero obejrzałem sobie ten mecz i wynik nie odzwierciedla przebiegu meczu, nie twierdzę, że Ravens wygrali niezasłużenie bo tak nie jest - ten mecz jest świetnym przykładem na to, że mecze można wygrywać nie tylko formacją ofensywną ale też formacją specjalną i defensywą w której wyróżniającą się postacią byli bez wątpienia Haloti Ngata i nie oceniony wręcz Terrel Suggs. Jednak jak dla mnie "man of the match" był Tandon Doss i cała DL.

Drugim meczem o którym chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami jest bez wątpienia Game of the week czyli Packers-Bengals: spotkałem się z różnymi opiniami dotyczącymi tego spotkania w których w większości sączony jest JAD na drużynę z Green Bay a to że: przegrali na własne życzenie, a to , że słaba obrona i rzecz jasna wszystkiemu winna plaga kontuzji:) uważam, że nie jest tak wcale tak, że to Cincinnati wygrało tylko Packers przegrało. Bengals mają świetną obronę podaniową presja na Aaronie Rodgersie była spora co pokazują statystyki (bodajże 3 sacki) co rzadko się zdarz OL Packers - no cóż takie mecze się zdarzają - teraz mają bay week i chwilę odpoczynku i oczywiście czas wytężonej pracy masażystów:) Świetny mecz!!!